SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Rafał Ziemkiewicz nie wpuszczony do Wielkiej Brytanii, musi wrócić do Polski. "Zostałem zatrzymany za poglądy"

Publicysta Rafał Ziemkiewicz w sobotę na kilka godzin został zatrzymany przez brytyjskie służby na lotnisku Heathrow. Interweniowały polskie służby dyplomatyczne, ostatecznie Ziemkiewicza zwolniono, dziennikarz musi wrócić do kraju. - Zostałem zatrzymany za poglądy, które ponoć nie licują z wartościami uznawanymi w Wielkiej Brytanii - skomentował

- Przed chwilą Rafał Ziemkiewicz został wypuszczony ale musi wracać do Polski. Wygląda na to, że jest to efekt donosu lewackich organizacji - stwierdził na Twitterze przed godz. 18 Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny „Gazety Polskiej”, „Gazety Polskiej Codziennie” i TV Republika.

Informację o zwolnieniu Ziemkiewicza potwierdził Rafał Jasina, rzecznik prasowy Ministerstwa Spraw Zagranicznych. - Red. Rafał Ziemkiewicz oczekuje na samolot do Warszawy - napisał na Twitterze.

- Myślę, że mało kto ma na bagażu tak bajerancki klips z londyńskiego pierdla Na dodatek więźniowie polityczni wchodzą nawet przed biznesklasą Bardzo serdecznie wszystkim dziękuje za wyrazy wsparcia. Niestety ledwie mi oddali telefon muszę go wyłączyć z powodu że samolot rusza, więc więcej na temat jutro - stwierdził Rafał Ziemkiewicz na Twitterze przed godz. 20.

Rafał Ziemkiewicz poleciał do Londynu wraz z żoną i córką ponieważ córka zaczyna studia na Oksfordzie. Ok. godz. 15 pojawiła się informacja, że o ile obie kobiety zostały wpuszczone, o tyle publicystę zatrzymano, odebrano mu też leki na cukrzyce, które miał ze sobą.

- Odwoziliśmy córkę i męża zatrzymano na lotnisku przy przejściu granicznym. Początkowo powiedziano, że to chwilowe, że trzeba wyjaśnić pewne rzeczy - opisała żona Rafała Ziemkiewicza w rozmowie z Niezalezna.pl.

- Mąż był przez trzy godziny zatrzymany na Heathrow, po czym poproszono go do "pokoju przesłuchań", zebrano od niego odciski palców, zrobiono rewizję osobistą i wykonano zdjęcia, a następnie po kolejnych pół godziny powiedziano, że jest aresztowany. Zabrano mu rzeczy  osobiste, dokumenty, leki i telefon. Nie podano zarzutu, pod jakim zatrzymano męża - dodała.

Rafał Ziemkiewicz: zostałem zatrzymany za poglądy

- Zostałem zatrzymany za poglądy, które ponoć nie licują z wartościami uznawanymi w Wielkiej Brytanii - powiedział PAP Rafał Ziemkiewicz. Kiedy dopytywał, jakie to są poglądy usłyszał od funkcjonariusza, który prowadził czynności służbowe w jego sprawie, że ten nie wie, nie zna, ale na pewno są niewłaściwe.

Ziemkiewicz stwierdził, że przyleciał do Anglii wraz z żoną i córką, która zaczyna studia na Oxfordzie, na wydziale biochemii. - Chciałem być na inauguracji roku akademickiego, jestem dumny z tego, że córka dostała się tu na studia. To najlepszy wydział w tym kierunku w Europie. Niestety, nie wyszło - powiedział Ziemkiewicz.

- Trafiłem do aresztu, w którym byli także inni mężczyźni. Z większością z nich nie dało się porozmawiać w żadnym europejskim języku. Byli z Afryki, jakichś krajów daleko i blisko-wschodnich. Był wśród nich obywatel Korei Południowej, z nim akurat mogłem się dogadać po angielsku. On został zatrzymany za to, że - zdaniem służb brytyjskich - miał przy sobie za dużo gotówki. To za dużo oznaczało dwa tysiące dolarów, a więc kwotę, którą bardziej zamożni ludzie przepuszczają w jeden wieczór - zażartował Rafał Ziemkiewicz.

Jego zdaniem to zatrzymanie jest konsekwencją sprawy sprzed kilku lat, kiedy to Rafał Pankowski, współzałożyciel stowarzyszenia "Nigdy więcej" sporządził raport, w którym zwarł listę polskich antysemitów.

- Ponieważ na różnych „listach żydów” umieszczany jestem regularnie, uzupełnienie tego obecnością na liście antysemitów uważam za zawodowy sukces - coś jakby zdobycie „korony Synaju" – skomentował Ziemkiewicz w tekście dla "Rzeczypospolitej" w kwietniu 2018 r.

Jak dziś powiedział w rozmowie z PAP, na liście organizacji antysemickich znalazł się także Paweł Kukiz, z którym on sam nie miał wiele wspólnego. Ale za to był w stowarzyszeniu Endecja, który to projekt zakończył się, według słów Ziemkiewicza z 30 kwietnia 2018 r. "fiaskiem" i "powodem do wstydu".

Rafał Ziemkiewicz podczas rozmowy telefonicznej z PAP przebywał na brytyjskim lotnisku, oczekują na samolot, którym musi wrócić do Polski. Przyznał, że jest zmęczony i rozczarowany krajem, który okazał się "lewacki i faszystowski w swoich działaniach".

Szybka reakcja MSZ po zatrzymaniu Ziemkiewicza

- Trwają odpowiednie czynności wyjaśniające polskich służb konsularnych. Będziemy informować o rozwoju zdarzeń w miarę rozwoju sytuacji - poinformował na Twitterze przed godz. 15 Łukasz Jasina, rzecznik prasowy Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

- Prawdopodobnie RAZ-a (Rafała A. Ziemkiewicza - przyp.) wciągnięto na listę „ekstremistów” po fałszywych donosach „polskiej targowicy” o „złym prawicowym języku” jego książek. Walcząc z wymyślonym przez siebie potworem „mowy nienawiści” - stosują przemoc, aby zdusić samą mowę i wolność słowa - ocenił europoseł PiS Patryk Jaki.

- Dzwoniłem, gdzie mogłem. Polskie służby już pracują. Oby, Brytyjczycy szybko poszli po rozum do głowy - dodał Jaki.

Dziennikarze chcą interwencji polskiej dyplomacji ws. zatrzymania Ziemkiewicza

Zatrzymania Rafała Ziemkiewicza przez brytyjskie służby skrytykowali niektórzy dziennikarze na Twitterze. - Szanowne polskie służby i dyplomacjo! Za zatrzymanie i aresztowanie w Wielkiej Brytanii Rafała Ziemkiewicza powinniście im zrobić jesień średniowiecza - zasugerował Stanisław Janecki z „Sieci”.

- To jest powód do poważnej interwencji dyplomatycznej. Nie dlatego, że to akurat mój kolega. Kogokolwiek by ta sytuacja dotyczyła spośród polskich publicystów czy dziennikarzy, reakcja powinna być ta sama, gdy przyczyny to najprawdopodobniej kwestie wolności słowa - skomentował Łukasz Warzecha.

- Niestety, dotychczasowe działania urzędników brytyjskich budzą najwyższy niepokoi. To właściwie napad w biały dzień na polskiego obywatela bez podania przyczyn. Wyjaśnienie sytuacji to teraz także zadanie dla polskich władz. Trzeba natychmiast skończyć ten skandal, a następnie przeprosić i zadośćuczynić - stwierdził redaktor naczelny „Do Rzeczy” Paweł Lisicki z rozmowie z serwisem internetowym tygodnika.

- Jestem zszokowany tą informacją. Rafał Ziemkiewicz to jeden z najważniejszych polskich publicystów. Mam nadzieję, że jego zatrzymanie to wynik błędu i nieporozumienia - zaznaczył.

- Nie zgadzam się z Rafałem Ziemkiewiczem w większości kwestii, ale zatrzymanie polskiego obywatela na brytyjskim lotnisku bez podania powodu i odebranie mu leków, musi budzić sprzeciw - skomentował Jacek Nizinkiewicz z „Rzeczpospolitej”.

W 2018 r. odwołano spotkania autorskie z Ziemkiewiczem w Wielkiej Brytanii

Na początku 2018 roku Rafał Ziemkiewicz miał pojawić się na trzech spotkaniach autorskich: w Bristolu, Cambridge i Londynie, zaprosiła go organizacja Polska Niepodległa. Jednak wskutek działań posłanki Rupy Huq z Partii Pracy musiano zmienić lokalizację niedzielnego spotkania w Londynie, które pierwotnie planowano w restauracji należącej do Polskiego Ośrodka Społeczno-Kulturalnego.

Rupa Huq na łamach „Guardiana” zaapelowała do brytyjskiego ministerstwa spraw wewnętrznych, żeby wydano Rafałowi Ziemkiewiczowi zakaz wstępu do Wielkiej Brytanii.

- Obecność Ziemkiewicz nie przyczyni się do polepszenia relacji międzyrasowych w Wielkiej Brytanii. Tak jak nawoływałam w Izbie Gmin do wydania zakazu wjazdu Donaldowi Trumpowi, tak sądzę, że Rafał Ziemkiewicz nie jest mile widziany na naszej ziemi. To człowiek mający duży dorobek w zakresie antagonizowania, poprzez zaciekłe komentarze, mniejszości społecznej - uzasadniła.

>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu

Kilka dni później Ziemkiewicz poinformował, że organizatorzy musieli odwołać zaplanowane spotkania. - To uruchomiło taką lawinę policyjnych najść: i organizatorzy byli nachodzeni, straszeni, i właściciele, dysponenci obiektów. Nawet restauracji, w której była zarezerwowana kolacja, nie żaden publiczny event. Niestety przychodzi policja i mówi: „Zostaliśmy ostrzeżeni, że ma tu przyjechać człowiek, którego mogą nie lubić mniejszości etniczne, może dojść do zamieszek, my nie chcemy zamieszek. Krótko mówiąc: to nie może się odbyć” - opisał na antenie TVP Info.

- W końcu uznaliśmy, że skoro wszystkie sale zostały w takim trybie przyjścia „smutnych panów” poblokowane, to nie ma sensu w tej chwili, żebym ja tam jechał i się szwendał bezpożytecznie gdzieś po ulicach. Zrobimy to oczywiście jeszcze raz, spotkanie się odbędzie, choćby się miało ostatecznie odbyć na Skypie albo w jakiś inny sposób - zapowiedział.

Zarzuty wyrażone pod jego adresem przez posłankę Partii Pracy określił jako „stek pomówień”, a ją samą jako „oszołomkę”, przypominając, że wcześniej apelowała o zakazanie Donaldowi Trumpowi wstępu do Wielkiej Brytanii. Zwrócił też uwagę, że Rupa Huq oskarżyła go o rasizm i islamofobię, ale nie antysemityzm. - Bo ta pani apelowała też o to, żeby Wielka Brytania przeprosiła za to, że przyczyniła się do powstania państwa Izrael. Więc akurat ona sam jest, jak wielu lewicowców, antysemitką - stwierdził.

Ziemkiewicz w „Do Rzeczy”, TV Republika i na YouTubie

Rafał Ziemkiewicz z mediami jest związany od ponad 20 lat. Obecnie współpracuje przede wszystkim z tygodnikiem do „Rzeczy” i Telewizją Republika, z oboma jest związany od ich startu w 2013 roku.

W 2016 roku został jednym z gospodarzy programów „W tyle wizji” i „W tyle wizji extra” w TVP Info. Zniknął w nich jesienią ub.r., po tym jak krytykował ogłoszoną wówczas przez prezesa PiS „piątkę dla zwierząt”. https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/rafal-ziemkiewicz-zniknal-z-tvp-info-po-krytyce-ustawy-antyfutrzarskiej

Pod koniec ub.r. Rafał Ziemkiewicz uruchomić swój kanał youtube’owy, zamieścił tam ponad 350 nagrań, które łącznie zanotowały 31,4 mln odtworzeni, kanał ma obecnie 111 tys. subskrybentów.

Dołącz do dyskusji: Rafał Ziemkiewicz nie wpuszczony do Wielkiej Brytanii, musi wrócić do Polski. "Zostałem zatrzymany za poglądy"

46 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
powrót idioty
- Toś ty w Anglii był. Czemuś nic nie mówił? Długo byłeś?
- Jeden dzień, Trudno wytrzymać, człowieku...
odpowiedź
User
Tyle w temacie
Ciekawe czy Kamila Glika wpuszcza do Anglii?
odpowiedź
User
irx
Anglicy bronią swoich granic przed ekstremistami. To chyba normalne i godne naśladowania.
odpowiedź