Prezes Radia Łódź odmawia pracownikom podwyżek. „Zostałem odarty z godności”

Podwyżka wynagrodzeń, postulowana przez związki zawodowe działające przy Radiu Łódź, jest niemożliwa w tym roku - oznajmił pracownikom rozgłośni prezes Arkadiusz Paluszkiewicz. Wyjaśnił też, że ingerencja w komputer służbowy Małgorzaty Warzechy miała na celu zapewnienie ciągłości emisji w razie strajku.

jk
jk
Udostępnij artykuł:

Łódzka prokuratura wyjaśnia od kilkunastu dni, czy i kto ingerował w służbowy komputer Małgorzaty Warzechy, dziennikarki Radia Łódź i koordynatorki związków zawodowych. Zdaniem dziennikarki odpowiedzialność za to spada na prezesa Arkadiusza Paluszkiewicza który miał potajemnie wprowadzić do rozgłośni zewnętrzną firmę i umożliwić jej ingerencję w sprzęt.

„Zabezpieczenie ciągłości nadawania”

Arkadiusz Paluszkiewicz w mailu rozesłanym do załogi przedstawia tę sprawę inaczej. Pisze, że w świetle zagrożenia strajkiem, został zmuszony „do podjęcia działań zabezpieczających funkcjonowanie radia”.

- Jednym z elementów ochrony ciągłości nadawania było przeprowadzenie audytu technicznego oraz informatycznego radia. W tym celu podjąłem współpracę z firmą zewnętrzną, która przeprowadziła wstępny audyt w ww. zakresie. Wnioski końcowe z tego audytu z oczywistych względów nie mogą zostać podane do publicznej wiadomości - czytamy w mailu, do którego dotarła redakcja Wirtualnemedia.pl.

Paluszkiewicz w kilkustronicowym piśmie wylicza pretensje do części ekipy o to, jak przedstawiają go w mediach w kontekście konfliktu. - W szeregu publikacjach prasowych, które ukazały się w ostatnim czasie, zostałem przedstawiony w bardzo negatywnym świetle, podważano moje kompetencje i deprecjonowano moje doświadczenie zawodowe, zaś zamieszczone w tych artykułach wypowiedzi jednej z osób zatrudnionych w spółce, miały wskazywać, iż podejmowane przeze mnie działania przynoszą szkodę Radiu i dezorganizują pracę w spółce - pisze.

„Prawo do krytyki zostało przekroczone”

Paluszkiewicz uważa, że jest to element „szeroko zakrojonej akcji zniesławiania”, naruszającej dobra osobiste. - Chcę wyraźnie podkreślić, iż Pani Małgorzata Warzecha jest pracownikiem spółki, zaś udostępniony jej pokój redakcyjny jest pomieszczeniem służbowym. Urządzenia, z których korzysta ww. stanowią własność pracodawcy i mogą być wykorzystywane przez pracownika wyłącznie do celów służbowych. Pracodawca jest również właścicielem wszelkich plików, które znajdują się na sprzęcie służbowym i co najważniejsze jest uprawniony do przeprowadzenia wszelkich czynności audytowych, konserwacyjnych lub modernizacyjnych, dotyczących tego sprzętu, zaś pracownik nie może sprzeciwiać się ich przeprowadzeniu - wylicza prezes Radia Łódź.

Pisze też, że został w mediach „odarty z godności i przedstawiony w najgorszy możliwy sposób” przez swoich podwładnych.  - Trudno mi znaleźć zrozumienie i usprawiedliwienie dla tego typu działań. Prawo do krytyki oraz swobodnej wypowiedzi winno mieć swoje granice, które w odniesieniu do mojej osoby są notorycznie przekraczane - czytamy w wewnętrznym mailu.

Trwa spór zbiorowy z zarządem

W październiku br. członkowie dwóch przyzakładowych związków zawodowych z Radia Łódź weszli w spór zbiorowy z zarządem rozgłośni. Żądają m.in. powstrzymania zapowiadanych zwolnień i przestrzegania regulaminu wynagrodzeń, a także podwyżek. Grożą strajkiem w przypadku niespełnienia postulatów, ale na to prezes radia zapowiedział już, że wystąpi o sądowy zakaz strajku, a protestujący nie dostaną wynagrodzeń i zostaną pociągnięci do odpowiedzialności. Póki co jednak negocjacje zostały zamrożone.

Teraz w piśmie, do którego dotarliśmy, Paluszkiewicz jasno wyraża stanowisko w sprawie podwyżek. - Pod koniec roku finansowego tak znaczące podwyżki nie są możliwe, gdyż nie były one uwzględnione w planach na rok 2021 jak i nie są zgodne z wewnętrznym Regulaminem Wynagradzania Spółki - pisze.

W radiu trwa referendum, które ma zadecydować , czy – wobec takiego stanowiska – dziennikarze i pozostali pracownicy podejmą strajk.

Arkadiusz Paluszkiewicz szefuje rozgłośni od maja br., w przeszłości był m.in. dyrektorem Izby Skarbowej w Łodzi, natomiast nie legitymował się doświadczeniem w pracy w mediach. Sam przyznawał, że nie ma kompetencji w dziedzinie radiofonii i telewizji, a jako swoje umiejętności w powyższym zakresie wskazał jedynie "prowadzenie konferencji z udziałem przedstawicieli mediów oraz wystąpienia medialne na spotkaniach”.

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Ziętara zginął, bo był dziennikarzem. Kto i dlaczego straszy teraz media, które o tym piszą?

Ziętara zginął, bo był dziennikarzem. Kto i dlaczego straszy teraz media, które o tym piszą?

KRRiT przedłuża koncesje. Chodzi m.in. o stacje Polsatu i Canal+

KRRiT przedłuża koncesje. Chodzi m.in. o stacje Polsatu i Canal+

Polsat Box udostępnił za darmo wiele kanałów

Polsat Box udostępnił za darmo wiele kanałów

Współpracownica Agory bez pieniędzy po porodzie? Firma odpowiada "Solidarności"

Współpracownica Agory bez pieniędzy po porodzie? Firma odpowiada "Solidarności"

KRRiT zaakceptowała plany mediów publicznych. Co z likwidacją kanałów TVP?

KRRiT zaakceptowała plany mediów publicznych. Co z likwidacją kanałów TVP?

Dwa nowe tytuły w ofercie InPostu. Zamówisz je do Paczkomatu

Dwa nowe tytuły w ofercie InPostu. Zamówisz je do Paczkomatu