Publicyści już spierają się ws. zamachów w Paryżu. „W Sieci”, Jastrzębowski i Wybranowski kontra „Gazeta Wyborcza” i naTemat.pl

Krótko po serii ataków terrorystycznych w Paryżu o ich możliwych przyczynach zaczęli dyskutować polscy publicyści. Ci z „W Sieci” i „Super Expressu są zdania, że to skutek napływu do Europy uchodźców islamskich i przypominają swoje ostrzegające przed tym publikacje. Za to według dziennikarzy „Gazety Wyborczej” i naTemat.pl za zamachami stoi wyłącznie Państwo Islamskie i nie można ich wiązać ze wszystkimi imigrantami.

tw
tw
Udostępnij artykuł:

W piątek wieczorem w kilku miejscach Paryża (m.in. okolicach stadionu Stade de France, w czasie koncertu w klubie Batlacan oraz paru restauracjach) doszło do serii zamachów bombowych i ataków terrorystycznych, w których, według informacji z niedzieli rano, zginęło 129 osób, a ponad 350 zostało rannych (około 100 jest w stanie krytycznym). Prezydent Francji ogłosił stan wyjątkowy i wprowadził ścisłe kontrole na granicach. W sobotę po południu przedstawiciele Państwa Islamskiego w oficjalnym oświadczeniu przyznali się do przeprowadzenia tych ataków.

##NEWS http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/specjalne-programy-stacji-informacyjnych-o-atakach-w-paryzu-relacjonuja-takze-anna-kalczynska-i-joanna-soltysiak ##

Już w piątek późnym wieczorem pojawiły się pierwsze komentarze polskich publicystów dotyczące zajść - zarówno na portalach społecznościowych (głównie Twitterze), jak i w serwisach informacyjnych. - Kto nie chce islamskich emigrantów jest zły. Kto chce - jest martwy. Co wybierzesz? - pytał Sławomir Jastrzębowski, redaktor naczelny Grupy Super Express. Według Michała Karnowskiego, członka zarządu Fratrii ds. redakcyjnych, współodpowiedzialność za takie wydarzenia ponosi „oszalała lewica”. - Ilu ludzi wyrzucono z życia publiczbego za ostrzeganie przed takim scenariuszem? Zamilklibyście ci, którzy to robiliście, a nie bezczelnie pouczacie. Strategia lewaków typowa: teraz chwyćmy się za ręce, cicho sza o odpowiedzialności za multi-lkulti, a od jutra sprowadzajmy miliony imigrantów - stwierdził na Twitterze.

- A pani w CNN właśnie czujnie nadaje z Paryża: taki atak może się zdarzyć wszędzie i każdy może go dokonać. Żeby tylko ktoś nie połączył faktów. Tak, tam już nawet nazwać zagrożenia po imieniu nie można - dodał w felietonie na wPolityce.pl, zaznaczając, że zagraniczne media są krytyczne wobec niezależnych opinii krajów takich jak Polska czy Węgry. - Zjeżdżają stadami do krajów w którym wygrali „populiści” i niby chcą się dowiedzieć, nachodzą nas w redakcjach, ale tak naprawdę materiały mają od dawna gotowe. Ci, którzy płacą, wymagają by obraz był dokładnie taki sam jak ten malowany przez Czerską i  Aleksandra Smolara. Mam nadzieję, że nie zetknął się na ulicach Paryża ze skutkami lewackiej ideologii, którą z taką pasją promuje w Warszawie. Tak jak mam nadzieję, że nie było w piątkowy koszmarny wieczór we Francji Adama Michnika, Sławomira Sierakowskiego, pani Joanny Muchy, która chciała nas niedawno imigrantami islamskimi ubogacać, i tych wszystkich, którzy myślą jak ona - wyliczył. - Nikomu nie życzę źle, więc także o ludzi tak potwornie błądzących, troskam się i lękam - zaznaczył.

Karnowski z satysfakcją przypomniał okładkę „W Sieci” z drugiej połowy września, skrytykowaną przez dużą część środowiska dziennikarskiego, z premier Ewą Kopacz w tradycyjnym stroju muzułmańskim trzymającą laski dynamitu oraz napisem, że szefowa rządu „urządzi nam piekło na rozkaz Berlina”. Pod koniec października Kopacz pozwała tygodnik za tę okładkę - domaga się przeprosin i 30 tys. odszkodowania na cel charytatywny.

- Michał, nie sądzisz, że to niestosowny post w obecnej sytuacji? - zapytał Karnowskiego Dariusz Ćwiklak z „Newsweeka”. - Nie. Wcześniej za wcześnie, teraz niestosownie, potem za późno. Aż przyjdą do nas i po nas. Ta okładka była krzykiem. Uzasadnionym - odpowiedział publicysta „W Sieci”. - Mam nadzieję, że jutro przeczytasz to na spokojnie i ze wstydu sam wykasujesz ten wpis... - stwierdził Ćwiklak. - Żałosne to, co robisz - oceniła Maria Bnińska. - Panie Karnowski, jest pan hieną. Tyle mam do powiedzenia - skrytykował Łukasz Woźnicki z „Gazety Wyborczej”. Natomiast Michał Gąsior z NaTemat.pl ocenił tekst Karnowskiego jako „najgłupszy komentarz o zamachach we Francji”.

Z Michałem Karnowskim ostro polemizował też Tomasz Lis na swoim blogu na naTemat.pl. - Zaraz po tragedii, nasi chrześcijańscy bojownicy zaczęli jej używać do wymierzania ciosów naszym „lewakom” - Aleksandrowi Smolarowi, Adamowi Michnikowi czy Sławomirowi Sierakowskiemu, a także Ewie Kopacz. Taka podłość i głupota powinny być potępione. Z plugastwem nie ma co dyskutować. Poważnej debaty na temat uchodźców w atmosferze kibolskiej bójki, którą chcą wykreować ludzie o profilu psychologicznym pana Karnowskiego, prowadzić nie sposób - stwierdził Lis.

##NEWS http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/facebook-i-google-wlaczyly-specjalne-opcje-po-zamachach-w-paryzu ##

Wicenaczelny „Gazety Wyborczej” Jarosław Kurski przed zamknięciem sobotnio-niedzielnego wydania dziennika zdążył napisać na jego pierwszą stronę komentarz „Wszyscy jesteśmy Francuzami”, w którym zaapelował o solidarność europejską wobec zamachów i trafnie zidentyfikował bojowników Państwa Islamskiego jako ich sprawców. - Ich intencja jest oczywista: przestraszyć, złamać, upokorzyć i podzielić Francję i Europę. Dać pożywkę nienawiści i nacjonalistycznym demagogom chętnie stawiającym znak równości pomiędzy islamem a terroryzmem, pomiędzy uchodźcą a religijnym fundamentalizmem - stwierdził Kurski. - Te zamachy to prezent dla Marine Le Pen. M. in. o zwycięstwo Frontu Narodowego chodzi islamskim fanatykom. Ekstremizmy się sobą żywią - dodał na Twitterze.

- Wiedziałem, że coś wymyślą. Byle słowa prawdy nie powiedzieć, uchylić się od odpowiedzialności za promocję multi kulti - skomentował to Michał Karnowski. - Logika „GW powala”. Terroryści chcieli dać pożywkę nacjonalistom i demagogom krytykującym islam. A może to sami nacjonaliści się przebrali? Kurski: terroryści chcą dać pożywkę nacjonalistycznym demagogom. A nie dodali, że lansują też Macierewicza? - ironizował Tomasz Terlikowski, redaktor naczelny Telewizji Republika. - W obliczu zbrodni, której można się było spodziewać, nie chcę pisać o pożytecznych idiotach straszących nacjonalizmem i islamofobią Ale czy oni się wreszcie zamkną? - stwierdził Rafał Ziemkiewicz.

- Rozpoczęto akcję udowadniania, że islamscy mordercy krzyczący „Allah Agbar” nie mają nic wspólnego z islamem - napisał na Twitterze Sławomir Jastrzębowski. - Nie ma wątpliwości, że liberalne media sięgną teraz prawą ręką za lewe ucho, żeby dowieść, że to niczego nie dowodzi. Że zamachy nie mają nic wspólnego z falą imigrantów. Że to kolejny, 1473. odosobniony przypadek, z którego nie można wyciągać żadnych ogólnych wniosków, a islam nie jest tu źródłem problemu. Że większość muzułmanów żyje sobie spokojnie, a Rada Kultu Muzułmańskiego zamachy potępiła - prognozował Łukasz Warzecha na wPolityce.pl.

##NEWS http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/gmyz-i-karnowski-kloca-sie-o-podsluchane-rozmowy-ktorych-nie-opublikowalo-w-sieci ##

Przypomnijmy, że w połowie września w serwisie „Gazety Wyborczej” i innych stronach internetowych Agory zablokowano komentarze przy tekstach o uchodźcach z krajów islamskich, tłumacząc to dużą liczbą nienawistnych i obraźliwych wpisów. Komentarze wyłączyła też w swoim serwisie informacyjnym Telewizja Polska, natomiast nie zdecydowali się na to najwięksi wydawcy internetowi: Grupa Onet-RASP, Wirtualna Polska i Interia. Z kolei „Super Express” mocno przestrzegał przed przyjmowaniem uchodźców do Polski.

Kiedy polityk Patryk Jaki stwierdził na Twitterze, że obecna sytuacja to „kumulacje głupoty nieodpowiedzialnych dziennikarzy w całej UE, którzy nawoływali do przyjmowania islamistów”, Sławomir Jastrzębowski stwierdził: „’Super Express’ od początku zdecydowanie przestrzegał i stał się obiektem ataku lewactwa”. W drugiej połowie września, w czasie kulminacji kryzysu imigracyjnego, dziennik na kilku okładkach straszył mającą zalać Polskę falą uchodźców, wśród których mogą być terroryści.

- Hmmm, lepiej być żywym ksenofobem niż martwym idiotą - powtórzył myśl Jastrzębowskiego Piotr Gursztyn z „Do Rzeczy”. - Najlepiej być idiotą ksenofobem. Oni są nieśmiertelni;-) - odpowiedział mu Paweł Wroński z „Gazety Wyborczej”. - Wszystko przed Tobą. Nawet taka „nieśmiertelność” - skwitował to Gursztyn.

O przyjmowaniu imigrantów w kontekście zamachów dyskutowali też Wojciech Wybranowski z „Do Rzeczy” i Bianka Mikołajewska z „Gazety Wyborczej”. - I dalej trwa absurdalne wmawianie, że byczki, które dały się poznać z rozrób na granicy „węgiersko-syryjskiej” to uchodźcy przed ISIS - stwierdził Wybranowski. - Pan by oczywiście na miejscu „byczków” został i walczył z ISIS - odpowiedziała Mikołajewska. - Dla tych byczków ISIS nie jest żadnym zagrożeniem. I przed niczym nie uciekają. Chcą tylko socjalu. A jak widać, na walce doskonale się znają. Zwłaszcza z policją - ocenił dziennikarz „Do Rzeczy”. - Panie Wojciechu, czy jest Pan pewien, jakie emocje towarzyszyłyby Panu, gdyby musiał uciekać z domu przed śmiercią? Skąd Pan może wiedzieć jak się zachowuje człowiek uciekający przed śmiercią? Uciekał Pan? Pana bliscy? - pytała go Mikołajewska.

 

Wojciech Wybranowski posprzeczał się nawet w kontekście tego, że Polacy pod ambasadą francuską w Warszawie licznie oddali hołd ofiarom ataków. Kiedy Dominika Wielowieyska z „Gazety Wyborczej” zachęciła w sobotę rano: „Idźmy pod ambasadę Francji z kwiatami”, Wybranowski dodał: „i tabliczkami na szyi ‘refugees welcome’”.

- Powstrzymaj się. Przynajmniej dzisiaj. Dzisiaj podgrzewanie negatywnych emocji to najgorsze, co można zrobić - skrytykowała go Karolina Hytrek-Prosiecka z TVN24 BiŚ. - Daruj sobie. Właśnie dziś trzeba mówić do czego prowadzi obłędna polityka sprowadzania islamistów. Dzisiaj udawanie słodkiej ciamciaramci i bagatelizowanie problemu, unikanie dyskusji „na zaś” jest najgorszym, co można zrobić. Terrorystom o to właśnie chodzi. Gdyby zamiast durnego Marszu po ataku na Charlie Hebdo zajęto się problemem, może wczorajszej tragedii by nie było. Ale lepiej słodko ciumkać, składać kwiatki i apelować, by nie mówić - odpowiedział Wojciech Wybranowski.

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

KRRiT przedłuża koncesje. Chodzi m.in. o stacje Polsatu i Canal+

KRRiT przedłuża koncesje. Chodzi m.in. o stacje Polsatu i Canal+

Polsat Box udostępnił za darmo wiele kanałów

Polsat Box udostępnił za darmo wiele kanałów

Współpracownica Agory bez pieniędzy po porodzie? Firma odpowiada "Solidarności"

Współpracownica Agory bez pieniędzy po porodzie? Firma odpowiada "Solidarności"

KRRiT zaakceptowała plany mediów publicznych. Co z likwidacją kanałów TVP?

KRRiT zaakceptowała plany mediów publicznych. Co z likwidacją kanałów TVP?

Dwa nowe tytuły w ofercie InPostu. Zamówisz je do Paczkomatu

Dwa nowe tytuły w ofercie InPostu. Zamówisz je do Paczkomatu

Nowa prezeska wydawcy "Pisma"

Nowa prezeska wydawcy "Pisma"