W spocie zgłoszonym do Komisji Etyki Reklamy pokazano, jak mężczyzna dostaje do potrzymania psa na smyczy. Nagle w pewnym momencie rzuca psem przez drzewa, żeby sięgnąć po butelkę ze Sznapsem ukrytą pod kurtką. Pies ląduje na kolanach staruszków też pijących Sznapsa.
Autor skargi napisał, że reklama narusza ustawę o ochronie zwierząt, bo zachęca do lekkomyślnego pozbywania się zwierząt, dla zabawy i własnego komfortu, w momencie kiedy stają się niewygodne. W opinii skarżącego spot propaguje bardzo złe wzorce u dzieci i młodzieży, jak również u dorosłych i pokazuje, że porzucenie psa jest nie tylko dopuszczalne, ale również zabawne a psa pokazano tu jako przedmiot.
Przedstawiciele Stock Polska wyjaśnili m.in. że agencja reklamowa K2, która jest autorem spotu i udostępniła psa do nakręcenia reklamy, zapewniła, iż w trakcie jego realizacji nie było żadnego zagrożenia dla życia czy zdrowia zwierzęcia, czy też okoliczności, która mogłaby powodować jego cierpienie - do przerzucenia psa wykorzystano bowiem jego atrapę.
- Przerzucenie psa na kolana mężczyzny siedzącego na ławce w parku dowodzi, iż celem mężczyzny przerzucającego psa było oddanie go pod opiekę kolejnej, troskliwej osoby - co zostało zrealizowane szybko i skutecznie. Działanie takie skutkowało zapewnieniem psu opieki i ochrony - dodali w wyjaśnieniach przedstawiciele marketera.
Zwrócili też uwagę, że klip jest żartobliwy, dlatego nie może zachęcać do powielania przedstawionych w nim czynności. - Żart w materiale reklamowym opiera się właśnie na tym, że jego bohater przypadkowo wykonuje wiele różnych czynności, których normalnie się nie wykonuje (chłopak posypuje dziewczynę okruchami; odpycha bidonem i zamiast jej podaje go obcemu mężczyźnie; rzuca w stos ułożony przez mężczyzn sprzątających park; uderza w wózek, który zaczyna odjeżdżać; czy w końcu szarpie smyczą, od której odrywa się pies przelatujący nad drzewami). Komizm w omawianym filmie polega właśnie na rozdźwięku pomiędzy tym, co robi bohater, a tym, co uznaje się za zachowanie normalne. Dodatkowo komizm jest oparty na znacznym przerysowaniu skutków gaf popełnionych przez głównego bohatera (do sprzątnięcia rozsypanych okruchów użyte zostają dmuchawy służące do sprzątania parkowych liści; uderzenie bidonem powoduje, że dziewczyna się przewraca, a zamiast niej obok bohatera zaczyna biec obcy mężczyzna; uderzenie lekkim plastikowym frisbee powoduje, że wózek zaczyna odjeżdżać; machnięcie smyczą powoduje, że pies odrywa się od niej i przelatuje wysoko nad drzewami, lądując na kolanach siedzących mężczyzn) - przekonywali pracownicy Stock Polska.
Komisja Etyki Reklamy stwierdziła, że mimo iż linia melodyczna w spocie Sznapsa de Luxe utrzymana jest w żartobliwej konwencji, to klip dotyczący tak wrażliwego zagadnienia jak humanitarne traktowanie zwierząt nie może być humorystyczny, szczególnie jeśli dotyczy napoju alkoholowego. Uznała też, że spot propaguje postawy kwestionujące prawa zwierząt i przedstawia zwierzęta w sposób sugerujący możliwość ich niehumanitarnego traktowania.
