Jacek Rostowski: Groźba przekroczenia 55 proc. w relacji dług publ. do PKB jest niewielka

Prawdopodobieństwo, że dług publiczny przekroczy próg 55% w relacji do PKB w 2011 lub 2012 roku jest małe, uważa minister finansów Jacek Rostowski. Czynnikiem ryzyka jest tu kurs walutowy, gdyż znacząca deprecjacja złotego pogorszyłaby tę relację, ale rząd oczekuje umocnienia się złotego w przyszłym roku.

masz / isb / pr
masz / isb / pr
Udostępnij artykuł:

"Uważamy, że jest to mało prawdopodobne, aby w 2011 czy 2012 roku przekroczyć [próg 55% długu do PKB - przyp. ISB], ale pewna możliwość istnieje, szczególnie, jeśli miałaby nastąpić jakaś ostra deprecjacja, bo dług publiczny liczony w złotych jest bardzo wrażliwy na kurs złotego, bo jakaś 1/5 - 1/4 tego długu jest w walutach obcych" - powiedział Rostowski portalowi Wyborcza.biz.

"Niemniej jednak w naszych projekcjach przyjęliśmy dość konserwatywne założenia dotyczące wartości złotego, dlatego nie przewidujemy, że tak się stanie, ale musimy być gotowi na wszelkie ewentualne scenariusze, dlatego takie fakultatywne mechanizmy będziemy wprowadzać" - dodał minister.

Podkreślił przy tym, że rząd nie ma intencji podniesienie stawek VAT o więcej niż 1 pkt proc, chyba że w kolejnych latach próg 55% długu do PKB zostanie przekroczony.

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Facebook testuje pobieranie opłat od twórców i firm

Facebook testuje pobieranie opłat od twórców i firm

Media Expert śrubuje rekordy. Tyle jeszcze nie zarobił

Media Expert śrubuje rekordy. Tyle jeszcze nie zarobił

Ilu widzów miał "Raport specjalny" w TVP Info? W marcu nowe odcinki

Ilu widzów miał "Raport specjalny" w TVP Info? W marcu nowe odcinki

Potężna dezinformacja w sieci. Powielano fejka o zabójczyni 11-latki

Potężna dezinformacja w sieci. Powielano fejka o zabójczyni 11-latki

Republika weszła na nowy rynek. Taką ma konkurencję

Republika weszła na nowy rynek. Taką ma konkurencję

Magdalena Ogórek chwali się ukończeniem muzeum. "Dwa razy trafiłam do szpitala"

Magdalena Ogórek chwali się ukończeniem muzeum. "Dwa razy trafiłam do szpitala"