W czwartek w Sejmie na posiedzeniu komisji kultury, dziedzictwa narodowego i środków przekazu zajmowała się sytuacją w mediach publicznych i sposobem relacjonowania kampanii prezydenckiej. Dyrektor generalny Telewizji Polskiej Tomasz Sygut w swojej prezentacji podkreślił, że wydatki operacyjne spółki w 2024 roku wyniosły 3,21 mld zł, o 565 mln zł.
Nadawca otrzymał w ub.r. 1,76 mld zł środków publicznych (głównie z abonamentu rtv i dotacji budżetowych), wobec 2,6 mld rok wcześniej (przede wszystkim z abonamentu i rekompensaty abonamentowej). – Nie muszę mówić, co to oznacza dla każdej firmy – zmaganie się ze znacznie niższymi środkami – przyznał Sygut.
Ubyło struktur i dyrektorów
Tomasz Sygut zwrócił uwagę, że w Telewizji Polskiej od grudnia 2023 roku zmniejszono z 33 do 27 liczbę jednostek organizacyjnych oraz zlikwidowano 45 stanowisk dyrektorskich i kierowniczych. – To daje pewnie łącznie kilkadziesiąt milionów złotych oszczędności – zaznaczył.

Najważniejszą z tych restrukturyzacji wprowadzono w lutym ub.r.: osobnymi jednostkami przestały być TVP Nauka, TVP ABC (jego dyrekcja odpowiadała też za kanały Alfa TVP i wirtualny TVP ABC 2) i TVP Kobieta oraz zlikwidowano Centrum Kultury i Historii (odpowiedzialne za stacje TVP Kultura, TVP Historia, TVP Dokument, TVP HD, TVP Kultura 2 i TVP Historia 2). Kanały te przeszły pod biuro programowe na którego czele stoi Sławomir Zieliński.
Kilka miesięcy później TVP połączyła biuro sprzedaży i współpracy międzynarodowej z biurem zakupów i standardów produkcyjnych, podkreślając, że dzięki temu liczba dyrektorów zmalała z 5 do 2, a liczba kierowników z 11 do 7. We wspólną strukturę połączono także TVP World i Telewizję Biełsat.
90 proc. mniej umów cywilnoprawnych w TVP
Tomasz Sygut poinformował, że obecnie Telewizja Polska ma podpisane dodatkowe umowy cywilnoprawne jedynie z 28 swoimi pracownikami, podczas gdy w 2023 roku miała je zawarte z 337.

Zaznaczył, że teraz takie umowy mają jedynie osoby pełniące funkcje inspektorów emisji. – Takich kompetencji nie da się nabyć, nikt z zewnątrz sobie nie poradzi. To muszą być doświadczeni pracownicy – wyjaśnił.
Dyrektor generalny TVP zaznaczył, że w firmie powstała specjalna komisja, która musi wyrazić zgodę na zawarcie z pracownikiem dodatkowej umowy.
Zmiany w tym obszarze nadawca wprowadził na podstawie wniosków pokontrolnych skierowanych przez Najwyższą Izbę Kontroli. Jesienią 2023 roku NIK skierowała do TVP 29 takich wniosków, dotyczących m.in. umów z artystami występującymi na "Sylwestrze Marzeń", kosztów serwisu SwipeTO oraz dodatkowych umów z byłym szefem TAI Jarosławem Olechowskim. Jak opisywaliśmy, dzięki takim umowom Olechowski zarobił dodatkowo setki tys. zł za wydawanie "Wiadomości" i nadzór redakcyjny nad zespołem informacji i publicystyki w TVP3.

Sygut zaznaczył, że do 2023 r. niektórzy zarabiali w TVP nawet 200 tys. zł miesięcznie, a łączne wynagrodzenia czterech najlepiej wynagradzanych osób w latach 2016-2023 wyniosły 26 mln zł.
Przed TVP Info "bardzo długa droga"
Podczas posiedzenia komisji Tomasz Sygut chwalił się m.in. oglądalnością seriali Telewizji Polskiej, Teatru TV, platformy TVP VOD i letniej trasy koncertowej z Polskim Radiem oraz tym, że TVP w pierwszej połowie br. był liderem rynku oglądalności z 23,57 proc. udziału.
Wyliczył też wydarzenia, takie jak m.in. finał WOŚP czy gala nagrody literackiej Nike, które wróciły na anteny publicznego nadawcy po wielu latach przerwy.

Przy analizie treści informacyjnych i publicystycznych Sygut skupił się na porównaniu danych z 2015 roku (wówczas był szefem TAI) i 2023 roku. Wynika z nich, że "Wiadomości" i TVP Info po zmianach na początku 2016 roku zostały wyprzedzone przez "Fakty" i TVN24.
Natomiast TVP Info od 2024 roku notuje dużo niższą oglądalność niż we wcześniejszych latach. W ub.r. stacja miała ok. 1,4 proc. udziału w rynku, a jak dotąd w br. – ok. 1,7 proc.
– Odbudowa TVP Info jest największym wyzwaniem. To bardzo, bardzo długa droga – przyznał Sygut. Zwrócił przy tym uwagę, że stacja skoki widowni zanotowała w połowie września ub.r. podczas kulminacji powodzi na południu Polski, oraz 10 września br. po wlocie rosyjskich dronów na terytorium naszego kraju.
– Co pokazuje, że gdy ludzie szukają rzetelnej informacji, zwracają się do mediów publicznych – skomentował. Ta część jego prezentacji była zatytułowana: "Telewizyjna Agencja ponownie Informacyjna".

Dyrektor generalny TVP zaprezentował też dane o czasie wypowiedzi poszczególnych polityków w TVP1 i TVP Info przed pierwszą i drugą turą wyborów prezydenckich w 2025 i 2020 roku. W TVP1 przed pierwszą turą liderem był marszałek Sejmu Szymon Hołownia, zaś przed drugą Rafał Trzaskowski miał znacznie mniejszą przewagę nad Karolem Nawrockim niż pięć lat temu Andrzej Duda nad Trzaskowskim.
Sygut zwrócił uwagę, że Karol Nawrocki nie przyjął kilku propozycji rozmowy w TVP, a każdy taki wywiad zwiększyłby jego statystykę o kilkanaście minut.
Gdzie najwięcej oszczędziła TVP
Z kolei wiceminister kultury Maciej Wróbel wskazał, że Telewizja Polska w ramach restrukturyzacji oprócz optymalizowania działalności operacyjnej przygotowała plan zarządzania nieruchomościami (w tym sprzedaży tych, które nie stanowią dla niej wartości dodanej) oraz ograniczyła zakupy środków trwałych i inwestycji.

Wyliczył też obszary, w których TVP w ub.r. zmniejszyła koszty. Dwa są zdecydowanie największe: wydatki operacyjne zmalały o 565,2 mln zł, a te związane z pionem programowo -produkcyjnym (anteny i jednostki produkcyjno-usługowe) – o 442,6 mln.
Nakłady na usługi techniczne produkcji oraz usługi aktorów i scenografów ograniczono o 156,7 mln zł, na ośrodki regionalne – o 43,3 mln, zaś koszty stałe, pomocnicze i wsparcia produkcji – 40,7 mln.
Ponadto zmniejszono koszty delegacji krajowych i za granicę (o 10,9 mln zł), usług transportowych oraz wynajmów i wypożyczeń (o 9,2 mln), energii i innych mediów (o 5,7 mln) oraz utrzymania korespondentów (o 3,4 mln).
Maciej Wróbel zwrócił też uwagę, że poprzednie władze TVP zdecydowały o wyemitowaniu 550 mln zł obligacji kupionych przez Bank Gospodarstwa Krajowego. Obecnie spółka ma do spłaty jeszcze 355 mln zł. Jak już opisywaliśmy, na mocy ugody wykup obligacji rozłożono na raty do końca 2027 roku.
Jak już szczegółowo opisywaliśmy, w ub.r. Telewizja Polska zanotowała 3,22 mld zł przychodów, co wobec 4,44 mld zł rok wcześniej oznacza spadek o 27,2 proc. Przy czym wpływy reklamowo-sponsoringowe zwiększyły się rok do roku z 891,74 do 984,97 mln zł.
Nadawcy udało się ograniczyć wydatki operacyjne o 15 proc.: z 3,72 do 3,21 mld zł. W konsekwencji jego rentowność operacyjna poszła w dół z 337,94 mln zł zysku do 175,01 mln straty, a wynik netto – z 264,64 mln zł zysku do 298,04 mln zł straty netto.











