- Peter walczył do końca, ale nie był w stanie wygrać tej bitwy. Zmarł w otoczeniu ludzi, którzy go kochali - napisała rodzina w oświadczeniu. - Peter żył zgodnie ze swoim przekonaniem, że +na ugiętych kolanach nie możesz być wolnym+. Jesteśmy z niego niewyobrażalnie dumni, ale również niepocieszeni - dodano.
De Vries był powszechnie znany ze swoich bezkompromisowych reportaży opisujących holenderski świat przestępczy. Był popularnym reporterem, często komentował w mediach głośne procesy kryminalne. Dziennikarz wspierał rodziny zabitych lub zaginionych dzieci, działał przeciwko niesprawiedliwości i był solą w oku gangsterów z coraz brutalniejszego holenderskiego półświatka
Peter R. De Vries nie żyje
We wtorek 6 lipca w Amsterdamie De Vries został postrzelony wkrótce po opuszczeniu studia RTL4, w którym uczestniczył w programie "Boulevard". Podejrzanym o zamach na dziennikarza jest 21-latek Delano G. Miał mu pomagać 35-letni Polak Kamil E. Obaj przebywają w areszcie.

"Wpływ Petera jest silniejszy niż jakikolwiek akt nienawiści. Będziemy nadal głośno mówić o nadużyciach i niesprawiedliwości w społeczeństwie, tak jak on to czynił przez całe swoje życie" - zaznaczyła telewizja RTL.
"Peter R. De Vries był zawsze oddany, wytrwały, nie bał się niczego i nikogo. Zawsze poszukiwał prawdy i stał po stronie sprawiedliwości. Tym bardziej dramatyczne jest to, że stał się ofiarą wielkiej niesprawiedliwości" - napisał premier Holandii Mark Rutte na Twitterze, przez który złożył również kondolencje rodzinie zmarłego.
Holenderski minister sprawiedliwości Ferdinand Grapperhaus powiedział w czwartek, jeszcze przed ogłoszeniem śmierci dziennikarza, że śledczy sprawdzą, czy rząd odpowiednio zadbał o ochronę reportera.
Peter R. De Vries był jednym z najbardziej znanych dziennikarzy śledczych w Holandii. Zdobył sławę w 1983 roku, kiedy badał sprawę porwania magnata browarnictwa Freddy'ego Heinekena. Zajmował się też sprawą zniknięcia w 2005 roku nastolatki Natalee Holloway, co sprawiło, że stał się popularny też w Stanach Zjednoczonych. Dziennikarz w przeszłości wielokrotnie otrzymywał groźby ze strony przestępczego półświatka.











