SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Chmura w marketingu. Dlaczego marketerzy wybierają rozwiązania typu cloud computing?

Chmura obliczeniowa już nie raczkuje - osiągnęła dojrzałość i systematycznie wypiera starą technologię z rynku. Kolejne branże dostrzegają jej zalety, w tym cały sektor reklamowo-marketingowy. Dziś rozmawiamy z Dariuszem Nawojczykiem, CMO polskiej chmury obliczeniowej Oktawave, który opowiada nam, w jaki sposób scena digitalowa wykorzystuje cloud computing.

Chmura to wciąż nowinka czy coś w rodzaju nowego standardu?

Dariusz Nawojczyk, CMO, Oktawave: W mojej ocenie chmura jest standardem, który skutecznie wyparł dotychczasowy model dostarczania IT bazujący na budowaniu własnych rozwiązań. Ale ja jestem tak bardzo zanurzony w proces jej tworzenia, że mogę nie być obiektywny, więc wolę zawsze powołać się na niezależne źródła. I tak, Forbes, Forrester czy Gartner już od dawna informują o dynamicznym rozprzestrzenianiu się technologii cloud computingowych na całym świecie. Do końca tego roku aż 43% wszystkich cyfrowych danych będzie przetwarzana w chmurze, rynek ten urośnie w tempie globalnym 21%, a jego wartość osiągnie ponad 184 miliardy USD.

Wynika to głównie z tego, że stajemy się coraz bardziej cyfrowym społeczeństwem: wyciągi z banku, faktury za telefon czy życzenia świąteczne - to wszystko w większości przypadków załatwiamy w formie cyfrowej. Szacuje się, że statystyczne gospodarstwo domowe tylko w 2018 roku przetworzy 3,8 TB danych w formie cyfrowej. Dla porównania w 2011 roku to samo gospodarstwo domowe przetworzyło zaledwie 464 GB. A jeśli dodamy do tego zastosowania biznesowe, rozwój AI i narzędzi wspomagających konwersje online, zrozumiemy, że cyfrowa transformacja, zarówno na poziomie jednostki, jak i firmy, stała się faktem.

Eksperci z Forrestera idą jeszcze dalej i twierdzą, że w 2020 roku większość użytkowników porzuci desktopowe aplikacje i przerzuci się na te online. Co ciekawe, nie zawsze będzie to motywowane wolą użytkownika, a faktem, że coraz więcej dostawców rozwiązań będzie migrować swoje dotychczas desktopowe aplikacje do chmury. Nie ma przed tym odwrotu - ktoś, kto będzie chciał funkcjonować w starym modelu, stanie się cyfrowym outsiderem i nie przetrwa na rynku.

Marketing i IT to para doskonała?

Odwołajmy się do jeszcze jednego badania, otóż Gartner w jednym z ostatnich raportów stwierdza, że wydatki szefów marketingu (CMO) na technologię przewyższają wydatki szefów technologii (CIO). Ktoś jest zdziwiony? Ja nie. Jeśli bowiem spojrzymy na zmiany, które zachodzą w strukturach funkcjonowania przedsiębiorstw, zobaczymy, że coraz częściej to właśnie marketerzy decydują o zakupach IT, to na zaspakajanie ich potrzeb coraz częściej pracują nowe technologie.

Dalej nieprzekonani? To zwróćcie uwagę na takie zjawiska jak:
•    zarządzanie bazami klientów i relacjami z nimi (CRM),
•    digital marketing,
•    marketing bazodanowy,
•    automatyzację marketingu (MA),
•    analitykę kliencką,
•    marketing mobilny,
•    e-commerce,
•    wykorzystanie AI.

We wszystkich tych wypadkach marketer potrzebuje konkretnego zaplecza aplikacyjno-obliczeniowego, by móc zaspokoić swoje potrzeby: wiedzy oraz dystrybucji treści. Innymi słowy, współcześnie to właśnie działy marketingu stanowią bardzo często źródło zapotrzebowania na IT i są wewnętrznym bodźcem do inwestycji. Obecnie - znów według Gartnera - aż 30% zapotrzebowania IT działy marketingu kupują samodzielnie, bez udziału wewnętrznych departamentów, a w wypadu aż 50% zakupów stanowią główne źródło zapotrzebowania. Zrodziło to nawet nową funkcję w ramach organizacji - CMTO, czyli Chief Marketing Technology Officer - osoby odpowiedzialnej za dostarczanie firmie właściwych narzędzi technologiczno-marketingowych.

Dlaczego chmura w marketingu?

Odpowiedzi na to pytanie jest kilka. Zacznijmy od tej najprostszej. Po pierwsze więc, chmura jest usługą, a nie sprzętem. Marketer chce gotowej platformy rozwiązującej jego problem, a nie elementów platformy, z której ma składać rozwiązanie. Dlatego możliwość uruchomienia w chmurze dowolnej infrastruktury, platformy i aplikacji - dodajmy: na żądanie, czyli w momencie pojawienia się zapotrzebowania - będzie dla działów marketingu zawsze kluczowa. Usługowy charakter chmury, możliwość jej zaprzęgnięcia tylko do określonego zadania, na dany czas i w danej wielkości, jest czymś, co daje poczucie posiadania pod ręką odpowiednich zasobów, ale również określa konkretne oszczędności związane z brakiem konieczności inwestowania w infrastrukturę.

Po drugie, chmura to aspekt technologiczny, który ujawnia się dla marketera w sposób szczególny na dwóch poziomach:
•  skalowalności,
•  szybkości przetwarzania danych.

Tutaj w sposób szczególny dotykamy pojęcia Autoskalera, narzędzia, które na bieżąco sprawdza obciążenie i w dynamiczny sposób podwyższa lub zmniejsza parametry zamówionej usługi. Autoskaler działa na dwóch poziomach:
1. wertykalnym, który zmienia parametry serwera (moc procesora i ilość RAM) w górę i w dół,
2. horyzontalnym, który dokłada lub odejmuje dodatkowe serwery i balansuje ruch między nimi.

Co więcej, Autoskaler - jak sama nazwa wskazuje - działa automatycznie, to znaczy, że marketer nie martwi się o to, że trzeba o czymś pamiętać. W ten sposób żadne obciążenie serwera (np. z powodu kampanii, która okazała się sukcesem) nie wpływa na dostępność systemu czy platformy.

Drugim rozwiązaniem szczególnie ważnym dla działów marketingu jest sposób przechowywania danych. Chmura daje możliwość bardzo szybkiego dostarczania danych do procesora, a więc finalnie pojawia się szansa na skrajnie wydajną analitykę. Nikomu nie trzeba powtarzać, jak ważne jest to w czasach Big data i AI.

Co marketer dostaje od chmury?

Spróbuję zebrać wiedzę na temat styku chmury i marketera na liście konkretnych korzyści. Mam nadzieję, że to naświetli klarownie wszystkie korzyści.

1. Szybkość wdrożenia
Czynnik, który nazywamy TTM (Time To Market), czyli zdolność do szybkiego zareagowania na potrzeby rynkowe, jest kluczowy dla współczesnego marketingu. Proszę sobie wyobrazić, że jako marketingowcy idziemy do działu IT i prosimy o serwer na piątek, ponieważ ruszamy z nową kampanią. Czy zawsze dostaniemy go w piątek? W chmurze dowolna liczba serwerów, platform czy aplikacji uruchamia się w kilka minut - często bez konieczności ingerencji działu IT. To przewaga, której nie zignoruje żaden marketer, bo dzięki niej aplikacje social mediów, serwisy WWW, gry online, kampanie reklamowe albo digital TV od razu znajdują miejsce swojego uruchomienia.

2. Skalowalność
Już o niej trochę powiedziałem, ale powtórzę. Chmura zwalnia marketera z konieczności przewidywania, czy konkretne rozwiązanie spełni jego oczekiwania, np. odnośnie do wytrzymania określonego ruchu albo efektywności obliczeniowej. W wypadku chmury marketer uruchamia w niej rozwiązanie, a infrastruktura dopasowuje się automatycznie do wymogów tego rozwiązania. Znosi to całkowicie ryzyko "klęski urodzaju", czyli sytuację w której skuteczna kampania zamienia się w niemożliwość jej poprawnego obsłużenia.

3. Oszczędności
To pochodna punktu drugiego. Obniżenie kosztów działania infrastruktury IT to coś, o czym słyszy się cały czas w kontekście chmury obliczeniowej. Dla firm zajmujących się marketingiem oznacza to koniec potrzeby utrzymywania własnej infrastruktury oraz nabywanie jej tylko w momencie realnego zapotrzebowania. Innymi słowy, marketer kupuje rozwiązanie, gdy go potrzebuje, wykorzystuje je w stopniu niezbędnym do zaspokojenia potrzeb, a następnie wyłącza, tak by nie musieć za nie płacić. Wszystko to może się dziać nawet w cyklu godzinowym.

4. Większą widownię
Chmura poszerzyła horyzont odbiorców. Do tej pory cyfrowi marketerzy mogli oddziaływać na użytkowników komputerów. Dzisiaj, dzięki rozwojowi aplikacji mobilnych, a co za tym idzie - dzięki chmurze, specjaliści od marketingu mogą oddziaływać na użytkowników, którzy są w tramwaju, pociągu, generalnie są z dala od komputera.

5. Łatwą dostępność do zasobów
Specyfika pracy marketera wymaga, aby miał on stały dostęp do plików lub - ogólniej rzecz ujmując - zasobów. Chmura daje mu właśnie taką możliwość - czy to za pomocą smartfona czy z poziomu tabletu - firmowa bazy danych, platforma CRM i system mailingowy będą zawsze pod ręką.

6. Niezawodność
W średnich i dużych firmach, gdzie przetwarza się dużo danych, ważna jest też niezawodność infrastruktury. Konkurencja nie śpi, jeśli oni korzystają z rozwiązań chmurowych, to nie tylko przetworzą dane szybciej, ale coś takiego jak awaria sprzętu wcale ich nie powstrzyma przed skuteczną kampanią. Przypomnijmy, że chmura jest odporna na awarię sprzętu, ponieważ uniezależnia środowisko uruchomieniowe od konkretnej fizycznej infrastruktury.

7. Bezpieczeństwo danych
Problem fizycznej utraty danych nie był rzadkością jeszcze kilka lat temu - źle odłączony pendrive czy też awaria dysku twardego i dane przechodzą do historii. W chmurze obliczeniowej dane są zawsze bezpieczne, a w połączeniu z odpowiednia polityką bezpieczeństwa w firmie, będą niczym pendrive trzymany w sejfie, który - nawet jeśli ulegnie zniszczeniu - nie straci danych.

Czyli nie ma alternatywy?

Może jakaś była jeszcze kilka lat temu, ale dziś chmura upowszechniła się i ci, którzy z niej korzystają po prostu nie zostają w tyle. Wszystkie firmy zajmujące się marketingiem zyskują dzięki chmurze obliczeniowej to, czego wcześniej nie mogły mieć - moc obliczeniową, jaką dysponowały do tej pory jedynie wielkie sieci czy korporacje działające w tej branży. To sprawia, że małe firmy są w stanie lepiej konkurować z tuzami branży.

Dla marketerów chmura niesie jeszcze jedną korzyść - aby z niej korzystać w formie SaaS, nie trzeba być wykwalifikowanym informatykiem. Aplikacje działające w chmurze są zwykle prostsze w obsłudze niż te desktopowe - pomyśl tylko jak sprawnie poruszasz się po programie CRM czy kliencie poczty e-mail (np. Gmail).

Jednak jedną z największych korzyści dla marketerów, którzy wybrali chmurę obliczeniową, jest to, że dzięki zaoszczędzonym pieniądzom mają ich więcej na przeprowadzanie kampanii marketingowych, a w ostatecznym rozrachunku, czy nie o to właśnie chodzi?
--
Dariusz Nawojczyk jest CMO w polskiej chmurze obliczeniowej Oktawave. Oktawave jest innowacyjną platformą infrastruktury na żądanie (IaaS), w ramach której można uruchomić, przetwarzać lub przechowywać dowolne zasoby - stronę WWW, aplikację biznesową, projekt naukowy lub rozwiązanie korporacyjne. To chmura bazująca na polskim kapitale i z centrum danych zlokalizowanym na terenie naszego kraju. Oktawave jako jeden z niewielu dostawców na świecie spełnia rygorystyczne wymogi standardu NIST, a jej bezpieczeństwo potwierdzają certyfikaty ISO 270001 oraz CSA STAR. Oktawave można testować za darmo korzystając z programu Freetier: https://www.oktawave.com/pl/freetier.


Chcesz dowiedzieć się z pierwszej ręki, w jaki sposób chmura pomaga agencjom digitalowym? Zarejestruj się bezpłatnie na Cloud Meeting - spotkanie, które odbędzie się już 3 października w Zachęcie (liczba miejsc ograniczona) => https://www.cloudmeeting.pl/.