Sylwester Wardęga opowiadał o osobach, które miały wiedzieć o zachowaniach Stuarta K.-B. „Stuu”. Wśród nich miał być m.in. youtuber Marcin Dubiel. Wardęga udostępnił rozmowę telefoniczną Dubiela z inną youtuberką Fagatą. Dubiel odciął się od Stuu, przekonując, że nie wiedział o jego postępowaniu, którym dziś interesuje się wymiar sprawiedliwości.
Jest akt oskarżenia przeciwko Wardędze
- Do sądu wpłynął 13-stronnicowy akt oskarżenia przeciwko Wardędze z art. 212 Kodeksu Karnego czyli pomówienie - przekazał w swoim nagraniu dziennikarz Jakub Wątor z portalu Goniec.pl.
Z informacji Wątora wynika, że Dubiel i Wardęga widzieli się w lutym na spotkaniu pojednawczym, ale „strony do porozumienia nie doszły”. Nie będzie ugody, a pierwsza rozprawa ma odbyć się w kwietniu b.r. w Sądzie Okręgowym w Mławie.
W opublikowanym w październiku ub.r. nagraniu Sylwester Wardęga opisał, że youtuber Stuart K. - B. (Stuu) utrzymywał prywatne relacje ze swoimi nastoletnimi fankami. Szczegółowo przedstawione dwie sytuacje: spotkanie Stuu z 14-latką, które skończyło się w łóżku w pokoju hotelowym, oraz impreza w jego mieszkaniu, na której nastoletnie dziewczyny częstowano alkoholem, a po utracie świadomości jedna obudziła się w łóżku ze Stuu.
- Brzydzę się każdą osobą, która kiedykolwiek sprawiła krzywdę dziecku i chcę żeby to wybrzmiało: kompletnie odcinam się od Stuarta i wszystkich jego wstrętnych zachowań - mówił wtedy Marcin Dubiel w nagraniu zamieszczonym na Instagramie. - Owszem, przez wiele lat byliśmy przyjaciółmi, natomiast nie patrzyłem nigdy w jego telefon i nie miałem prawa wiedzieć, co pisze do innych ludzi. Mimo naszej wieloletniej znajomości okazało się, że nie wiedziałem o nim wszystkiego - dodał. Poinformował, że jego prawnicy po analizie nagrania Sylwestra Wardęgi skierowali do sądu prywatny akt oskarżenia autora o zniesławienie (z art. 212 par. 1 i 2 Kodeksu karnego).
Czytaj także: Stuu nagrał wyjaśnienia ws. Pandora Gate
Stuart K.-B. wciąż przebywa w Wielkiej Brytanii, gdzie czeka na rozprawę ekstradycyjną. Mężczyzna został zatrzymany zagranicą w połowie października ub.r. - Materiał dowodowy zgromadzony w toku śledztwa pozwolił na wydanie postanowienia o przedstawieniu zarzutów Stuartowi B. Zarzuty te dotyczą seksualnego wykorzystania osób małoletnich poniżej 15. roku życia oraz rozpijania małoletnich. Na wniosek Prokuratury Okręgowej w Warszawie, Sąd Rejonowy dla Warszawy – Mokotowa zastosował wobec podejrzanego tymczasowy areszt na okres trzech miesięcy, co pozwoliło na wydanie za podejrzanym listu gończego - mówił w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Szymon Banna, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
