Przychody NaTemat.pl wzrosły z 956 tys. do 2,2 mln zł. Serwis wyceniony na 4,5 mln zł

Ze sprawozdania Glob360 złożonego w KRS, które opublikował bloger Arnold Buzdygan, wynika, że w 2012 roku koszty działalności spółki wyniosły 1,678 mln zł. Z tego 695,4 tys. zł przypadło na wynagrodzenia pracowników, a 827,5 tys. zł na usługi obce. W sprawozdaniu spółka zaznacza, że tak duże koszty i wynikająca z nich strata netto wynikają z początkowego etapu rozwoju NaTemat.pl. - To pochodna głównie kosztów uruchomienia serwisu, jego obsługi technologicznej i kosztów przygotowania i sprzedaży reklamy przez NextWeb Media - wylicza w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Tomasz Machała, szef portalu.

W serwisie pracuje ponad 20 osób, przy czym tylko pięć z nich jest zatrudnionych na umowy o pracę, co w ub.r. wiązało się z 21,9 tys. zł wydatków na ubezpieczenia społeczne. 74 tys. zł wyniosły „pozostałe koszty rodzajowe”, a 41,8 tys. zł. - amortyzacja.

Po stronie przychodów właściciel NaTemat.pl zapisał w ub.r. 956 tys. zł. Spółka w sprawozdaniu podkreśla, że jej wpływy z miesiąca na miesiąc systematycznie rosły. Przy czym ponieważ firma zarabia tylko na reklamach w NaTemat, a serwis ruszył w połowie lutego ub.r., całoroczne wpływy zostały osiągnięte przez 10,5 miesiąca.

W efekcie firma zanotowała w ub.r. 721 tys. zł straty netto. W sprawozdaniu jej zarząd proponował, by stratę pokryć z kapitału zapasowego utworzonego w następnych latach.

Jesienią ub.r. kapitał podstawowy Glob360 został podniesiony z 450 do 900 tys. zł i wspólnie z kapitałem zapasowym wynosił 1,45 mln zł. Po odliczeniu straty z 2012 roku i wcześniejszych lat (za które strata wynosi 67,4 tys. zł) daje to 661,5 tys. zł funduszy własnych, którymi spółka dysponowała na koniec ub.r.

Portal NaTemat.pl przez pierwszych kilka miesięcy działania miał po ok. 300 tys. realnych użytkowników, jesienią ub.r. - już 600-700 tys. zł, natomiast w br. ta liczba wzrosła do miliona (według Megapanelu PBI/Gemius). W lipcu i sierpniu br. serwis osiągnął rekordowe zasięgi - 1,17 i 1,29 mln użytkowników. W Megapanelu nie jest objęty audytem site-centric, dlatego nie wiadomo, ile odsłon wykonują ani ile czasu spędzają w nim internauci. Wraz z rosnącą odwiedzalnością serwis został rozbudowany o kolejne działy tematyczne (m.in. Motoryzacja i Zdrowie).

NaTemat.pl czerpie przechody wyłącznie z reklam, przy czym nie oferuje standardowych fornatów displayowych, stawiając na tzw. reklamę natywną. - Niska skuteczność reklamy display jest powszechnie znana. Zaangażowania, jakie budują reklamy natywne, nie zbudują akcje banerowe - przekonywał na początku br. na łamach Wirtualnemedia.pl Tomasz Machała (przeczytaj cały tekst).

- W pierwszych miesiącach istnienia portalu za naszą sprzedaż odpowiadała firma Next Web Media, która na mocy podpisanej umowy miała wyłączność na ofertowanie reklam w NaTemat. Po sześciu miesiącach takiej sytuacji wspólnicy Glob360 postanowili stworzyć własny dział sprzedaży - opisuje Tomasz Machała. - Od października 2012 roku NaTemat ma własny dział sprzedaży, w tej chwili trzyosobowy. Przychody spółki dynamicznie rosną z miesiąca na miesiąc, od wielu miesięcy projekt jest rentowny, w każdym miesiącu 2013 roku dział sprzedaży naTemat zrealizował założony na początku roku budżet - dodaje Machała.

Jak informuje nas szef NaTemat.pl, przychody Glob360 w br. do dnia dzisiejszego wyniosły 2,215 mln zł, a w całym roku mają sięgnąć 2,5 mln zł. Oznacza to wzrost w skali roku o 160 proc. O wyniku netto w br. spółka na razie nie informuje.

>>> Reklama natywna rośnie, bo jest dopasowana i nieinwazyjna

Na koniec ub.r. udziałowcami Glob360 byli Tomasz Lis (z 810 udziałami o wartości nominalnej 405 tys. zł), NexWeb Media (z 720 udziałami o wartości nominalnej 360 tys. zł) oraz Robert Jędrzejczyk (z 270 udziałami o wartości nominalnej 135 tys. zł). W czerwcu br. NexWeb Media sprzedało swoje udziały po połowie Lisowi i Jędrzejczykowi, którzy zapłacili za nie - jak wynika z dokumentów w KRS - po 900 tys. zł.

Tym samym 40 proc. udziałów właściciela NaTemat.pl (720 z 1800) zostało wycenionych na 1,8 mln zł. Daje to wycenę całej spółki na poziomie 4,5 mln zł. Po czerwcowej transakcji do Tomasza Lisa należy 65 proc., a do Roberta Jędrzejczyka - 35 proc. udziałów Glob360.