W Grupie Wirtualna Polska - działającej od połowy lutego po finalizacji przejęcia Wirtualnej Polski przez Grupę o2 we współpracy z funduszem Innova Capital - w ostatnich dwóch miesiącach dużo się działo. Patrząc z perspektywy użytkowników, najważniejsze było to, że z końcem lutego przestały być aktualizowane trzy serwisy dotychczasowej WP: Nasygnale.pl, Niewiarygodne.pl i Odkrywcy.pl, a także kilka sekcji portalu WP.pl: Muzyka, Kultura, Konflikty i Szkoła (więcej na ten temat).
Prezes Grupy WP Jacek Świderski w rozmowie z Wirtualnemedia.pl przekonuje, że te cięcia nie wynikają ze strategii firmy polegającej na ograniczaniu treści popularnonaukowych i kulturalnych.
- Konflikty.wp.pl stały się integralną częścią Wiadomości WP, a w sekcji Nauka serwisu publikujemy artykuły i newsy popularnonaukowe. Jeśli chodzi o treści kulturalne - tworzymy kanał Kultura na stronie głównej WP, w którym będą agregowane materiały o tej tematyce z całego portalu - wylicza. - Nie zamykaliśmy autonomicznych serwisów tylko takie, które zasilane były ze strony głównej. Ruch pozostaje więc na niezmienionym poziomie, gdyż jest przekierowany w inne miejsca - często do podobnych treści. Naszym celem jest uproszczenie naszego portfolio produktowego tam, gdzie jest to możliwe - dodaje.
Jednocześnie w firmie przeprowadzono spore zwolnienia (przeczytaj o tym więcej). Jacek Świderski nie chce ujawnić, ile konkretnie osób straciło pracę. - Pojawiają się w prasie różne, astronomiczne wręcz liczby. Ale nie chciałbym na łamach mediów wchodzić w taką polemikę. Zależy nam na bezpośredniej komunikacji z pracownikami - podkreśla. - Wiemy, że co najmniej 40 proc. zwolnionych osób już znalazło nową pracę - podkreśla.
Zespół Grupy WP pracuje obecnie w trzech dotychczasowych biurach Wirtualnej Polski (dwóch gdańskich i warszawskim) oraz w warszawskiej siedzibie o2. Przy czym niedługo firma przeniesie się w Warszawie do jednego biura. - Idealnie byłoby, gdyby w Gdańsku, tak samo jak w Warszawie, firma działała w jednej lokalizacji, ale trudno obecnie stwierdzić, kiedy to nastąpi - zaznacza Świderski.
W najbliższym czasie Grupa WP zamierza mocno rozwijać własne treści wideo. - W ciągu roku chcemy dwukrotnie zwiększyć ilość powierzchni reklamowej wideo. We wszystkich miejscach naszych serwisów widzimy znaczącą rolę dla tych treści - zapowiada szef firmy. - Stawiamy na jakość. Jeśli internetowe wideo ma zabierać budżety reklamowe z TV, to musi dorównywać produkcjom telewizyjnym - tłumaczy.
Na wszystkich stronach Grupy WP zostanie wprowadzony wspólny player wideo, oparty na tym działającym obecnie na WP.tv. Firma zastanawia się też nad wejściem w segment VoD, rozmawia z potencjalnymi partnerami.
Na drugą połowę br. Grupa WP szykuje premierę serwisu opiniotwórczego. - Są już gotowe jego makiety, budujemy redakcję - opisuje Jacek Świderski, ale nie chce zdradzić, jakiej tematyki będzie dotyczyć nowa witryna.
Jednocześnie portal WP.pl będzie pozycjonowany bardziej w obszarze premium. - Wprowadziliśmy już nowe standardy redakcyjne na stronie głównej - unikamy „podkręconych” tytułów, staramy się przekazać możliwie najwięcej wartościowych treści. Mamy dwa portale horyzontalne i możemy sobie pozwolić na to, aby każdy z nich szedł swoją drogą, zachował odrębny głos redakcyjny. To nas wyróżni na rynku od pozostałych portali horyzontalnych - mówi Świderski.
W badaniu Megapanel PBI/Gemius strony Wirtualnej Polski i Grupy o2 nadal są klasyfikowane osobno, dlatego WP wciąż zajmuje drugie wśród wydawców portali horyzontalnych, a o2 spadło nawet na szóstą pozycję, wyprzedzone przez połączone Polskapresse i Media Regionalne. Wyniki serwisów Wirtualnej Polski i o2 mają zostać skonsolidowane w połowie br., kiedy zakończy się formalne połączenie firm.
W lutym br. strony WP zanotowały 12,96 mln użytkowników i 2,31 mld odsłon, a serwisy o2 - 8,71 mln użytkowników i 813,5 mln odsłon (zobacz pełne wyniki Megapanelu).
Z Jackiem Świderskim, prezesem Grupy Wirtualna Polska, rozmawiamy o ostatnich zmianach w firmie i jej najbliższych planach
Tomasz Wojtas: Szybko zaczęliście zmiany w Grupie WP.
Jacek Świderski: Mieliśmy sporo czasu, żeby się przygotować. Warunkową umowę kupna Wirtualnej Polski podpisaliśmy w połowie października zeszłego roku, a finalizacja transakcji nastąpiła 13 lutego.
No i już w lutym zaczęliście zwolnienia i wygasiliście niektóre serwisy.
Tworzymy nowe serwisy, niektóre wygaszamy, przesuwamy redakcje. Stawiamy na własne, ekskluzywne treści, które będą tylko w Wirtualnej Polsce. Przykładowo, w marcu wysłaliśmy korespondentów na Ukrainę. Przesuwamy akcenty z treści, które były powielane w wielu miejscach w sieci, na takie, które będą tylko u nas.
Czyli jeszcze będziecie zamykać jakieś witryny czy działy portalu WP?
Nie. Teraz już głównie otwierać (śmiech).
Dalsza część wywiadu na kolejnych stronach
Do tej pory zamknęliście przede wszystkim serwisy popularnonaukowe i kulturalne.
Konflikty.wp.pl stały się integralną częścią Wiadomości WP, a w sekcji Nauka serwisu publikujemy artykuły i newsy popularnonaukowe. Jeśli chodzi o treści kulturalne - tworzymy kanał Kultura na stronie głównej WP, w którym będą agregowane materiały o tej tematyce z całego portalu. Rzeczywiście, część witryn z dotychczasowego portfolio WP została zamrożona, nie znaczy to jednak, że zrezygnowaliśmy z wszystkich prezentowanych tam treści.
Zgodnie z generalną zasadą stawiamy na serwisy, które są autentyczne w oczach użytkowników i mają uznanie reklamodawców, czyli bezpośrednie wejścia i liczbę dedykowanych kampanii reklamowych.
Czyli na tematyce popularnonaukowej, kulturalnej i interwencyjnej trudno zarobić?
Nie, bo na przykład rozwijamy serwis ksiazki.wp.pl. Nie jest więc tak, że kulturze się od nas dostaje (śmiech).
Oceniając każdy serwis, analizujemy profil jego użytkowników, sprawdzamy, czy zawarte w nim treści rzeczywiście odpowiadają jego nazwie, tematyce oraz grupom docelowym reklamodawców. Patrzymy też na źródła ruchu, np. czy serwis żyje wyłącznie ze strony głównej WP. Nie ma tu zresztą prostej recepty - każdy zamykany serwis to inny przypadek.
Na konferencji w połowie lutego mówił pan, że chcecie zerwać „najniżej wiszące owoce”, natomiast niektóre z zamkniętych serwisów notowały całkiem niezłą odwiedzalność. W portfolio Grupy WP jest sporo mniej popularnych stron. Nie szkoda więc ruchu, który tracicie?
Nie zamykaliśmy autonomicznych serwisów tylko takie, które zasilane były ze strony głównej. Ruch pozostaje więc na niezmienionym poziomie, gdyż jest przekierowany w inne miejsca - często do podobnych treści. Naszym celem jest uproszczenie naszego portfolio produktowego tam, gdzie jest to możliwe.
Szybko działacie, pierwsze duże zmiany wprowadziliście w ciągu dwóch tygodni od finalizacji kupna Wirtualnej Polski.
Faktycznie, w czwartek 13 lutego podpisaliśmy końcową umowę z Orange, w piątek mieliśmy konferencję prasową i od razu spotkaliśmy się z pracownikami. Już w poniedziałek, czyli drugiego dnia roboczego po transakcji, zainicjowaliśmy reorganizację biura reklamy. Uważam, że proces integracji nie powinien trwać dłużej niż 90 dni. Zmiany zawsze wywołują niepokój, a to kosztuje więcej niż pojedyncze błędy, jakie mogą się zdarzyć w wyniku szybkiego tempa. Szczególnie, jeśli uda się je skorygować. Zależało nam też, aby pokazać sprawność w działaniu od pierwszego dnia. Oczekiwali tego od nas pracownicy, inwestorzy i klienci.
Zmiany i roszady organizacyjne i personalne obejmują wszystkie działy dotychczasowych WP i o2?
Tak, reorganizujemy się w całej firmie. Mamy dwie organizacje, mniejszą i dużo większą, ale, generalnie, złożone z działów pełniących podobne funkcje, w jakimś stopniu pokrywających się. W konsekwencji - musimy je przeorganizować. Grupa WP nie może mieć przecież dwóch szefów biura reklamy czy dwóch rzeczników prasowych. To nie oznacza jednak, że takie osoby tracą automatycznie pracę. Wiele z nich spełnia się w rolach zastępców lub w innych miejscach w organizacji.
W Warszawie pracujecie już w jednym biurze?
Pod koniec marca z siedziby o2 przy ulicy Jutrzenki do biura WP przy Siennej przeniósł się niemal cały backoffice. W starej siedzibie został także dział IT - tylko dlatego, że w biurze na Siennej po prostu więcej osób już się nie zmieści. W kwestii nowego biura - jesteśmy na ostatniej prostej. Chciałbym, żebyśmy przenieśli się do nowej siedziby jeszcze przed wakacjami.
Zostają jeszcze biura w Gdańsku.
Tak. Umowy najmu na te biura obowiązują do końca przyszłego roku. Nie chcemy więc wykonywać żadnych gwałtownych ruchów, bo skupiamy się na integracji WP i o2. Idealnie byłoby, gdyby w Gdańsku, tak samo jak w Warszawie, firma działała w jednej lokalizacji, ale trudno obecnie stwierdzić, kiedy to nastąpi.
Zwolnienia przeprowadzacie głównie w redakcji i biurze reklamy?
Tak jak już powiedziałem - zmiany dotyczą całej organizacji. To nieuniknione, łączą się przecież firmy z dublującymi się strukturami i stanowiskami.
Jak duże są to redukcje?
Pojawiają się w prasie różne, astronomiczne wręcz liczby. Ale nie chciałbym na łamach mediów wchodzić w taką polemikę. Zależy nam na bezpośredniej komunikacji z pracownikami, na tym, by jako pierwsi dowiadywali się od nas o tym, co się dzieje w firmie - i to w każdym obszarze. Zapewniam też, że wszystkim odchodzącym pracownikom i współpracownikom staramy się zagwarantować, zważywszy na okoliczności, jak największy komfort, w tym program outplacementowy. Wiemy, że co najmniej 40 proc. zwolnionych osób już znalazło nową pracę.
Redukcje w większym stopniu dotyczą dotychczasowego zespołu o2 czy WP?
Wirtualna Polska była o wiele większą firmą niż o2, więc zmiany dotknęły ją w większym stopniu, też jeśli chodzi o awanse. 60 proc. osób, które objęły stanowiska menadżerskie w Grupie Wirtualna Polska, pochodzi z WP, 34 proc. z o2, a 6 proc. to osoby nowo zatrudnione.
Każda fuzja daje unikalną możliwość wyłonienia największych talentów i wybrania optymalnych rozwiązań systemowych z łączących się organizacji. Moją rolą i zadaniem menedżerów jest zagwarantowanie, by wybór ten był sprawiedliwy. Dlatego od początku stawialiśmy na otwartość. Mówiąc pracownikom, że nastąpią zwolnienia zastrzegaliśmy, że jeżeli będzie dwóch kandydatów na dane stanowisko, to wygra lepszy. Niezależnie od dotychczasowych „barw klubowych”.
Kiedy pierwszy raz zajrzał pan do dokumentów i sprawozdań Wirtualnej Polski, jakie nasunęły się wnioski?
Spółka była i jest w bardzo dobrej kondycji finansowej. Staramy się teraz wspólnie zrobić więcej. Z samego połączenia dwóch konkurentów wynikają pewne oczywiste synergie, między innymi po stronie przychodowej i produktowej. Stać nas na większe inwestycje, chociażby w wideo.
Jak zamierzacie połączyć ofertę wideo WP i o2?
Łączymy nasze studia, integrujemy produkcję. Chcemy działać efektywnie i nie tworzyć dublujących się treści. Stawiamy na jakość. Jeśli internetowe wideo ma zabierać budżety reklamowe z TV, to musi dorównywać produkcjom telewizyjnym.
W ciągu roku chcemy dwukrotnie zwiększyć ilość powierzchni reklamowej wideo. We wszystkich miejscach naszych serwisów widzimy znaczącą rolę dla tych treści.
Ponadto pracujemy nad kilkoma nowymi projektami, które chcemy zaprezentować w drugiej połowie roku. Będzie to między innymi serwis opiniotwórczy działający pod osobną marką. Są już gotowe jego makiety, budujemy redakcję.
Ten opiniotwórczy serwis będzie poświęcony polityce, ekonomii, kulturze?
Już i tak powiedziałem za dużo (śmiech).
To duża zmiana, bo Grupa o2 była raczej kojarzona z treściami rozrywkowymi, z Pudelkiem, Wrzutą, stroną główną o2.pl.
o2 znalazło dla siebie niszę, ale nie było w stanie dogonić WP. Nie wyobrażam sobie, abyśmy w WP zrezygnowali z treści kulturalnych. Nie za mojej kadencji (śmiech).
WP jest w pierwszej lidze, a pozycja lidera zobowiązuje. Wprowadziliśmy już nowe standardy redakcyjne na stronie głównej WP.pl - unikamy „podkręconych” tytułów, staramy się przekazać możliwie najwięcej wartościowych treści. Mamy dwa portale horyzontalne i możemy sobie pozwolić na to, aby każdy z nich szedł swoją drogą, zachował odrębny głos redakcyjny. To nas wyróżni na rynku od pozostałych portali horyzontalnych.
Nie jest też tak, że w nowej organizacji wsłuchuję się tylko w głos Michała Brańskiego i Krzyśka Sieroty :). Na posiedzeniach zespołu zarządzającego wśród dziewięciu raportujących do mnie menedżerów więcej jest osób z byłego WP niż z ex-o2. Pamiętajmy też, że większościowym akcjonariuszem jest Innova Capital.
Jeśli chodzi o wideo, to słabiej wygląda u was segment user generated content - Wrzuta zanotowała w ostatnich latach duży spadek odwiedzalności. Trudno rywalizować z YouTube’em?
Trudno. Z drugiej strony, user generated content nigdy nie był bestsellerem dla reklamodawców. Wrzuta nadal jest jednak ważnym serwisem i technologiczną platformą wideo dla wszystkich serwisów o2.
Wprowadzicie wspólny player wideo we wszystkich serwisach Grupy WP? Postawicie na ten znany z Wrzuty czy z WP.tv?
Będziemy bazować na playerze WP.tv, który jest teraz modyfikowany i niedługo nastąpi jego premiera. Docelowo będzie on działał we wszystkich serwisach Grupy WP.
Jesteście zainteresowani segmentem VoD?
Rozważamy partnerstwa w tym obszarze.
A czy zastanawiacie się nad płatnymi treściami, paywallami takimi jak Piano Media czy system wprowadzony niedawno w serwisach „Gazety Wyborczej”?
Można wybrać drogę masowych treści i zarabiania na reklamach albo treści specjalistycznych, skierowanych do węższego grona płacących za nie użytkowników. Są to, w moim obecnym odczuciu, rozdzielne strategie, my zdecydowaliśmy się na tę pierwszą.
Ważne jednak, żeby treści kierowane do masowych odbiorców były podane w sposób premium - miały odpowiednią jakość i formę, były rzetelne. Reklamodawcy powinni mieć poczucie, że ich komunikaty prezentowane są we właściwym otoczeniu i w widoczny sposób.
W lutym mówił pan, że w ubiegłym roku polski rynek reklam na portalach był w zasadzie „płaski”. W tym roku może nastąpić odbicie w górę?
Zauważamy wreszcie delikatne ożywienie na rynku reklamowym. Słyszymy to od zarówno od reklamodawców, jak i przedstawicieli domów mediowych. Liczę, że w bieżącym roku nastąpi odbicie.
Podkreślacie, że Grupa WP jako lider wśród wydawców portali chce być dla reklamodawców partnerem pierwszego wyboru. Jednak konkurenci mają tę przewagę, że w ich grupach kapitałowych są też inne media: gazety, magazyny, stacje radiowe.
My mamy za to większą zdolność koalicyjną i mniej dylematów. W naszym segmencie rynku powinno przełożyć się to na sprawność w działaniu.
