G-Sync - nowa technologia dla monitorów do gier od Nvidii

Firma Nvidia zaprezentowała technologię Nvidia G-Sync, która umożliwia synchronizację karty graficznej i monitora. Ma to rozwiązywać problem rwań, zacięć i opóźnień w wyświetlaniu obrazu.

km
km
Udostępnij artykuł:

Technologia G-Sync synchronizuje częstotliwość odświeżania monitora z prędkością renderowania karty graficznej. W efekcie obrazy pojawiają się na monitorze natychmiast po wyrenderowaniu.

Rozwiązanie wykorzystuje moduł G-Sync zaprojektowany przez firmę Nvidia. Element ten jest montowany w monitorach do gier, współpracuje ze sprzętem i oprogramowaniem zaimplementowanym w kartach graficznych opartych na architekturze Kepler.

grafika

Pełną listę procesorów graficznych obsługujących technologię Nvidia G-Sync można znaleźć pod tym adresem.

grafika

Wśród pierwszych producentów monitorów, którzy planują wdrożenie technologii G-Sync do swojej oferty produktowej na 2014 rok, są Asus, BenQ, Philips i ViewSonic. Ponadto rozwiązanie Nvidii w swoich produktach zamierzają w najbliższych miesiącach zastosować producenci i integratorzy komputerów, w tym firmy Digital Storm, EVGA, Falcon Northwest, Overlord i Scan Computers.

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Co Polacy oglądają na streamingach? TOP10 filmów i show w HBO MAX z tego tygodnia

Co Polacy oglądają na streamingach? TOP10 filmów i show w HBO MAX z tego tygodnia

Jeszcze więcej światłowodu w Orange Polska. Zakup za 1,5 mld zł

Jeszcze więcej światłowodu w Orange Polska. Zakup za 1,5 mld zł

Krótki alarm w Republice. Sakiewicz o awariach emisji

Krótki alarm w Republice. Sakiewicz o awariach emisji

Allegro ma z czego pożyczać kupującym. Nowa umowa z bankiem

Allegro ma z czego pożyczać kupującym. Nowa umowa z bankiem

CyberRescue pomoże klientom Banku Pekao uniknąć cyberoszustwa przed świętami
Materiał reklamowy

CyberRescue pomoże klientom Banku Pekao uniknąć cyberoszustwa przed świętami

InPost wygrał w sądzie ws. przejęcia. Dokumenty okazały się fałszywe

InPost wygrał w sądzie ws. przejęcia. Dokumenty okazały się fałszywe