Choć Solidarna Polska wchodzi w skład koalicji rządzącej, to politycy z ugrupowania Zbigniewa Ziobry są co jakiś czas wycinani z Polskiego Radia i Telewizji Polskiej. Dzieje się to w momentach nasilania się konfliktów w obozie Zjednoczonej Prawicy albo przed wyborami, kiedy przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości chcą więcej czasu antenowego dla swoich kandydatów. Ostatnio politycy SP otwarcie krytykowali premiera Mateusza Morawieckiego za chęć porozumienia z Komisją Europejską, które doprowadziłoby do odblokowania pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy w zamian za wycofanie się z części reform sądownictwa Ziobry.
Zasiadający w KRRiT prof. Tadeusz Kowalski wyliczył, że w październiku 94 proc. czasu antenowego poświęconego w Polskim Radiu na koalicję rządzącą przypadło politykom Prawa i Sprawiedliwości. Solidarnej Polsce poświęcono 4 proc., Kukiz'14 3 proc., natomiast Partii Republikańskiej 2 proc.
Skarga rzecznika Solidarnej Polski
Kilka dni temu informowaliśmy, że rzecznik Solidarnej Polski napisał pismo do przewodniczącego KRRiT, w którym apelował, „by w imię troski o poszanowanie pryncypiów demokratycznych i dbałości o wolność słowa oraz prawa obywateli do rzetelnej informacji”, podjął kroki prawne, zmierzające do wyrównania czasu antenowego poszczególnych partii. Prosił o położenie kresu „niebezpiecznym i antypaństwowym praktykom”. Informował o „braku możliwości przedstawiania stanowiska wszystkich ugrupowań parlamentarnych w stacjach radiowych skupionych w grupie Polskie Radio S.A."
Zdaniem Ozdoby, działania Polskiego Radia mogą doprowadzić do przegranej obozu rządzącego. „Polityka zamkniętych drzwi uskuteczniania przez kierownictwo Polskiego Radia, jeśli zostanie utrzymana, może prowadzić do powrotu ducha braku przestrzegania wolności słowa z lat 2007-2015, gdzie autocenzura i marginalizowanie konserwatystów było immanentną cechą systemu medialnego” - można przeczytać w liście.
Podczas środowego posiedzenia do pisma Ozdoby ustosunkował się szef regulatora. - Przewodniczący KRRiT Maciej Świrski poinformował członków Rady o wpłynięciu do niego skargi posła Jacka Ozdoby - rzecznika prasowego Solidarnej Polski i wszczęciu postępowania w sprawie – informuje Wirtualnemedia.pl Teresa Brykczyńska, rzeczniczka prasowa KRRiT.
Wcześniej Polskie Radio krytykował Marek Suski
Rzecznik Solidarnej Polski nie jest jedynym politykiem z obozu rządzącego, który krytykuje Polskie Radio. Zanim w lutym Rada Mediów Narodowych zdecydowała, że Agnieszka Kamińska będzie dalej kierować spółką, prezes nadawcy publicznego miała chwalić się sukcesami.
- Nie są mi znane sukcesy pani prezes Agnieszki Kamińskiej. Polskie Radio jest w zapaści, a jedną z osób, które są temu winne jest właśnie pani prezes. To zła wiadomość dla słuchaczy Polskiego Radia. Dziś RMN wzięła na siebie winę za fatalne wyniki w Polskim Radiu - komentował wówczas w rozmowie z Wirtualnemedia.pl przewodniczący rady programowej Polskiego Radia Marek Suski, jednocześnie poseł PiS.
Na podobną krytykę zdecydował się w połowie w 2021 roku, kiedy rada programowa odrzuciła sprawozdanie z realizacji misji publicznego nadawcy w 2020 roku. - W Polskim Radiu jest od dłuższego czasu kryzys. Jest bardzo duży spadek dochodów z reklam. Jest bardzo zła sytuacja w Trójce, wciąż nie ma dyrektora Programu 3. W ciągu roku trzykrotnie zmieniali się dyrektorzy. W Polskim Radiu nie dzieje się dobrze. Wyrazem jest mniejsza ilość programów. Radio nie radzi sobie ze znalezieniem pomysłu na Trójkę. Mamy katastrofalny spadek słuchalności. Pani prezes nie przedstawiła wizji wyjścia z tej sytuacji. Większość członków rady programowej albo się wstrzymała albo była przeciw. Były tylko dwa głosy za przyjęciem tego sprawozdania - stwierdził Suski przed rokiem.
