Hulajnogi elektryczne Logo-Sharing dostępne są m.in. w Trójmieście, Krynicy Morskiej, Kołobrzegu. Żeby z nich skorzystać, należy zainstalować aplikację, zaakceptować regulamin, podać numer swojej karty i wybrać pakiet: 20 zł lub 50 zł dziennie, 100 zł tygodniowo, albo 300 zł miesięcznie. Jeden z nich był promowany sloganem: „20 PLN/dzień dayPASS. Startujesz gratis oraz otrzymasz 40 min jazdy/dzień”.
Od Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów zgłasza się wiele osób, które podkreślając, że korzystając hulajnóg Logo-Sharing, były przekonane, że wykupują jednorazowy przejazd.
- Ostatnio zorientowałem się, że po jednorazowym wypożyczeniu hulajnogi Logo Sharing w Trójmieście były pobierane opłaty z mojego konta bankowego, aż po dziś dzień. 0 kontaktu z wypożyczalnią ani w ostateczności żadnych „punktów ani minut” które powinny przysługiwać po każdej pobranej opłacie. Opłaty były pobierane dwa razy dziennie lub częściej nawet po wyjeździe z Trójmiasta - opisał jeden z klientów Logo-Sharing.
- Zgłaszam oszustwo dotyczące wypożyczania hulajnóg w mieście Sopot. W lipcu 2020 r wypożyczyliśmy hulajnogę i do dziś firma Logo z Sopotu pobierała od nas opłatę 22,10 zł nawet kilka razy dziennie co uczyniło kwotę ponad 6700 zł - stwierdziła inna osoba.
UOKiK: utrudniony dostęp do informacji, jak zrezygnować
Prezes UOKiK wszczął postępowanie wobec polskiej spółki Logo-Sharing, która była operatorem usługi do 9 maja br., oraz obecnego operatora - zarejestrowanej w Gruzji firmy Logo-Sharing Group LLC.
Postawił im zarzuty dotyczące wywoływania wrażenia, że konsument kupuje jednorazowy przejazd hulajnogą, tymczasem jest to automatyczna płatna subskrypcja. W komunikacie UOKiK podkreślono, że nazwy dostępnych w aplikacji Logo-Sharing pakietów „20 PLN/dzień day PASS”, „100 PLN/tydzień week PASS”,”300 PLN/miesiąc month PASS” - oznaczają w rzeczywistości częstotliwość pobierania pieniędzy z konta, a nie czas, w którym można korzystać z hulajnogi.
- W aplikacji nie pojawiały się jednoznaczne oznaczenia, które wyjaśniałyby to klientowi. Logo-Sharing nie prezentuje także w jasny sposób informacji, które są wymagane przez prawo – o cenie, czasie, na który zawierana jest umowa, sposobie jej wypowiedzenia. Spółka nie zapewniła żadnej możliwości kontaktu z nią - konsumenci mogą dzwonić na infolinię, na której odtwarzane jest nagranie odpowiedzi na najczęstsze pytania. Wątpliwości wzbudza również nieoznaczenie przycisku do złożenia zamówienia słowami „zamówienie z obowiązkiem zapłaty” lub równorzędnym - wyliczono w komunikacie UOKiK.
- Z treści skarg, które otrzymujemy wynika, że z usług Logo-Sharing korzystają przede wszystkim turyści. Wielu z nich dopiero po zakończeniu wypoczynku zauważa, że z ich konta znikają pieniądze. Gdyby mieli zapewnione rzetelne informacje o tym, że zamawiają automatyczną subskrypcję, mogliby nie skorzystać z usług tej firmy. Sprawdzimy to w postępowaniach - komentuje Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.
Powiadomiono prokuraturę i platformy z aplikacjami
Urząd o działaniach operatorów Logo-Sharing zawiadomił prokuraturę, postępowanie w tej sprawie prowadzi Komenda Miejska Policji w Sopocie, do której mogą zgłasza się poszkodowane osoby.
Ponadto o zarzutach wobec operatorów Logo-Sharing powiadomiono platformy z aplikacjami mobilnymi AppStore, AppGallery i Google Play oceniając, że w obecnej sytuacji należy rozważyć usunięcie aplikacji Logo-Sharing z oferty.
UOKiK radzi klientom, którym ściągnięto pieniądze za Logo-Sharing, wyłączenie tej subskrypcji w aplikacji i tym samym zakończenie umowy z firmą. Kolejnym krokiem według Urzędu powinno być złożenie reklamacji ze wskazaniem, że pieniądze zostały pobrane nienależnie.
