SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Google testuje Stamp, platformę dla wydawców do publikacji treści

Google wraz z wybranymi mediami testuje platformę o nazwie Stamp, która ma ułatwiać wydawcom publikowanie ich treści w internecie. W założeniach narzędzie będzie konkurować z Discover Snapchata i Instant Articles Facebooka.

Doniesienia na temat prowadzonych przez Google prac pochodzą z Reutersa i „The Wall Street Journal”, które powołują się na własne źródła w szefostwie koncernu.

Zgodnie z tymi informacjami Google zamierza oddać wydawcom platformę o nazwie Stamp, która ma umożliwiać publikowanie treści i dotarcie do szerokiego kręgu odbiorców w internecie.

Stamp będzie według Google szybko otwierał materiały dla użytkowników mobilnych publikowane w sieci przez media. Na razie nie ma informacji o tym, czy w planach jest zamieszczanie wszystkich materiałów wybranych przez wydawcę, czy też tylko tych przygotowanych specjalnie na potrzeby Stamp.

Według Reutersa do współpracy przy nowym projekcie Google zaangażował kilka znanych mediów, wśród których są Vox Media, CNN, „The Washington Post” oraz „Time”.

Na razie nie wiadomo kiedy zakończą się testy Stamp i narzędzie zostanie udostępnione wydawcom, choć nie będzie to jedyny przykład rozwiązania które Google oferuje mediom. Jesienią 2015 r. koncern wprowadził platformę Accelerated Mobile Pages pozwalającą m.in. wydawcom na szybkie dotarcie z treściami do odbiorców mobilnych.

Nie ma wątpliwości, że planowana platforma będzie konkurencją i alternatywą dla istniejących już narzędzi - Instant Articles wprowadzonego przez Facebook oraz uruchomionej przez Snapchat sekcji Discover.

Dołącz do dyskusji: Google testuje Stamp, platformę dla wydawców do publikacji treści

1 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Spawacz drewnianych konstrukcji
Po tym, jak tydzień temu doradca prezydenta Andrzej Zybertowicz ogłosił szokującą dla świata wieść, że Google jest prolewacki, trzymam się z dala od wszelkich produktów Google. Nie korzystam już z jego wyszukiwarki (są inne alternatywy, na przykład DuckDuckGo), nie wchodzę już na Youtube (są inne alternatywy, na przykład rosyjski Rutube), nawet skasowałem konto pocztowe z Gmaila. Stamp też nie znajdzie we mnie użytkownika.

Jestem wdzięczny Panu Zybertowiczowi za to, że otworzył mi oczy.
odpowiedź