Google kupowało od Mastercard dane użytkowników kart kredytowych

Firma Mastercard miała sprzedawać Google dane posiadaczy kart kredytowych o dokonywanych przez nich transakcjach – podał Bloomberg. Dzięki nim reklamodawcy mogli sprawdzać, jak prowadzone przez nich działania promocyjne wpływają na sprzedaż w normalnych, tradycyjnych sklepach.

bg
bg
Udostępnij artykuł:

Z informacji, do których dotarł Bloomberg wynika, że Google miał zapłacić firmie Mastercard za te dane kilka milionów dolarów. Przedstawiciele Mastercarda zaprzeczyli tym informacjom stwierdzając, że materiał zawiera wiele nieścisłości i jest oparty na fałszywych założeniach.

Wiosną ub.r. Google uruchomiło w USA usługę umożliwiającą reklamodawcom internetowym łączenie danych gromadzonych w ramach usługi AdWords z informacjami o zakupach klientów w fizycznych sklepach. Dzięki temu marketer, który wykupił w internecie reklamy mógł dowiedzieć się, jaka część jej odbiorców pojawiła się później w sklepie i dokonała zakupu.

Według Bloomberga uruchomienie nowej funkcji było możliwe dzięki poufnej umowie, na podstawie której Mastercard sprzedał Google dane o wydanych przez siebie kartach płatniczych. W zamian za to firmy miały dzielić się przychodami z reklam.Mastercard przekazał serwisowi, że nie udostępnia nigdy danych dotyczących poszczególnych transakcji czy posiadaczy kart.

W przesłanym oświadczeniu firma poinformowała, że jej sieć płatności działa tak, że nie wie, jakie konkretne produkty kupują konkretni konsumenci – zarówno online, jak i w sklepach fizycznych. Zwrócono również uwagę, że usługa pomiaru mediów umożliwia detalistom i ich wyznaczonym dostawcom sprawdzanie skuteczności kampanii reklamowych. „Detaliści przekazują nam informacje o ich kampaniach reklamowych, takie jak daty ich rozpoczęcia i zakończenia, a Mastercard dostarcza im analizę trendów w wydatkach w tym okresie. W ramach naszej usługi pomiaru mediów detaliści i ich wyznaczeni dostawcy otrzymują informacje o trendach zakupowych, które są oparte wyłącznie na zagregowanych i anonimowych danych, takich jak średnia wartość zakupu czy liczba transakcji w danym okresie. Nie dostarczamy analiz dotyczących reklam, ani ich efektywności, w ujęciu dotyczącym konkretnego konsumenta”. Podkreślono również, że w Mastercard ochrona prywatności i danych jest podstawą wszystkiego, co robi firma, a jej zobowiązania w tym zakresie – wobec partnerów biznesowych i konsumentów – wykraczają znacznie poza wymogi regulacyjne.

Z kolei Google w swoim oświadczeniu zwróciło uwagę, że przed uruchomieniem nowej funkcji dane zostały poddane „podwójnemu ślepemu szyfrowaniu”, co uniemożliwia zarówno firmie, jak i jej klientom wydobycie informacji o poszczególnych użytkownikach kart.

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Spięcie w TVP Info. Polityk PiS: nie ma pani prawa mnie wyprosić ze studia

Spięcie w TVP Info. Polityk PiS: nie ma pani prawa mnie wyprosić ze studia

Rodziny jednopłciowe głosu w polskich mediach prawie nie mają. Mówią za nich inni

Rodziny jednopłciowe głosu w polskich mediach prawie nie mają. Mówią za nich inni

Koncert kolęd w Republice. Wśród gwiazd Zenek Martyniuk, na widowni para prezydencka

Koncert kolęd w Republice. Wśród gwiazd Zenek Martyniuk, na widowni para prezydencka

Nie żyje Gabriela Andrychowicz. Była głosem Chillizet

Nie żyje Gabriela Andrychowicz. Była głosem Chillizet

CyberRescue pomoże klientom Banku Pekao uniknąć cyberoszustwa przed świętami
Materiał reklamowy

CyberRescue pomoże klientom Banku Pekao uniknąć cyberoszustwa przed świętami

Czołowy reporter odchodzi z Wirtualnej Polski

Czołowy reporter odchodzi z Wirtualnej Polski