TVP traci połowę widzów, emitując bloki wyborcze .„Brak rekompensaty z abonamentu”

Bloki wyborcze w TVP1 i TVP2 gromadzą o połowę mniej oglądających niż programy nadawane wcześniej w tych pasmach. TVP twierdzi, że traci widzów, nie otrzymuje za to rekompensaty z abonamentu, a skutkiem będzie pogorszenie jej oferty programowej.

Patryk Pallus
Patryk Pallus
Udostępnij artykuł:
TVP traci połowę widzów, emitując bloki wyborcze .„Brak rekompensaty z abonamentu”
fot. Shutterstock.com

Jedynka i Dwójka bloki z obowiązkowymi audycjami komitetów wyborczych do Parlamentu Europejskiego nadają codziennie w paśmie między 17.00 a 23.00 począwszy od 10 maja. Jak wynika z danych Nielsen Audience Measurement, podanych przez TVP, w ciągu pierwszego tygodnia emisji rekordową widownię zanotował blok nadany we wtorek 13 maja w godz. 17.00 - 17.13 w TVP1 (a więc w tradycyjnej porze „Teleexpressu”), który średnio obejrzało 1,75 mln widzów.

Drugie miejsce zajął blok pokazany w TVP1 w niedzielę 11 maja między 21.25 a 21.48, który zainteresował prawie 1,15 mln widzów. Z kolei w okresie od środy do piątku kolejne pasma z audycjami wyborczymi w Jedynce miały już najwyżej od 180 tys. do niespełna 600 tys. widzów.

Bloki wyborcze w TVP2 w tym samym okresie uzyskiwały od 160 do 490 tys. widzów. Ogłoszenia wyborcze emitowane są też w TVP Polonia, gdzie śledziło je od 25 do 50 tys. osób i w TVP Regionalnej (gromadziły tam od 22 do 70 tys. widzów).

Średni udział bloków wyborczych nadanych w Jedynce w okresie od 10 do 16 maja br. wyniósł niespełna 8 proc. TVP wyliczyła, że średni jej udział w tych samych pasmach przed rozpoczęciem kampanii wyborczej wynosił 18 proc., czyli 2,25 razy więcej. W przypadku Dwójki różnica była dwukrotna - bloki miały 3 proc. udziału, a programy pokazywane wcześniej w ich pasmach 6 proc.

- Fakt zdecydowanie mniejszego zainteresowania spotami wyborczymi, niż ofertą TVP, jest zrozumiały przy znanym, umiarkowanym zainteresowaniu Polaków uczestnictwem w wyborach. Jednak nie bez znaczenia dla nadawcy publicznego jest to, że jego absolutnie oczywisty ustawowy obowiązek poświęcania na potrzeby kampanii wyborczej istotnej części najlepszego czasu antenowego, nie jest rekompensowany odpowiednimi wpływami z powszechnej opłaty abonamentowej - podkreśla Jacek Rakowiecki, rzecznik prasowy TVP.

W Polsce bowiem ściągalność abonamentu wynosi raptem 10 proc. , a przychody z tej opłaty stanowią zaledwie 17 proc. budżetu publicznego nadawcy.

- W wyniku tego nieuniknione i społecznie uzasadnione straty ekonomiczne na emitowaniu darmowych bloków wyborczych nadawca publiczny musi rekompensować oszczędnościami we własnej ofercie programowej: mniej produkować, mniej kupować, częściej emitować powtórki zamiast premier. Oszczędności te uderzają zaś w efekcie w atrakcyjność oferty i grożą trwałym zmniejszeniem zainteresowania widzów - tłumaczy Rakowiecki.

Przypomnijmy, że Telewizja Polska chciała zmienić godziny nadawania audycji komitetów wyborczych w TVP1 i TVP2, a także przerzucić część z nich do TVP Info, ale nie zgodziła się na to Państwowa Komisja Wyborcza (więcej na ten temat).

Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się 25 maja br.

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

KRRiT przedłuża koncesje. Chodzi m.in. o stacje Polsatu i Canal+

KRRiT przedłuża koncesje. Chodzi m.in. o stacje Polsatu i Canal+

Polsat Box udostępnił za darmo wiele kanałów

Polsat Box udostępnił za darmo wiele kanałów

Współpracownica Agory bez pieniędzy po porodzie? Firma odpowiada "Solidarności"

Współpracownica Agory bez pieniędzy po porodzie? Firma odpowiada "Solidarności"

KRRiT zaakceptowała plany mediów publicznych. Co z likwidacją kanałów TVP?

KRRiT zaakceptowała plany mediów publicznych. Co z likwidacją kanałów TVP?

Dwa nowe tytuły w ofercie InPostu. Zamówisz je do Paczkomatu

Dwa nowe tytuły w ofercie InPostu. Zamówisz je do Paczkomatu

Nowa prezeska wydawcy "Pisma"

Nowa prezeska wydawcy "Pisma"