SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Wicenaczelny „Głosu Wielkopolskiego” drwi z „niemieckiej propagandy” w dzienniku

Leszek Waligóra, zastępca redaktora naczelnego „Głosu Wielkopolskiego” (Polska Press), w felietonie „Jakże nam ciężko było nosić te pikielhauby” na łamach gazety zakpił z oskarżeń o niemieckie naciski w tytule.

Felieton ukazał się również w serwisie dziennika (screen: Gloswielkopolski.pl)Felieton ukazał się również w serwisie dziennika (screen: Gloswielkopolski.pl)

„Codzienne zebrania redakcyjne rozpoczynaliśmy od Guten Tag. Jeśli dziennikarze odpowiadali po polsku, odpinałem pasa z klamrą opatrzoną napisem »Gott mit uns«. A obowiązkowe pikielhauby można było zdjąć dopiero po wykonaniu ostatniego zadania. I piszę to wszystko dopiero teraz, bo nabrałem odwagi po zmianie władzy” - zaczął swój opublikowany w piątek felieton Waligóra.

Jak dodał, „drwiną i dowcipem” dziennikarze tytułu reagują na kłamstwa tych, którzy nazywają ich „tubą niemieckiej propagandy w Wielkopolsce”. Podkreślił, że jedną z głównych zasad dziennikarstwa jest pisanie prawdy, dosadnie wypowiedział się na temat zarzutów, że publikowane komentarze i felietony są powtarzaniem cudzego przekazu. „To tylko (…) opinia, na dodatek nie podparta faktami. Warta tyle co pryszcz. I równie obrzydliwa” - napisał Waligóra.

„Dziennikarzem się jest, redaktorem się bywa. Wiele moich koleżanek i kolegów zaczynało w tym samym miejscu, a dziś pracuje w innych mediach, w innych firmach i na innych stanowiskach. Taki fach, redaktorem się bywa. To tylko funkcja, za którą kryje się jednak masa zawodowego życia, podejmowanych decyzji, dokonań, duma z dobrze wykonywanej roboty, przestrzegania zasad, a czasem jeszcze przyjaźnie i sentymenty na całe życie. To po sobie zostawiamy. I za to dziękuję” - zakończył wicenaczelny "Głosu".

Niedawno opublikowano raport z badania przeprowadzonego przez Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich i „Kurier Wnet”. Spora część respondentów – dziennikarzy Polska Press – oceniła pluralizm, wolność słowa i swoją niezależność za czasów niemieckiego jako „problematyczne”.

Od 1 czerwca redaktorem naczelnym „Głosu Wielkopolskiego” jest Wojciech Wybranowski. Poprzedni szef dziennika Adam Pawłowski rozstał się z Polska Press za porozumieniem stron.

Wybranowski w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl przekonywał, że na łamach kierowanego przez niego tytułu będzie więcej pluralizmu i wolności opinii niż w "mediach, które pozbywają się na przykład Rafała Wosia".

 

Dołącz do dyskusji: Wicenaczelny „Głosu Wielkopolskiego” drwi z „niemieckiej propagandy” w dzienniku

4 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Hattori Hanzo
Jacy odważni i niezależni ci dziennikarze nagle się okazali wow prawie się wzruszyłem,prawie jak w RASP gdzie na Onecie też ciągle ubolewają nad wigilią pewnych żołnierzy, gdzie Dekan żadnego listu nie napisał...
odpowiedź
User
YKK
Dobrze, że dodał, że to drwiny zanim pan Daniel zacytował go na TT.
odpowiedź
User
Janek
A tzw Goering ktory przybywal na kolegia, to co nie pamietamy? Amnezja? A kiedy ostatnio ujawnialiscie niemiecki antysemityzm? Jak pisaliscie o reparacjach? Polecam siegnac do pamieci.
odpowiedź