Piosenkarka zostawiła swoje auto w centrum Warszawy, nie płacąc2,40 zł za parkowanie. Auto wypatrzyła straż miejska i wsunęła jejmandat za wycieraczkę. Dodatkowo napatoczyli się jeszczepolicjanci, którzy poprosili Justynę o dokumenty.
Okazało się, że gwiazda nie ma przy sobie ubezpieczenia OC.Kontrola bardzo zdenerwowała Steczkowską. Tłumaczyła, że maubezpieczenie, ale nie przy sobie.
Policja pozostała niewzruszona i wypisała artystce mandat.Piosenkarka go nie przyjęła, będzie się więc musiała tłumaczyć wsądzie.
Kilka dni wcześniej piosenkarka spowodowała wypadek dlatego, żezaparkowała w niedozwolonym miejscu - na przystanku autobusowym.Gdy wyjeżdżała z autobusowej zatoczki, nie zauważyłanadjeżdżającego z naprzeciwka samochodu. Na szczęście skończyło siętylko na pogiętej karoserii.












