Agencja PZL w 2024 roku osiągnęła 34,87 mln zł przychodów sprzedażowych, o 2,6 proc. mniej niż przed rokiem (35,79 mln). Na zeszłoroczne wpływy firmy złożyło się 34,87 mln zł od kontrahentów krajowych i 357 tys. zł od tych z zagranicy.
PZL od lat przygotowuje m.in. reklamy piwa Żubr (produkowanego przez Kompanię Piwowarską), Alior Banku i Oleju Kujawskiego. Wiosną ub.r. wygrała przetarg na obsługę reklamową sieci sklepów Aldi, zaś o lata ub.r. przygotowuje dla sieci Agata cykl kampanii z członkami grupy Mumio. Odpowiada też za serię reklam firmy Uniqua z bohaterami filmu „Chłopaki nie płaczą”.
Natomiast z końcem ub.r. PZL straciła na rzecz VML obsługę reklamową T-Mobile Polska (w kampaniach telekomu zaczął występować Dawid Podsiadło).
Działalność operacyjna PZL kosztowała w 2024 roku 34,46 mln zł, o 1,8 proc. mniej niż rok wcześniej, z czego wydatki na usługi obce zmalały z 30,74 do 29,74 mln zł. Natomiast nakłady na wynagrodzenia poszły w górę z 3,16 do 3,52 mln zł, a na ubezpieczenia społeczne i inne świadczenia społeczne – z 692 do 733,6 tys. zł.
Średnioroczne zatrudnienie w firmie zwiększyło się z 20,29 do 21,75 etatów.
Na poziomie operacyjnym zysk agencji zmalał z 892,4 do 516,3 tys. zł, a w ujęciu netto (przy spadku kwoty naliczonego podatku dochodowego z 219,1 do 90,3 tys. zł) – z 673,5 do 422,1 tys. zł.
Po prawie 45 proc. udziałów PZL mają prezes agencji Kot Przybora i członek jej zarządu Iwo Zaniewski, zaś 9,94 proc. należy do członka zarządu Michała Nadgrodkiewicza. Cały zeszłoroczny zysk netto trafił do nich jako dywidenda. Tak samo decydowano o zyskach spółki z ostatnich kilku lat.
Od ponad dekady działa siostrzana wobec PZL agencja Buzzgrow (wcześniej Bazgroł), specjalizująca się w marketingu internetowym. W 2024 roku jej przychody wyniosły 3,55 mln zł, o 12,4 proc. mniej niż przed rokiem.
Natomiast przy ograniczeniu kosztów operacyjnych z 3,31 do 2,57 mln zł (czyli o 22,4 proc.) jej zysk operacyjny poszedł w górę z 747 do 974,9 tys. zł, a zysk netto – z 684,6 do 890 tys.
W agencji Kot Przybora ma 47 proc. udziałów, Iwo Zaniewski – 35 proc., a Michał Nadgrodkiewicz – 18 proc. Z zeszłorocznego zysku dostali do podziału 840 tys. zł, a 50 tys. zł przeznaczono na kapitał zapasowy.
