Jak poinformowano w poniedziałek w komunikacie giełdowym, cena 100 proc. udziałów Gamellon to 3 mln zł. Płatność rozłożono na trzy raty: na razie TalentMedia przelał 1 mln zł, do 1 lipca 2020 roku zapłaci 500 tys. zł, a do końca lipca 2021 roku - pozostałe 1,5 mln zł.
W ub.r. Gamellon zanotował wzrost przychodów sprzedażowych z 5,11 do 7,62 mln zł (szczegóły poniżej), jego koszty operacyjne zwiększyły się z 4,96 do 7,12 mln zł, a zysk netto - ze 110,9 do 371,1 tys. zł. Firma obsługuje 163 kanały youtube'owe mające łącznie 49 mln subskrybentów.
Jesienią 2016 roku większościowy pakiet udziałów Gamellona przejęła Grupa TVN. Sprzedała te walory wiosną ub.r. - Podjęliśmy decyzję o tym, że będziemy współpracować z YT bezpośrednio i budować swoją obecność oraz zasięg na YouTubie. Kanał własny TVN w tym serwisie ma już milion subskrybentów i utrzymujemy współpracę z popularnymi twórcami - tłumaczył portalowi Wirtualnemedia.pl Maciej Maciejowski, dyrektor pionu dystrybucji treści i rozwoju biznesu oraz członek zarządu TVN.
TalentMedia, LifeTube i Gamellon razem jako LTTM
Jednocześnie TalentMedia zmienia nazwę na LTTM. - Marka LTTM będzie parasolem nad markami handlowymi: LifeTube, TalentMedia, Gamellon, Mellon Media i HubYT - wyliczono w komunikacie. Zaznaczono, że szacowane łączne wpływy nowego podmiotu proforma (czyli z uwzględnienim całorocznych przychodów kupionych spółek) wyniosą w br. ok. 70 mln zł.
Do zarządu LTTM weszli: Krystian Botko jako prezes, Paweł Stano – jako wiceprezes, a członkami zarządu zostali: Lidija Vukić (będzie odpowiadać bezpośrednio za projekt HubYT), Piotr Łuczak (odpowiada za rozwój agencji TalentMedia), Kamil Bolek (w zarządzie jako szef marketingu całej grupy).
- Od wtorku - na do tej pory rozproszonym rynku influencer marketingu - będzie istnieć jeden gracz, który od A do Z przygotuje działania w zakresie sieci partnerskiej YouTube, agencji wyspecjalizowanej w tworzeniu kanałów marek, produkcji wideo i współpracy z influencerami. I będzie to grupa LTTM - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Krystian Botko.
Uruchomiono też spółkę Mellon Media, która będzie zajmować się produkcją wideo, nowych kanałów i formatów na YouTube. TalentMedia ma 52 proc. jej udziałów, a pozostałe należą do dotychczasowych wspólników Gamellona. Za rozwój Mellon Media będzie odpowiadać Adam Semik, dotychczasowy szef firmy Gamellon.
Z kolei marka HubYT ma pozwolić reklamodawcom na współpracę z 90 proc. dotąd niezrzeszonymi i trudno dostępnymi twórcami z mikro i średnią widownią. HubYT ma oferować aplikację i stronę internetową służącą do łączenia marketerów i twórców internetowych. Obecnie program znajduje się w wersji beta, będzie na bieżąco testowany przez klientów i influencerów, którzy będą mogli zgłosić swoje uwagi. Aplikacja w ostatecznym kształcie ma pojawić się na rynku pod koniec tego roku.
Z kolei w ramach sieci partnerskiej LifeTube będą działać dwie submarki: Gamellon zajmująca się gamingiem oraz Glow wyspecjalizowana w kategoriach mody, urody i lifestyle'u.
Przypomnijmy, że kupno 79 proc. udziałów Lifetube'a zostało ogłoszone przez Mediacap w marcu br. Firma zapłaciła za nie 9,2 mln zł funduszowi Altus. Pod koniec czerwca menedżerowie LifeTube’a Paweł Stano i Kamil Bolek dołączyli do zarządu sieci TalentMedia, która od ponad dwóch lat należy do Mediacapu.
Krystian Botko ocenia, że przejęcie Gamellona i stworzenie w ramach LTTM dwóch nowych marek sprawi, że powstanie jedyny podmiot w Polsce, który będzie odpowiadać za influencer marketing od A do Z.
- Profesjonalnie, w odpowiedzi na wyzwania i cele. Taka, która nie tylko zapewni brand safety, ale również konkretne, mierzalne wyniki kampanii z twórcami internetowymi. Mając wszystkie potrzebne fundamenty influencer marketingu, jesteśmy w stanie obsłużyć każdego klienta i odpowiedzieć na jego wszystkie potrzeby. Z drugiej strony patrzymy w kierunku twórców , którzy mają potencjał i pomysł, i którzy chcą tworzyć w internecie. LTTM jest miejscem, w którym mają możliwość rozwoju swojego talentu oraz otrzymują wsparcie w postaci wiedzy prawnej, finansowej, optymalizacji kanału, programmingu czy nawet pomocy w tłumaczeniu kanału – stwierdza.
Grupa LTTM szacuje, że będzie stanowić ok. 62 proc. branży profesjonalnych youtuberów w Polsce (mierzonej udziałem w przychodach sieci partnerskich). Nowy podmiot obsługuje łącznie 835 kanałów YouTube, które miesięcznie notują niemal miliard wyświetleń. Współpracuje z 45 proc. twórców z pierwszej setki najpopularniejszych youtuberów w Polsce.
W rozmowie z nami prezes zarządu LTTM Krystian Botko tłumaczy, że z badań opartych o doświadczenia, jakie spółki nabyły przez ostatnie lata działalności w influencer marketingu wynika, że jest kilka formatów przynoszących najlepsze efekty dla klientów są. - Kanał marki - własna, tematyczna telewizja, subformat, czyli wypożyczenie kanału twórcy na jakiś czas na potrzeby marki; program influencerski oraz video marketing 2.0, czyli formaty reklamowe na YouTube - często z udziałem influencerów, których widz nie chce pomijać - wylicza Botko.
Mediacap ze wzrostem przychodów, inwestuje kolejny 1 mln zł w TalentMedia
W poniedziałek poinformowano też, że TalentMedia wyemitował 206 swoich nowych udziałów (o łącznej wartości nominalnej 10,3 tys. zł), które Mediacap objął za 1 mln zł, płacąc 4,854 zł za sztukę. W efekcie udział Mediacapu w kapitale zakładowym TalentMedia wzrósł z 59,04 do 61,44 proc.
Kapitał TalentMedia dzieli się obecnie na 3 519 udziałów. Przy cenie, za którą nowe udziały objął Mediacap, wycena spółki przed dokapitalizowaniem (implikowana wartość pre-money) wyniosła 16,1 mln zł.
Krystian Botko zastrzega, że na razie nie ma planów kolejnych przejęć na polskim rynku. - Będziemy się skupiać na doskonaleniu jakości obsługi oraz badania wyników naszych działań, ekspansji na kolejne rynki na rozwoju technologii, która obsłuży 90 proc. influencerów – podkreśla.
Dodaje, że kierunkiem rozwoju będzie region Europy Środkowo-Wschodniej. - Chcemy działać podobnie jak Google, dla którego w tym regionie to Warszawa stanowi centrum zarządzania. Oprócz inwestycji w nasz warszawski oddział, skupiamy się w tym roku na rozwoju biura w Bukareszcie i będziemy myśleć o uruchomieniu kolejnych - w przyszłym roku i w kolejnym – podsumowuje.
