Yahoo traci dyrektora wykonawczego

Henrique de Castro, dotychczasowy dyrektor wykonawczy w Yahoo, jeszcze w tym tygodniu ma opuścić szeregi firmy. Powody odejścia nie są znane.

tp
tp
Udostępnij artykuł:

W notce do pracowników CEO firmy, Marissa Mayer, przyznała, że de Castro został zwolniony ze swojego stanowiska. Yahoo nie udzieliło jednak żadnego oficjalnego komentarza w tej sprawie.

Henrique de Castro został zatrudniony w Yahoo rok temu. Do jego zadań należało utrzymywanie relacji z kluczowymi klientami firmy oraz zwiększanie sprzedaży. Przyczyną zwolnienia mają być mało satysfakcjonujące wyniki. Yahoo w minionym roku nie udało się bowiem w znaczący sposób zwiększyć przychodów z reklam oraz aplikacji mobilnych. Dziś wynoszą one 40 proc. wszystkich wygenerowanych dochodów. W dodatku miniony kwartał przyniósł spadek na poziomie 7 proc. w stosunku do ubiegłego roku (ogółem 421 mln dol.).

De Castro był jednym z najlepiej opłacanych dyrektorów w Dolinie Krzemowej. Przed przejściem do Yahoo sprawował funkcję wiceprezesa należącej do Google grupy Partner Business Solutions. Spekuluje się, że jego odprawa może kosztować firmę kilka milionów dolarów. W reakcji na tę zmianę akcje Yahoo zanotowały spadek o 0,6 proc.

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Laureat Pulitzera pozywa gigantów AI za naruszenie praw autorskich

Laureat Pulitzera pozywa gigantów AI za naruszenie praw autorskich

Od sylwestra asystent AI w mObywatelu, a w 2026 r. portfel tożsamości cyfrowej

Od sylwestra asystent AI w mObywatelu, a w 2026 r. portfel tożsamości cyfrowej

Drugi sezon "8 wspaniałych" w Canal+. Premiera już dziś

Drugi sezon "8 wspaniałych" w Canal+. Premiera już dziś

Sezon świąteczny to szczyt sprzedaży subskrypcji streamingowych

Sezon świąteczny to szczyt sprzedaży subskrypcji streamingowych

Pierwsza strategia ESG w historii PFR. Jan Domanik, CSO PFR: Inwestujemy dla przyszłych pokoleń
Materiał reklamowy

Pierwsza strategia ESG w historii PFR. Jan Domanik, CSO PFR: Inwestujemy dla przyszłych pokoleń

W tym kraju "Gang Olsena" jest jak "Kevin" w Polsacie. I nie chodzi o Danię

W tym kraju "Gang Olsena" jest jak "Kevin" w Polsacie. I nie chodzi o Danię