Prokuratura przesłuchuje pracowników TVP. W tle umowy za rządów PiS

Prokuratura Regionalna w Krakowie prowadzi śledztwo w sprawie nadużyć w Telewizji Polskiej w latach 2021-2023, za rządów poprzedniego kierownictwa telewizji publicznej - dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl. Rzecznik prasowy Prokuratury przekazał nam nowe informacje w tej sprawie. Wcześniej Jarosław Olechowski skarżył się na przesłuchania.

Dominik Senkowski
Dominik Senkowski
Udostępnij artykuł:
Prokuratura przesłuchuje pracowników TVP. W tle umowy za rządów PiS
TVP i Jarosław Olechowski

Jak ustaliliśmy, krakowska Prokuratura Regionalna prowadzi śledztwo w sprawie nadużyć w okresie od 1 stycznia 2021 do 7 lipca 2023 w Warszawie. Jak przekazał nam Janusz Kowalski, rzecznik prasowy Prokuratury, chodzi o "osoby zobowiązane do zajmowania się sprawami majątkowymi spółki Telewizja Polska S.A."

Mowa o nadużyciach "udzielonych uprawnień oraz niedopełnieniu ciążących obowiązków poprzez zawieranie, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, umów zlecenia oraz umów o dzieło, dotyczących działalności organizacyjnej Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, TVP3 i oddziału terenowego TVP S.A. w Warszawie skutkujących powstaniem szkody w wielkich rozmiarach w kwocie łącznej 3.111.085 zł tj. o przestępstwo z art. 296 par. 1 k.k. w zw. z art. 296 par. 2 k.k. i w zw. z art. 296 par. 3 k.k. w zw. z art. 12 par. 1 k.k."

Prokuratura bada sprawy TVP

Art. 296 par. 1 zakłada: "Kto, będąc obowiązany na podstawie przepisu ustawy, decyzji właściwego organu lub umowy do zajmowania się sprawami majątkowymi lub działalnością gospodarczą osoby fizycznej, prawnej albo jednostki organizacyjnej niemającej osobowości prawnej, przez nadużycie udzielonych mu uprawnień lub niedopełnienie ciążącego na nim obowiązku, wyrządza jej znaczną szkodę majątkową, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5."

Z pozostałych paragrafów tego artykułu wynika, że zależności do rozmiarów szkody kara może sięgać nawet 10 lat pozbawienia wolności.

Postępowanie dotyczące TVP zostało wszczęte 23 stycznia ub.r. przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie. Po trzech miesiącach decyzją Prokuratora Krajowego śledztwo przekazane zostało do Prokuratury Regionalnej w Krakowie. Wykonanie odpowiednich czynności powierzono Komendzie Wojewódzkiej Policji Wydziałowi do Walki z Przestępczością Gospodarczą w Krakowie. - Postępowanie toczy się w sprawie, a w jego toku weryfikowane są liczne umowy cywilnoprawne zawierane z pracownikami spółki TVP S.A. - informuje rzecznik Prokuratury.

I dodaje: - Czynności dowodowe zmierzają do potwierdzenia lub wykluczenia faktu wykonywania poszczególnych zadań, objętych umowami cywilnoprawnymi, oraz nakierowane są na ustalenie, czy zadania te, pokrywały się z zakresem obowiązków, jakie w tym samym czasie spoczywały na osobach występujących w charakterze wykonawców dzieła lub zleceniobiorców.

W sprawie są przesłuchiwani pracownicy, w tym także dziennikarze Telewizji Polskiej, zaangażowani w konkretne produkcje, objęte weryfikowanymi umowami.

Janusz Kowalski dodaje: "Równolegle prowadzone są czynności, polegające na przesłuchiwaniu pracowników spółki, pełniących funkcje w jej organach statutowych oraz w poszczególnych jednostkach organizacyjnych, w celu określenia zakresu zadań i obowiązków osób pełniących w poszczególnych jednostkach funkcje kierownicze".

Olechowski reagował

W październiku Jarosław Olechowski, były dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej (TAI), dziś pracujący w Telewizji Republika, napisał na platformie X: "Prokuratura Donalda Tuska taśmowo wzywa na przesłuchania dziennikarzy Republiki oraz byłych dziennikarzy TVP i pracowników TAI, nawet sekretarki i kierowców. Szczegółowo wypytuje m.in. o mnie i decyzje jakie podejmowałem w TVP."

I dodał: "Generalnie cyrk, bo śledczy zadają na przykład takie pytania: "czy zna pan Olechowskiego i co może o nim powiedzieć". Klasyczne śledztwo trałowe. Wygląda na to, że próbują znaleźć cokolwiek co pozwoli na postawienie mi zarzutów. Jak dotąd nic nie znaleźli, więc rośnie desperacja śledczych działających na polityczne zamówienie: "dorwać Olechowskiego".

Jak opisywaliśmy dwa lata temu, Najwyższa Izba Kontroli badała koszty Telewizji Polskiej. Według kontrolerów, za czasów poprzednich władz publicznej telewizji zdarzało się płacić za tę samą lub podobną pracę dwa razy, bo zlecano ją dwóm innym menedżerom. NIK wskazała sytuacje m.in. z byłym dyrektorem TAI Jarosławem Olechowskim, który w 2022 roku prócz pełnienia tej funkcji w te same dni wydawał "Wiadomości" i nadzorował redakcję TVP3.

Z kolei w październiku br. dyrektor generalny TVP Tomasz Sygut poinformował, że firma w 2024 roku zmniejszyła wydatki o setki mln zł, m.in. likwidując 45 stanowisk dyrektorskich i kierowniczych oraz ograniczając o ponad 90 proc. dodatkowe umowy ze swoimi pracownikami.

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

"Pan Prezes" Wojciech Kuśpik. Kim jest człowiek, który zbudował milionowy biznes medialny i odbił "Rzepę"?

"Pan Prezes" Wojciech Kuśpik. Kim jest człowiek, który zbudował milionowy biznes medialny i odbił "Rzepę"?

Multipleksy spółki Polsatu ze zgodą na emisję przez kolejny rok

Multipleksy spółki Polsatu ze zgodą na emisję przez kolejny rok

Lighthouse wprowadza narzędzie oparte na AI

Lighthouse wprowadza narzędzie oparte na AI

Media Expert najaktywniejszym reklamodawcą

Media Expert najaktywniejszym reklamodawcą

Ranking 10 systemów CRM – porównanie funkcji, kosztów i wdrożeń
Materiał reklamowy

Ranking 10 systemów CRM – porównanie funkcji, kosztów i wdrożeń

Biznes24 zmienia ramówkę. Nowe pasma i "Bilans Dnia"

Biznes24 zmienia ramówkę. Nowe pasma i "Bilans Dnia"