SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Novak Djoković straci kontrakt z Lacoste? Sponsor analizuje wydarzania z Australii

Francuska marka odzieżowa Lacoste przyjrzy się wydarzeniom sprzed startu Novaka Djokovicia w Australian Open. Luksusowa marka jest sponsorem słynnego tenisisty.

Lider światowego rankingu ATP Novak Djoković po batalii z władzami Australii, ostatecznie nie dostał zgody na wjazd do kraju i występ na wielkoszlemowym turnieju Australian Open. Wiza Serba została anulowana z powodu błędów we wniosku wizowym. Tamtejsze prawo nie pozwala przekraczać granicy osobom nieszczepionym na Covid-19, a "Nole" (jak nazywają Djokovicia fani) nie przyjął szczepionki.

Wyjątkiem było uzyskanie statusu ozdrowieńca na krótko przed przyjazdem na Antypody - okazało się, że serbski tenisista nie przekazał informacji na ten temat zgodnie ze stanem faktycznym. Djoković  zaakceptował decyzję władz Australii i opuścił kraj.

Lacoste reaguje na aferę wokół Djokovicia

Lacoste poinformowała w poniedziałek, że chce zweryfikować wydarzenia, które wywołały kilkunastodniową batalię prawną, w konsekwencji której Novak Djoković nie zawalczy o obronę tytułu Australian Open. Lacoste jest jednym ze sponsorów Serva.

"Tak szybko jak to możliwe, skontaktujemy się z Novakiem Djokovicem, aby przeanalizować wydarzenia, które towarzyszyły jego obecności w Australii" - poinformowała francuska marka odzieżowa w oświadczeniu, cytowanym przez CNN.

"Życzymy wszystkim wspaniałego turnieju i dziękujemy organizatorom za wszystkie wysiłki, aby turniej odbywał się w dobrych warunkach dla zawodników, personelu i widzów" - dodano.

Co dalej ze sponsorami Djokovica?

Sponsorzy Djokovica do tej pory w zasadzie milczeli w sprawie kontrowersji wokół występu Serba na tegorocznym Australian Open. Opuszczenie pierwszego wielkoszlemowego turnieju w sezonie przekreśla jego szanse na zdobycie upragnionego "Wielkiego Szlema", czyli wygranie czterech najważniejszych turniejów w tourze (obok AO są to: Wimbledon, US Open i French Open) .

Brak "Wielkiego Szlema" oddala także szanse Djokovica na tytuł najlepszego tenisisty w historii. Innym problemem tenisisty może być decyzja władz Francji. Na początku tego tygodnia ogłosiły, że wstęp na obiekty sportowe (w tym korty) będą mieli tylko zaszczepieni przeciw Covid-19 sportowcy i widzowie. Nie wiadomo zatem, jak w tym kontekście reagować będą sponsorzy Novaka Djokovica.

Serb współpracuje reklamowo z Peugeot, producentem zegarków Hublot , sportowym gigantem Asics . W swojej karierze zdobył 20 tytułów wielkoszlemowych. "Forbes" szacuje, że w ubiegłym roku kontrakty reklamowe tenisisty opiewały na 30 milionów dolarów rocznie, co plasuje go na 46. miejscu najlepiej zarabiających sportowców na świecie.

Eksperci pytani niedawno przez Wirtualnemedia.pl o postrzeganie Serba w oczach reklamodawców wskazywali, że jego postawa wobec szczepień różnie wpływa na wizerunek marketingowy. Zdaniem jednych to niesportowe zachowanie zmniejszające atrakcyjność Djokovicia dla reklamodawców, a jego sponsorzy powinni zająć stanowisko w obecnej sytuacji.

Grzegorz Kita, prezes Sport Management Polska nie miał wątpliwości, że wizerunek Serba ucierpi, a jego wartość marketingowa po tym całym zamieszaniu, kolejne współprace będą ryzykiem dla marketerów

Dołącz do dyskusji: Novak Djoković straci kontrakt z Lacoste? Sponsor analizuje wydarzania z Australii

3 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
12345678lkj
Nie złoty szlem, dziennikarzu z bożej łaski tylko wielki szlem to się nazywa. Byli już tacy w historii co to wygrali ale ciebie przerasta by to sprawdzić.
odpowiedź
User
12345678lkj
Nie złoty szlem, dziennikarzu z bożej łaski tylko wielki szlem to się nazywa. Byli już tacy w historii co to wygrali ale ciebie przerasta by to sprawdzić.
odpowiedź
User
Znawca
Szanse na klasycznego WS zaprzepaścił w zeszłym roku w finale w Nowym Jorku z Miedwiediewem, i Laver może raczej spać spokojnie. Natomiast w kwestii GOATa, Serb jest nadal głównym pretendentem do posiadania największej liczby zwycięstw w turniejach wielkoszlemowych (nawet pomimo fiaska i kompromitacji w Australii). Rafa raczej w Melbourne nie wygra (nie te lata i nie ta forma, i mówię to jako jego fan), w Paryżu po zeszłorocznej klęsce z Djoko, też już nie jest taki niezniszczalny na tych kortach, jak kiedyś. Federer już raczej wyczerpał swoje szanse, chyba że rzutem na taśmie dokona takiego wyczynu, jak Sampras w 2002 w US Open. Także wszystko przemawia wciąż na Serbem, biorąc pod uwagę również chimeryczność i jednak braki mentalne u przejmujących pałeczkę po "wielkiej trójce".
odpowiedź