Google kontra reklamy: bez obaw dla wartościowych serwisów

Wydawcy stron nieprzeładowanych reklamami i zawierających wartościowe treści nie muszą się obawiać skutków ostatniej zmiany algorytmu Google - oceniają eksperci z branży SEM/SEO.

Tomasz Wojtas
Tomasz Wojtas
Udostępnij artykuł:

Przypomnijmy, że w wyniku nowej modyfikacji algorytmu Google mniej widoczne w wynikach wyszukiwania będą strony, na których u góry zamiast informacji znajdują się głównie reklamy (więcej na ten temat). - Przy czym Google nie będzie także brało pod uwagę bannerów, pop-upów, pop-underów i reklam overlay, które można łatwo wyłączyć - zastrzega Anna Duda, analityk SEO z AdSeo (Grupa Adweb). Zdaniem Marcina Deręgowskiego, właściciela agencji Artefakt.pl, koncern z Mountain View pośrednio zachęca w ten sposób wydawców do umieszczania u siebie kolejnych reklam AdSense. - Jak samo Google obliczyło, ostania zmiana algorytmu będzie dotyczyć mniej niż 1 proc. zapytań, więc można wnioskować, że chodzi o serwisy, które nie znają w ogóle umiaru w wyświetlaniu reklam - ocenia Deręgowski. Natomiast w opinii Kornela Dulęby, dyrektora zarządzającego agencji Semahead, ta zmiana ma na celu  walkę ze stronami przeładowanymi reklamami (głównie Google Adsense). - Tzw. strony "made for adsense", pozbawione jakościowej treści, negatywnie wpływają na produkt reklamowy Google, z założenia dostosowany kontekstowo do treści witryny. Strony te są uciążliwe dla użytkowników, gdyż niestety nierzadko pojawiają się wysoko w wynikach organicznych wyszukiwań na istotne zapytania - opisuje Dulęba. - Szczególnie dotyczy to witryn, które mają wysoką liczbę odwiedzin i sporo zarabiają na zamieszczanych u siebie reklamach - uzupełnia Maciej Szczepanek, SEO specialist z Traffic More.

Piotr Dębowski, specjalista ds. SEM w agencji InetMedia, zauważa jednak, że ta modyfikacja może uderzyć w serwisy prezentujące bardzo duże banery w nagłówku strony, które niekoniecznie są reklamami. - Przy czym wartościowe witryny nie powinny mieć powodów do obaw, bo oferują wiele unikatowych treści, a przekaz reklamowy jest niejako wpisany w ich działanie - zaznacza. - W dużych portalach często reklamy displayowe znajdują się w dolnej części strony, a więc poniżej zgięcia layoutu. Tymczasem „farmy reklam” przesycone są reklamami w każdym możliwym miejscu - dodaje Anna Duda. Marcin Deręgowski zwraca uwagę, że każdy algorytm to tylko automat, który nie podchodzi do oceny strony indywidualnie, więc istnieje prawdopodobieństwo, że witryna niesłusznie ucierpi na jego modyfikacji. - Jednak według zapewnień Google problemowi będzie można szybko zaradzić, dostosowując się do wskazówek i korzystając z narzędzia Browser Size - podkreśla.

Google tak dba o to, co znajduje się w górnych, nagłówkowych częściach serwisów, ponieważ od pewnego czasu wyświetla te obszary u siebie jako podglądy przy wynikach wyszukiwania. - Być może szykują się w tym kierunku dodatkowe zmiany, a zbyt duże reklamy w jakiś sposób mogą przeszkadzać - zastanawia się Piotr Dębowski. Anna Duda podkreśla, że to, co znajdziemy w górnej części serwisu, decyduje, czy od razu z niego wyjdziemy, czy też będziemy w nim szukać informacji. - Tutaj odstraszyć nas może nie tylko duża ilość reklam, ale po prostu brzydka, nieestetyczna grafika, niefunkcjonalność czy też problem z kodowaniem strony - zauważa. - Wiele badań eye-trackingowych potwierdza, że jeśli w górnej części serwisu nie znajdują się pożądane przez internautę informacje, opuszcza on stronę, nie zwracając uwagi na pozostałe treści - dodaje Maciej Szczepanek.

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Globalna awaria Cloudflare. Nie działała Canva, Downdetector i sklepy online

Globalna awaria Cloudflare. Nie działała Canva, Downdetector i sklepy online

Będą dwa nowe sezony "Hotelu Paradise". W programie dwie prowadzące

Będą dwa nowe sezony "Hotelu Paradise". W programie dwie prowadzące

Właściciel TVN wybierze Netfliksa? Ruszyły negocjacje ws. HBO Max

Właściciel TVN wybierze Netfliksa? Ruszyły negocjacje ws. HBO Max

Zmarł Rafał Kołsut. Jako dziecko był gwiazdą "Ziarna"

Zmarł Rafał Kołsut. Jako dziecko był gwiazdą "Ziarna"

Ziętara zginął, bo był dziennikarzem. Kto i dlaczego straszy teraz media, które o tym piszą?

Ziętara zginął, bo był dziennikarzem. Kto i dlaczego straszy teraz media, które o tym piszą?

KRRiT przedłuża koncesje. Chodzi m.in. o stacje Polsatu i Canal+

KRRiT przedłuża koncesje. Chodzi m.in. o stacje Polsatu i Canal+