SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Latkowski do Durczoka: nie dam się zastraszyć procesami, zeznania ofiar molestowania potwierdziły nasze teksty

Były redaktor naczelny „Wprost” Sylwester Latkowski podtrzymał swoje zarzuty wobec Kamila Durczoka dotyczące mobbingu i molestowania. Ocenił, że ten próbuje go zastraszyć zapowiedzią pozwu i przypominaniem jego przestępczej przeszłości. - Różnimy się od siebie tym, że ja swoje odsiedziałem i nie ukrywałem tego, co ty. Masz miliony i układy, ale prawda wygra - stwierdził Latkowski.

W nowym numerze tygodnika „Wprost” czworo dziennikarzy - Sylwester Latkowski, Marcin Dzierżanowski, Olga Wasilewska i Michał Majewski - którzy na początku ub.r. napisali serię tekstów o mobbingu i molestowaniu w pracy, zarzucając takie działania Kamilowi Durczokowi w redakcji „Faktów” TVN, odnoszą się do ostatnich wypowiedzi Durczoka na ten temat.

Dziennikarz od początku października udzielił kilku wywiadów, m.in. „Newsweekowi”, „Vivie”, w programie Tomasza Lisa i „Dziennikowi Gazecie Prawnej”. W każdym podkreślał, że miał ostry styl zarządzania podwładnymi, ale nikogo nie molestował. Skrytykował wewnętrzną komisję TVN, która po rozmowach z ponad 30 pracownikami stacji, m.in. samym Durczokiem, oceniła, że w kilku przypadkach dopuścił się zarzucanych mu czynów (jej pełny raport wyciekł do internetu w listopadzie ub.r.), ale zarząd TVN postanowił rozstać się z dziennikarzem za porozumieniem stron i nie wskazywać go jako sprawcę takich zachowań.

Durczok podkreślił też, że w procesie dotyczącym tekstu „Wprost” opisującego w negatywnym świetle jego pobyt w mieszkaniu znajomej kobiety, w którym oprócz jego osobistych rzeczy znaleziono pornografię i ślady białego proszku, sąd pierwszej instancji orzekł, że wydawca i dziennikarze pisma mają go przeprosić na łamach tytułu i zapłacić 500 tys. zł odszkodowania.

Kiedy w niedzielę po południu pojawiła się zapowiedź nowego wydania „Wprost”, Kamil Durczok zapowiedział, że pozwie Sylwestra Latkowskiego za naruszenie tajemnicy procesu w wywiadzie dla portalu Dziennik.pl. Parę godzin potem przypomniał, że Latkowski w latach 90 był ścigany listem gończym w sprawie morderstwa i skazany na ponad 2 lata więzienia za wymuszenia rozbójnicze. Durczok stwierdził też, że dysponuje nagraniem rozmowy z 2012 roku z wydawcą „Wprost” Michałem M. Lisieckim, proponującym mu wtedy pisanie felietonów. - Mam to nagranie. Nie będzie Ci miło go posłuchać. Zwłaszcza przed sądem. Więc zanim się zaczniesz kreować na amerykańskiego magnata medialnego, zastanów się - zapowiedział Lisieckiemu we wpisie facebookowym.

- Czytam, że Kamil Durczok szantażuje wydawcę tygodnika „Wprost”. To na swojej skórze, co jakiś czas czułem. To jego metoda - skomentował w niedzielę wieczorem Sylwester Latkowski na Twitterze. - Durczok pomawia mnie o udział w handlu żywym towarem, choć ja piętnuję to od lat. I najważniejsze, jest klientem męskich i damskich prostytutek. Kamilu #durczok różnimy się od siebie tym, że ja swoje odsiedziałem i nie ukrywałem tego, co ty. Masz miliony i układy, ale prawda wygra - dodał były redaktor naczelny „Wprost”. - Nie dam się zastraszyć procesami, milionami złotych odszkodowań - podkreślił.

W artykule w nowym wydaniu „Wprost” Latkowski, Dzierżanowski, Wasilewska i Majewski podkreślili, że wracają do tego tematu, ponieważ według nich Kamil Durczok w ostatnich wywiadach podał wiele nieprawdziwych, korzystnych dla niego informacji, żeby poprawić swój wizerunek. Napisali, że od pewnego czasu ma już dostęp do pełnego raportu komisji TVN, bo dostał go z aktami sprawy. Na łamach tygodnika zarzucono mu molestowanie, a więc wykroczenie karane z powództwa pokrzywdzonej osoby zgodnie z prawem pracy, a nie np. gwałt, który jest ścigany przez prokuraturę z urzędu. Zwrócili uwagę, że komisja stwierdziła, że są wystarczające podstawy do dyscyplinarnego zwolnienia Durczoka z TVN, ale odradzała to zarządowi, obawiając się, że dziennikarz wytoczy proces, w którym będą musiały zeznawać poszkodowane przez niego osoby.

Dziennikarze twierdzą, że w procesie wytoczonym im przez Kamila Durczoka zeznało kilka ofiar jego zachowań w redakcji „Faktów” TVN. Niektóre podczas składania zeznań nie mogły powstrzymać płaczu. - Ze względu na dobra osobiste świadków sąd wyłączył jawność rozprawy, dlatego nie możemy ujawnić, kto jakie zeznania złożył. Możemy natomiast potwierdzić, że nasze artykuły opisywały prawdziwe zdarzenia - napisali.

 

- A teraz na koniec pytania do Polsat News i Polsatu. Jaki mają stosunek do molestowania, mobbingu i prostytucji? #durczok - napisał na Twitterze Sylwester Latkowski.

Kamil Durczok cotygodniowy program publicystyczny „Brutalna prawda” w Polsat News prowadzi od 20 października. Na początku miesiąca uruchomił swój serwis internetowy Silesion.pl.

Dołącz do dyskusji: Latkowski do Durczoka: nie dam się zastraszyć procesami, zeznania ofiar molestowania potwierdziły nasze teksty

14 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Soleil
Latkowski..dla znacznej wiekszosci...jestes juz mniej niz zero. Cos niebywalego ma miejsce..Trucizna, ktora w sobie pielegnujesz..ta bezczelna pycha..ta zadza zemsty zniszczy Ciebie pierwszego przy okazji poturbujesz innych...Zycie to kolo fortuny nigdy nie wiemy w ktorym momencie nim zatoczy ..a to boli. Nie spodziewalam sie tego tez po Wprost..na czym polega Wasza dobra zmiana?.nic sie nie zmienilo...jestem zazenowana, rynsztok.:(
odpowiedź
User
Jan
Sylwek trzymaj się. Walczysz w słusznej sprawie. Prawda jest taka, że dzięki Tobie w wielu korporacjach zrezygnowano z mobbingu. Ludzie zmienili zachowanie po tym, jak nie bałeś się opublikować i pomóc ludziom z TVN. Nie rozumiem, dlaczego ludzie i sąd nie widzi w tekstach, które publikowałeś walki do dobro społeczne?! Bo durczok ma miliony i układy...
odpowiedź
User
Neo
Latkowski napisał, że Kamil Durczok korzystał z męskich prostytutek. Powiem szczerze, nigdy bym się nie spodziewał....
odpowiedź