SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Biedronka krytykowana za film o pracy w jej sklepach

Sieć sklepów Biedronka (należąca do Jeronimo Martins Polska) opublikowała w social mediach film, w którym pokazuje, jak dobrze i sprawnie pracuje się w jednym z jej sklepów. W związku z jego emisją firma znalazła się w ogniu krytyki internautów, głównie byłych pracowników Biedronki, którzy "wytykają" firmie, że film jest jedynie reklamą, która znacząco odbiega od rzeczywistości i sposobu, w jaki traktuje się pracowników tej sieci.

W poniedziałek na profilu "Praca w Biedronce" na Facebooku opublikowano film pokazujący, jak wygląda praca w sklepach tej sieci. Jego bohaterkami są dwie pracownice jednego ze sklepów sieci w Łomiankach - Wiola i Renata. Tłumaczą, jak wygląda zarządzanie zmianą w sklepie, na czym trzeba się skupić, gdzie wyłożyć produkty z dostawy i kto danego dnia będzie zajmować się obsługą kasy fiskalnej.

" Sprawdźcie, jak wygląda planowanie dnia pracy podczas drugiej zmiany w sklepie" - zachęca firma.

 

Mobbing, nękanie, toksyczne zachowania

W ciągu niespełna 2 dni film wyświetlono ok. 830 tys. razy, reakcję pod nim zamieściło ok 1,6 tys. użytkowników i opublikowano 1,4 tys. komentarzy. W sporej większości - negatywnych.

Komentujący generalnie zwracają uwagę na to, że sytuacja pokazana w opublikowanym przez Biedronkę wideo znacząco odbiega od tego, jak jest naprawdę, codziennie w sklepach sieci.

"Fajny film, nakręcony na potrzeby reklamy. Nie wygląda to tak na co dzień" - pisze jednak z internautek.

Wielu komentujących to byli pracownicy sieci, którzy zwracają uwagę na m.in. brak szacunku do pracowników, niepłacone nadgodziny, oskarżają też firmę o mobbing.

 "Nawet najlepszy marketing nie pomoże Wam w pozyskaniu pracowników. Założenia to jedno...praktyka to drugie. W większości miejsc toksyczne zachowania, wprowadzanie pracownika w błąd przez przełożonych, uprzedzenie i dyskryminacja" - zwraca uwagę  jeden z użytkowników.

Kolejna osoba dodaje: "Bzdura śmiech na sali tak to nie wygląda. Pracowałam w Biedronce i w życiu już bym tam nie wróciła.nie ma ludzi do pracy jedna osoba musi robić wszystko.Grafiki ustalane jak się podoba kierownikowi a jak się odezwiesz to cie przenoszą.Dziwie się że jeszcze nikt się za to nie wziął.mam znajomych którzy pracują tam.prawda mobbing i tyle.najlepiej robić robić aż się padnie na ryja".

"Szkoda, że tylko takie filmiki nagrywacie a tak naprawdę on nie ma nic wspólnego z rzeczywistością! Czasu nie ma nawet na to żeby iść siku bo się robi wszystko naraz ! Ja musiałam zemdleć na kasie, żeby w końcu zaczęli mnie puszczać na przerwę! Także kto pracował wie jak to wygląda" - zwróciła uwagę kolejna z internautek.

Biedronka: pracowników traktujemy z szacunkiem

Administrator profilu nie usuwa komentarzy. Biedronka odnosi się praktycznie do każdej opublikowanej wypowiedzi.

"Zapewniamy, że naszych pracowników traktujemy z należytym szacunkiem i poszanowaniem ich praw. Jeśli spotkałaś się z sytuacją budzącą Twoją wątpliwość, prosimy o wiadomość na adres BOK: bok@biedronka.pl ze szczegółami incydentu (data, miejsce zdarzenia oraz jego opis). Zależy nam na wyjaśnieniu tej sprawy" - czytamy w jednej z odpowiedzi zamieszczonej przez administratora profilu Praca w Biedronce.
W kilku innych odpowiedziach internauci zachęcani są do podzielenia się swoimi uwagami z Biurem Obsługi Klienta w Biedronce.

"Jeżeli chcesz podzielić się swoimi doświadczeniami, prosimy o przesłanie wiadomości na adres Biura Obsługi Klienta: bok@biedronka.pl Uwagi i sugestie od aktualnych oraz byłych pracowników pozwalają nam na ciągłe podnoszenie standardów zatrudnienia." - zachęca Biedronka.

Dołącz do dyskusji: Biedronka krytykowana za film o pracy w jej sklepach

9 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
WściekłyChopin
Ja pracowałem w innej sieci. I niestety przyznam racje. To jest problem. Sieciówki to obozy pracy. Brak szacunku do człowieka, karanie za bzdury, niewypłacanie premii. Natomiast jako klient, odnoszę wrażenie, że pracownice pracują za karę. Chamskie, nie pomocne. Ale nie dziwie się. Nie polecam pracy w takich miejscach.
odpowiedź
User
Aga
"w sporej większości" - jaki potworek. albo "w sporej części" albo "w większości".
odpowiedź
User
gosc
Każdy kto bywa lub bywał w biedronce chyba widział jak się "wykłada" towar z palet, albo gdzie stoją palety z dostawami.
A kto kupował na kasie samoobsługowej i potrzebował pomocy/zatwierdzenia też chyba wie jak to się czasem odbywa.
odpowiedź