Główny cel to zabranie udziałów w rynku głównym konkurentom, czyli Google i Yahoo. Nowy produkt giganta z Redmond ma charakteryzować się nowym podejściem do wykrywania spamu – do tego zadania ma być użyta analiza statystyczna - informuje
www.epokaY.net
.
Miscrosoft w swoim campusie badawczym prowadzi projekty dotyczące wykrywania spamu za pomocą analizy statystycznej. Strony mają być ocenienie na podstawie określonych wskaźników. Jeżeli wartość kilku wskaźników osiągnie określony poziom, strona zostanie zakwalifikowana jako spam i zostanie usunięta przez filtr z wyników zwracanych przez wyszukiwarkę.
Co ciekawe, pojęcie spamu w rozumieniu pracowników Microsoft jest bardzo szerokie. Nie ogranicza się jedynie do tak jednoznacznych technik, jak np.: cloaking, doorway pages czy ukryty tekst. Obejmuje w zasadzie wszystkie przyjęte praktyki używane (często nadużywane) przez środowisko specjalistów do optymalizacji pod kątem wyszukiwarek (SEO - Search Engine Optimization). Nowy algorytm antyspamowy ma ocenić poziom użycia tych technik i w zależności od uzyskanych rezultatów zakwalifikować stronę jako spam.
Algorytm będzie zwracał uwagę na następujące czynniki:
długość adresu URL – nazwy z dużą ilością znaków mogą być stronami generowanymi automatycznie tylko w celu oszukania wyszukiwarki;
słowa kluczowe w licznych subdomenach wskazujących na ten sam IP;
linki wzajemnie wymieniane między serwisami, tzw. cross-linking;
ilość słów kluczowych w treści strony;
częstotliwość zmian na stronie;
- Narzędzie to wykrywania samu będzie jednym z najważniejszych elementów składających się na nową wyszukiwarkę – podaje Marc Najork, naukowiec pracujący dla Microsoft. To, jak będzie działać w praktyce i czy przyćmi rozwiązania Google, przekonamy się być może już wkrótce, kiedy nowa wyszukiwarka zostanie oficjalnie zaprezentowana.
Tomasz Frontczak
www.epokaY.net
