SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Jerzy Sosnowski: to koniec wolnych mediów, jako „medium rządowe” Trójka zostanie zniszczona

Jerzy Sosnowski, kierownik redakcji publicystyki w radiowej Trójce, uważa, że przyjęta przez parlament nowelizacja ustawy medialnej spowoduje przekształcenie mediów publicznych w „media rządowe”. - Przykro będzie patrzeć, jak coś, co się współtworzyło nieprzerwanie przez sześć, a z przerwą przez piętnaście lat, zostanie zniszczone. Mam na myśli Trójkę - prognozuje.

Jerzy SosnowskiJerzy Sosnowski

Nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji, której projekt przygotowali posłowie PiS, głosami tej partii została w środę uchwalona w Sejmie, a w czwartek w Senacie. Po podpisaniu przez prezydenta i opublikowaniu w Dzienniku Ustaw od razu się uprawomocni i będzie obowiązywać do 30 czerwca br.

- Kończy się rok i kończą się wolne media - skomentował to w czwartek na swoim blogu Jerzy Sosnowski, kierownik redakcji publicystyki w radiowej Trójce. - la mnie to problem raczej sentymentalny, nie zaś finansowy (jak chcieliby zapewne moi wrogowie), ale przykro będzie patrzeć, jak coś, co się współtworzyło nieprzerwanie przez sześć, a z przerwą przez piętnaście lat, zostanie zniszczone. Mam na myśli Trójkę - dodał.

Zdaniem Sosnowskiego w ostatnich latach rozgłośnia zachowywała w audycjach informacyjnych i publicystycznych właściwy balans różnych opinii. - W audycjach publicystycznych przyjęliśmy zasadę, że jeśli jakiś głos gościa brzmi zbyt stanowczo, to zaznaczamy zaraz, że nie jest to jedyny możliwy pogląd na sprawę - wyłączywszy kilka kwestii całkowicie fundamentalnych - opisał. - Radykalna audycja nadawana jest raz w miesiącu nocą - to „Trójka Na Poważnie” Wojciecha Reszczyńskiego, w moim poczuciu niewyczerpane źródło przykładów na ryzykowne igraszki z etyką dziennikarską - zaznaczył.

Dziennikarz prognozuje, że w sytuacji wybierania kierownictw mediów publicznych bezpośrednio przez członka rządu, mogą następować trzy warianty: po wyborach dziennikarze sami będą dostosowywać się do wymagań nowej ekipy rządzącej albo będą przez nią wymieniani, ewentualnie ekipa rządząca nigdy nie odda władzy. - Każdy z tych wariantów wydaje mi się gorszy od poprzedniego - ocenił.

Sosnowski w negatywnym świetle przypomniał pierwsze półrocze 2010 roku, kiedy dyrektorem Trójki był Jacek Sobala (obecnie dziennikarz „Gazety Polskiej”), określając to jako „okres Sobalowej smuty”. Dziennikarz został wtedy na jakiś czas odsunięty od prowadzenia audycji, po tym jak skrytykował w „Gazecie Wyborczej” nawiązanie przez stację współpracy z kilkoma publicystami zewnętrznymi, podczas gdy ogłoszono plan zwolnienia kilkuset stałych pracowników. Potem został jeszcze ukarany za wypowiedź dla „Newsweeka” krytykującą sytuację w rozgłośni. Grupa słuchaczy sprzeciwiła się zmianom w stacji, m.in. uruchamiając stronę RatujmyTrójkę.pl.

- Ikoną niezależnego dziennikarza jest moja była studentka, która po latach uprawiania niezależnego podobno dziennikarstwa została, jak gdyby nigdy nic, posłanką z listy PiS. Wzorcowo rzetelną rozgłośnią radiową okazuje się stacja, która - przyznaję, cytuję z pamięci - pewną debatę sejmową relacjonowała tak: „w dyskusji głos zabrał premier Tusk, ale mówił to co zawsze, więc nie będziemy tracić państwa czasu. Po nim głos zabrał pan prezes Jarosław Kaczyński, posłuchajmy jego wystąpienia” (nadano je w całości). Wzorcowym publicystą okazuje się mój kolega ze studiów, od lat zapadający się coraz głębiej w język knajacki (choć wiem, że potrafi mówić poprawnie), oraz redaktor naczelny pewnego tygodnika, który na przykład w niesławnej audycji „Trójka Po Trzeciej” do dyskusji o umiejscowieniu krzyża na Krakowskim Przedmieściu zaprosił dwóch kolegów ze swojej redakcji i ks. Małkowskiego. I w tym gronie przez godzinę lżono ludzi, którzy nie zgadzaliby się z dyskutantami, nie rozróżniając zresztą cywilizowanych oponentów od hołoty, sikającej (jakoby) na znicze - wyliczył Jerzy Sosnowski.

Przywołane wydanie audycji „Trójka Po Trzeciej” zostało wyemitowane na początku sierpnia 2010 roku, prowadził je redaktor naczelny „Gazety Polskiej” Tomasz Sakiewicz. Z końcem września 2010 roku program usunięto z ramówki.

- No więc jeśli wspominani propagandyści mają być symbolami rzetelnego i obiektywnego dziennikarstwa, to ja z góry wycofuję się z tego wyścigu. Wolę moje złe dziennikarstwo od takich zasług - ocenił Sosnowski. Wyjaśnił też, dlaczego zdecydował się wyrazić tak mocną opinię. - Skoro posłowie rządzącej partii dziś wieczorem przekształcili firmę, w której pracuję, z „medium publicznego” w „medium rządowe”, to nie widzę powodu, by moją powściągliwość przedłużać. I tak wszystko szlag trafi - podsumował.

Wprowadzaną nowelizację ustawy medialnej skrytykowali m.in. członkowie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Stowarzyszenie Dziennikarzy Europejskich i Europejska Unia Nadawców. Prezes Telewizji Polskiej zaapelował o wstrzymanie prac nad nią do marszałka Sejmu, a prezes Polskiego Radia swój sprzeciw wyraził w liście do prezydenta.

Dołącz do dyskusji: Jerzy Sosnowski: to koniec wolnych mediów, jako „medium rządowe” Trójka zostanie zniszczona

58 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Marian
Czego wy się spodziewaliście? Media publiczne nad wyraz pokazywały Dudusia i (stra)szydło w dobrym świetle. Myśleliście, że jak się podliżecie, to będziecie dalej trzymali stołki? No to się przeliczyliście a przy okazji zepsuliście wolność mediów. Ale, mam nadzieję, że pis nie przyczepi się do mediów prywatnych, dzięki temu PR i TVP upadną (w końcu), a media publiczne zyskają.
odpowiedź
User
Yogidługonogi
Pan Sosnowski dał się emocjonalnie wkręcić w spór potężnych sił politycznych. Przeszkadza mu ustawa-pretekst, a nie widział bagna w mediach publicznych pod "dobrą" ustawą. Wyleci i ze zdziwieniem będzie słuchać rzetelnych audycji i informacji.
odpowiedź
User
widz555
Trójka wytrwale pracowała nad jakością programu, co docenili słuchacze i nie da się juz pomijać jej wysokiej słuchalności. Szkoda byłoby to stracić, nowa władza kieruje się wartościami (swoimi) a nie jakością.
odpowiedź