"Jakiś czas temu, kiedy złoty był znacznie słabszy, wypowiadałem się, że ten bieżący kurs od fundamentalnego odjechał. W tej chwili znów się do niego zbliżył. Nie mówię, że złoty jest bardzo silny - złoty jest mniej więcej taki, jak w ciągu ostatnich 10 lat bywał. Także ja bym nie powiedział, że złoty jest dzisiaj silny, złoty jest tak mniej więcej, gdzie powinien być" - powiedział Belka w wywiadzie dla Radia PiN.
To wskazuje na brak specjalnych powodów do interwencji, dodał szef banku centralnego.
Pod koniec lipca Belka mówił, że złoty może jeszcze zyskać na wartości, a gospodarka pozostaje zrównoważona. Wówczas euro kosztowało ok. 4,19 zł, a dziś przed 11-tą - ok. 4,09 zł.












