Z prognozowanych 190 mln zł przychodów Ekstraklasy w tym sezonie 167 mln zł ma trafić do klubów grających w tych rozgrywkach i Polskiego Związku Piłki Nożnej, które są akcjonariuszami firmy.
- Prognozowany wzrost przychodów w sezonie 2018/2019 to z jednej strony efekt dalszego zwiększenia wpływów z tytułu praw mediowych, głównie międzynarodowych, ale także wynik skutecznej pracy departamentu marketingu i sprzedaży. Nie tylko przedłużyliśmy umowę z naszym sponsorem tytularnym - Lotto, ale także pozyskaliśmy kolejnego potężnego partnera głównego - PKO BP. Ponadto, wszystkie umowy obowiązujące do końca sezonu 2017/18 zostały przedłużone na następny okres. W rezultacie Ekstraklasa posiada również liczne grono partnerów oficjalnych, jak Oshee, O by Oshee, Henryk Kania czy Aztorin – wyjaśnia Marcin Animucki, prezes Ekstraklasy.
Umowy z PKO BP i z Totalizatorem Sportowym (właścicielem marki Lotto) podpisano na trzy lata.
Największy udział w budżecie Ekstraklasy w sezonie 2018/2019 będą miały wpływy z tytułu praw mediowych. Mają one stanowić 84 proc. łącznych przychodów. Pozostałe 16 proc. będzie pochodzić głównie z praw marketingowych, licencji i barterów.
Według założeń budżetowych Ekstraklasa w bieżącym sezonie przekaże klubom-akcjonariuszom 160 mln zł: 155 mln zł w gotówce, a 5 mln zł w formie barterów. Rozliczane pieniężnie 153 mln zł zostaną podzielone według algorytmu obowiązującego już w minionym sezonie. Dodatkowo do klubów Ekstraklasy trafią też 2 mln zł, którymi spółka zarządzająca rozgrywkami zdecydowała zasilić program promowania młodych polskich zawodników organizowany przez PZPN - Pro Junior System. W ramach umowy 7 mln zł trafi do PZPN.
- W ramach naszego budżetu zaplanowaliśmy też środki, które pozwolą nam dodatkowo wesprzeć finansowo kluby Ekstraklasy, wykorzystując synergie zakupowe, jakie mamy jako spółka. Planujemy zakup mat przeciwśniegowych dla wszystkich klubów o wartości 1,5 mln zł, których finansowanie rozłożymy w naszym budżecie w okresie 3 lat. W tym roku zabudżetowaliśmy też zakup kamer do wszystkich klubów, które mają ułatwić sztabom szkoleniowym ocenę zawodników także podczas treningów - dodaje Marcin Animucki.
Ekstraklasa spodziewa się, że kolejny wzrost przychodów zanotuje w przyszłym sezonie dzięki nowym umowom na transmisje z rozgrywek, przede wszystkim w telewizji. Według nieoficjalnych informacji prawa telewizyjne na dwa sezony mają kupić nc+ i Telewizja Polska, mogą za to zapłacić ok. 250 mln zł (obecny kontrakt opiewa na ok. 150 mln zł rocznie).
- Biorąc pod uwagę toczące się rozmowy dotyczące sprzedaży praw mediowych do pokazywania rozgrywek Ekstraklasy w sezonach 2019/2020 oraz 2020/2021 spodziewamy się kolejnego skokowego zwiększenia naszych wyników w tych latach - komentuje szef Ekstraklasy.
Polska piłka w Canal+ i Eurosport
Do końca obecnego sezonu, czyli czerwca przyszłego roku, obowiązuje czteroletni kontrakt, który wszedł w życie w połowie 2015 roku. W ramach tej umowy stacje nc+ transmitują po sześć meczów z każdej kolejki Lotto Ekstraklasy, dwa spotkania (w piątek i poniedziałek o godz. 18:00) pokazuje Eurosport, a skróty i dwa mecze w sezonie - Telewizja Polska.
