Jak wynika ze sprawozdania złożonego w KRS, w ub.r. przychody sprzedażowe Fabryki Rozsądku zwiększyły się z 1,59 do 1,62 mln zł, natomiast koszty operacyjne, mimo że nadal większe od wpływów, zmalały o 3,5 proc. do 1,8 mln zł.
Po stronie kosztów zdecydowaną większość stanowią wydatki na usług obce, które poszły w górę z 1,57 do 1,69 mln zł. Natomiast nakłady na wynagrodzenia zmalały ze 190,4 do 41,2 tys. zł, na ubezpieczenia społeczne i inne świadczenia pracownicze - z 23,6 do 12,1 tys. zł, na zużycie materiałów i energii - z 36,5 do 27,4 tys. zł, a pozostałe koszty - z 49,1 do 35,6 tys. zł.
W efekcie strata sprzedażowa firmy zmniejszyła się z 277,1 do 183 tys. zł. Natomiast strata brutto i netto wzrosły do 188,9 tys. zł (odpowiednio z 37,6 i 45,6 tys. zł rok wcześniej), przede wszystkim wskutek skurczenia się pozostałych przychodów operacyjnych z 245,4 do 0,5 tys. zł.
Rentowność na krótko, bo tuż przed epidemią
Fabryka Rozsądku, działająca pod marką goforworld, ma autorską ofertę podróży do różnych części świata, w niektórych wyjazdach uczestniczy sam Jarosław Kuźniar. Tak samo jak cała branża turystyki zagranicznej, firma od połowy marca do czerwca w praktyce nie mogła świadczyć usług wskutek obostrzeń wprowadzonych w związku z epidemią koronawirusa.
- Z marca na grudzień przełożyliśmy wyprawę do Wietnamu, tegoroczną podróż na Alaskę musieliśmy przełożyć na następny rok, bo Stany Zjednoczone są zamknięte oraz tak niepewne, że podróżowanie w masce po Alasce mijałoby się z celem. To nie jest świat, który należy oglądać w ten sposób. Poczekamy na bezpieczniejszy czas - mówił Jarosław Kuźniar portalowi Wirtualnemedia.pl pod koniec czerwca.
- W czasie pandemii spotykaliśmy się z grupami naszych podróżników live w Zoomie, żeby porozmawiać z nimi o kraju, do którego mieliśmy pojechać, pokazać, co u nas słychać. Decyzji o wyprawach nie podejmujemy sami w zespole Goforworld, ale przegadujemy je klientami. Oni nie spotykają się z nami na lotnisku w dniu podróży, ale właśnie wcześniej na Zoomie. Wyjaśniamy, jak wygląda sytuacja epidemiczna w danym kraju i wspólnie podejmujemy decyzję co do podróży - dodał.
W lipcu i sierpniu firma zrealizowała wyjazdy na Islandię, planowała też podróże do Indonezji i Afryki, natomiast wskutek obostrzeń epidemicznych jest przesądzone, że do końca br. nie uda się polecieć do Australii.
Ograniczenia wywołane przez epidemię szybko przełożyły się na wyniki finansowe spółki. - Wyniki finansowe do momentu wybuchu pandemii były bardzo na plus, po raz pierwszy w marcu tego roku byliśmy wyraźnie nad kreską i wtedy się niestety zatrzymaliśmy. Od połowy marca, jak każde biuro podróży, nie zarabiamy - powiedział nam Jarosław Kuźniar. - Siłą rzeczy pandemia wpłynie na nasz wynik w skali roku, bo choćbyśmy nie wiem jak bardzo chcieli się otworzyć na podróże, to nie mamy pełnej możliwości. Myślę, że rok do roku będziemy mieli straty - nie wiem jeszcze jak duże. Ale mieliśmy bardzo pozytywny wynik w styczniu oraz lutym, a także dobry marzec, więc chciałbym do tego wrócić - dodał.
Żeby ograniczyć koszty, pracownicy Goforworld i uruchomionej przez Jarosława Kuźniara jesienią 2018 roku agencji Kuźniar Media połączyli się we wspólny zespół.
„Kraje, które nas interesują są zamknięte”
Jaka jest sytuacja firmy obecnie? - Branża turystyczna nie jest tą, którą się polskie państwo zainteresowało. Nie dostaliśmy jako przedsiębiorcy organizujący wyprawy żadnego wsparcia. Ale jako firma radzimy sobie - przekazał Jarosław Kuźniar portalowi Wirtualnemedia.pl.
- Zmieniłem całkowicie zadania dla moich pracowników, zaczęliśmy jeszcze mocniej pracować nad relacjami z naszymi Klientami niż nad wyprawami. Organizujemy cykliczne spotkania online, planujemy 2021 rok. Nasi Podróżnicy chcą ruszyć w świat, nie widzę tu żadnej zmiany, ale te kraje, które nas interesują są zamknięte: USA, Indonezja, Rosja, Gruzja, Kazachstan, Armenia - wyliczył.
- Teraz zaczął się sezon na zorze polarne, mieliśmy sprzedany nadkomplet wyprawy na Islandię i do Norwegii, ale zmieniły się przepisy sanitarne. Nie możemy podróżować nawet tu - opisał Kuźniar.
Od marca Fabryka Rozsądku musiała odwołać przynajmniej sześć wyjazdów. - Ewakuowaliśmy przed zamknięciem granic jedną w naszych Grup. Jeszcze w wakacje udało się nam zrobić po raz pierwszy dwie duże wyprawy dla Rodzin na Islandię. Ale wtedy obowiązywał jeszcze inny reżim sanitarny. Dziś, kiedy potrzeba 2 testów i kwarantanny 4 dniowe pomiędzy nimi to nie ma już sensu - zauważa Jarosław Kuźniar.
- Planujemy więcej wypraw remote dla podtrzymania zainteresowania naszych Klientów, zapowiada się na 2021 rok kilka dużych wypraw dla biznesu. Trwamy dzięki zaufaniu naszych Klientów. Wierzą w nas i czekają cierpliwie razem z nami. Dla mnie jako właściciela to trudny czas. Żeby goforworld przetrwało potrzeba otwartych granic i cierpliwości właściciela - ocenił.
Kuźniar Media ze 141 tys. zł zysku
Agencja Kuźniar Media jako spółka w KRS została zarejestrowana w czerwcu ub.r. Do końca roku zanotowała 576,9 tys. zł przychodów, a przy 421,3 tys. zł kosztów operacyjnych osiągnęła 155,7 tys. zł zysku brutto i 140,6 tys. zł zysku netto.
W ub.r. agencja realizowała projekty min. dla piwa Pilsner Urquell i whisky Chivas. W ramach kampanii tej drugiej marki Jarosław Kuźniar przeprowadził cykl wywiadów z artystami, a wizerunek jego, Magdaleny Cieleckiej i Macieja Musiała znalazł się na opakowaniach tego produktu.
Kuźniar Media na stronie internetowej jako partnerów wymienia ponad 20 marek z różnych branż, m.in. finansowej, odzieżowej, nowych technologii, FMCG oraz kultury. Jarosław Kuźniar przekazał nam, że agencja pracuje obecnie dla 15 klientów. - Produkujemy programy, publikujemy je na różnych platformach, planujemy kreatywnie nowy content dla Klientów. Bardzo dużo szkolę, pomagam w przejściu do świata online. Mamy za sobą także kilka eventów, które z sukcesem wyprodukowaliśmy. Staliśmy się w krótkim czasie agencją 360 stopni - wyliczył.
Na początku lipca br. agencja zaczęła realizować we współpracy z marką Cisowianką Perlage cykl wywiadów Jarosława Kuźniara z ludźmi ze świata mediów, kultury, popkultury, influencerami i naukowcami. W pierwszym odcinku wystąpił Piotr Kraśko. Firma zapowiedziała też uruchomienie platformy do podcastów i wideocastów Voice House. W połowie lipca podpisała z Kampusem Innowacji listy intencyjny dotyczący uruchomienia studia produkcyjnego, z którego usług będą mogli też korzystać klienci zewnętrzni.
- Będzie to miejsce do produkcji podcastów, videocastów, transmisji live prosto ze studia, spotkań z publicznością. Będziemy produkowali content (poodcasty i videocasty) dla biznesu i Twórców indywidualnych. Będziemy przygotowywali wydarzenia specjalne z publicznością w wymiarze, na który pozwoli Sanepid - opisał Jarosław Kuźniar.
Jakie będą wyniki finansowe Kuźniar Media w całym br.? - Wierzę, że w minimum 1,5 mln przychodu. Choć chcę inwestować w Zespół, bo to pozwoli mi pracować dla większej Grupy Klientów - zapowiedział Jarosław Kuźniar. - Mamy dobre referencje, Klienci cenią naszą butikowość i jakość. Tym się dzisiaj wygrywa - dodał.
Kuźniar rozstał się z Onetem, rozwija Funwisher
Pod koniec czerwca Jarosław Kuźniar po czterech latach pracy pożegnał się z portalem Onet (należącym do Ringier Axel Springer Polska), w którym był szefem krótkich form wideo i gospodarzem pasma „Onet Rano”.
- Po prawie 30 latach pracy w mediach jedno wiem na pewno: chcę być niezależnym producentem i narratorem, który opowiada świat różnym widzom na różnorodnych platformach - uzasadnił swoje odejście.
Przed pracą w Onecie Jarosław Kuźniar był przez 9 lat związany z Grupą TVN, gdzie prowadził m.in. poranne pasmo „Wstajesz i wiesz” w TVN24, a przez ostatni rok „Dzień Dobry TVN”. Wcześniej pracował m.in. w Radiu Wrocław, radiowej Trójce i Radiu ZET.
Pod koniec 2018 roku należąca do Kuźniara firma uruchomiła serwis Funwisher.com, w którym można zamówić krótkie wideo ze spersonalizowanymi życzeniami od znanych osób, m.in. Roberta Lewandowskiego, Kuby Wojewódzkiego i Borysa Szyca, i postaci popkulturowych. Przed miesiącem zapowiedziano, że na platformie pojawią się niebawem pierwsze życzenia w języku angielskim - od Baranka Shaun.
