SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Stacja radiowa z Tunezji gra dżingle RMF FM. "Ktoś je nagrał albo ściągnął z internetu" (posłuchaj)

Ich nazwy dzieli jedna litera. Stacja RM FM z Tunezji wycięła więc jedno F. I między piosenkami gra dżingle polskiego RMF FM. - To naruszenie praw autorskich - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Marcin Mioduszewski, radca prawny.

Kto spędzi wakacje w Tunezji i włączy tamtejsze radio, może się zdziwić. Jedna z lokalnych stacji gra niemal identyczne dżingle, co najpopularniejsza rozgłośnia w Polsce. Niemal, bo nazwę arabskiej stacji od krakowskiego radia różni tylko jedna litera. To radio RM FM z miasta Masakin w północno-wschodniej Tunezji.

Między piosenkami gra dżingle RMF FM, tylko krótsze mniej więcej o sekundę. Mają tę samą melodię, ale gdy wokalistka śpiewa nazwę stacji, ktoś wyciął jej jedno F (albo ze słowa RMF albo FM). Te znajome dźwięki słychać na antenie tunezyjskiego radia bardzo często: są grane przed i po reklamie, a także między arabskimi piosenkami, które dominują na antenie. Znacznie rzadziej w radiu RM FM pojawiają się hity znane z naszych stacji radiowych.

 

Ktoś je nagrał i pociął

- Co pan powie! Jakie to radio? Skąd? - dopytuje wyraźnie zaskoczony Jacek Dyląg ze Studia Produkcyjnego "Nieustraszeni Łowcy Dźwięków", nagrywającego dżingle dla rozgłośni, gdy wspominam o stacji z Tunezji. Słuchamy radia RM FM. - Te dżingle z pewnością zawierają elementy dżingli radia RMF FM i raczej nie są używane legalnie. Ktoś albo je nagrał, bo słychać kompresję, albo ściągnął z internetu, bo są dostępne na YouTubie, albo pobrał demo ze strony producenta i je pociął - wyjaśnia Jacek Dyląg, który na początku lat 90., tuż po starcie stacji, pracował w RMF FM. To on wprowadzał nowe dżingle na antenę. Zamówiono je w jednym z najbardziej prestiżowych studiów nagraniowych w Stanach Zjednoczonych. - To był pakiet profesjonalnych dżingli, których wcześniej nie miała żadna stacja w Polsce - opowiada. To wtedy powstała słynna do dziś linia melodyczna używana we wszystkich dżinglach radia z charakterystycznym zaśpiewem "eremef efem".

- Niesamowite - komentuje Marcin Mioduszewski, radca prawny z kancelarii Markiewicz&Sroczyński. - Jeżeli rzeczywiście dżingle radia RMF FM zostały tylko lekko zmodyfikowane, żeby nie było słychać jednego F, a to pewnie nie jest duży problem, to jest to naruszenie praw autorskich i praw pokrewnych. Bo dżingiel, jak każda inna melodia czy piosenka, choć krótki, zawiera różne chronione warstwy twórcze np. wokal, kompozycję i linię melodyczną. Tego typu krótkie utwory nazywamy "granicznymi", bo w zakresie praw autorskich często toczy się dyskusja, czy są wystarczająco twórcze, aby podlegać ochronie. W tej sprawie nie ma to jednak tak dużego znaczenia, bowiem niezależnie od tego naruszone mogło zostać prawo do nagrania, czyli fonogramu i prawo artystycznego wykonania, czyli tego wokalu, który słyszymy w dżinglu. To wszystko tu brzmi niemal identycznie do tego, co gra radio RMF FM.

Blokować stację w Europie?

- To jest mission impossible - mówi o szansach ukarania nadawcy z Tunezji Jacek Dyląg. - Bardzo trudno jest wyegzekwować kwestię łamania praw autorskich za granicą, choć teoretycznie jest to możliwe. Podejrzewam, że jeśli RMF stwierdzi, że ktoś pociął ich dżingle i je gra na swojej antenie, to wystosuje pismo do właściciela. Pytanie, czy łatwo będzie ustalić, kto dowodzi stacją, bo może się okazać, że ta sprawa jest dużo bardziej skomplikowana i nie wiadomo, do kogo kierować pismo.

Marcin Mioduszewski przyznaje, że naruszenie praw to jedno, ale interes w jego ściganiu to drugie. - Oczywiście nie wiem, czy polska stacja ma interes w ściganiu nadawcy w Tunezji. W tym celu zapewne trzeba by zaangażować tamtejszych prawników i ubiegać się o ochronę przed tunezyjskimi sądami. Być może, w bardzo ograniczonym zakresie, można by próbować dochodzić roszczeń również w Polsce, bo to w naszym kraju można słuchać przez internet dżingli, które wykorzystuje tunezyjskie radio. Czy i na ile byłoby to skuteczne, zależy już od szczegółów technicznych takiego przekazu. W praktyce wyegzekwowanie blokady przekazu live tej stacji może być bardzo trudne - przyznaje radca prawny. Dodaje, że łatwiej byłoby walczyć z radiem RM FM, gdyby okazało się, że jego serwery znajdują się gdzieś w Europie. - Wówczas obowiązuje prawo unijne, bo miejsce udostępniania dźwięku, w tym dżingli, jest na terenie Unii Europejskiej - mówi Marcin Mioduszewski. Zwraca też uwagę, że łatwiej byłoby pociągnąć do odpowiedzialności radio z Masakin, gdyby okazało się, że RMF FM zastrzegło swój dżingiel jako tzw. dźwiękowy znak towarowy.

Co Marcin Mioduszewski radziłby podmiotom, które znalazły się w podobnej sytuacji? - Wystosować wezwanie bezpośrednio albo za pośrednictwem zagranicznej kancelarii. Czasami to skutkuje. Jeśli nie, można próbować blokować takie nadawanie w Europie. W tym przypadku, zwłaszcza w krajach, w których przebywa wielu Tunezyjczyków, może to mieć dla takiego nadawcy jakieś znaczenie.

Kiedyś to się zdarzało częściej

Dżingle radiowe od zawsze uważane są za wizytówkę dźwiękową rozgłośni. Mają szybko pomóc w identyfikacji słuchanej stacji. Dziwić więc może, że są radiostacje, które chcą mieć podobne dżingle jak konkurencyjne stacje. - To się kiedyś zdarzało znacznie częściej niż dziś. Przed 2000 r. internet nie był tak rozpowszechniony, więc zasięg stacji kończył się na fizycznym zasięgu nadajnika - mówi nam Jacek Dyląg z "Nieustraszonych Łowców Dźwięków". W latach 90. RMF FM grało bardzo podobne dżingle do tych, które w tym samym czasie słyszeli Londyńczycy na antenie radia Capital FM.

Dyląg przyznaje, że także ich studio produkowało dżingle dla polskich stacji, które trafiały później do rozgłośni ze Stanów Zjednoczonych, Austrii, Turcji, a nawet Bali.

- Ale to się zawsze odbywało za zgodą polskiej stacji - zaznacza Dyląg. Wyjaśnia, że wiele rozgłośni decyduje się na taki krok ze względów ekonomicznych. - Jeśli studio nagraniowe zostawia sobie prawo do wykorzystywania tych samych dżingli na innych rynkach radiowych, to ich cena jest nieco mniejsza. Stacja je taniej kupuje, a dla firmy to zysk, bo może później raz jeszcze sprzedać podobnie brzmiące dżingle. Mają bardzo zbliżoną linię melodyczną i instrumentalną, wymieniona jest tylko część wokalna - mówi Jacek Dyląg. - Jestem przekonany, że RMF w życiu by nie udzieliłoby zgody na wykorzystanie ich dżingli gdzie indziej na świecie. To bardzo wymagający klient.

Dżingle RMF nagrywane w USA

Dyląg przypomina, że w pierwszych latach nadawania stacja z Krakowa wyróżniała się na tle konkurencji.

- Dynamiczna, szybko rozwijająca się, nowocześnie brzmiąca rozgłośnia. To był powiew świeżości. RMF wytyczał innym kierunek. W latach 90., gdy największe europejskie stacje nagrywały swoje dżingle w Stanach Zjednoczonych, ludzie z Kopca umówili sesję nagraniową w Dallas w jednej z najlepszych firm zajmujących się produkcją dżingli. RMF zamówił tam cały pakiet odżinglowania stacji. Czegoś takiego nie miało wówczas żadne inne radio w Polsce - podkreśla Dyląg. - Wtedy nawet Polskie Radio nie miało profesjonalnych dżingli, tylko wycięty krótki fragment piosenki, do którego dogrywano lektora czytającego nazwę audycji.

Dżingle, szczególnie dla małych stacji, to spory wydatek. - Ceny wahają się od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych - mówi Jacek Dyląg. Dodaje, że jeden dżingiel kosztuje ok. 1800 zł netto, ale jego produkcja jest dla "Nieustraszonych Łowców Dźwięków" nieopłacalna. Dlatego stacje na ogół zamawiają pakiet, na który składa się kilkanaście nagrań, a w przypadku stacji, w których jest dużo audycji, nawet kilkadziesiąt różnych dźwięków.

Wysłaliśmy pytania do radia RM FM, żeby dowiedzieć się, dlaczego używają na antenie tych samych dżingli, które gra RMF FM, czy mają pozwolenie na ich nadawanie, jak je znaleźli i czy kontaktowali się z krakowską stacją. Nadal czekamy na odpowiedź. - Oni panu nie odpowiedzą, bo zwyczajnie ukradli te dżingle - mówi mi Jacek Dyląg.

Czy radio RMF FM będzie wyjaśniać tę sprawę? - Nie komentujemy działań prawnych spółki - usłyszeliśmy jedynie w biurze prasowym RMF FM.

Dżingli krakowskiej stacji nadal można słuchać w tunezyjskim radiu RM FM.

Według badania Radio Track od lutego do kwietnia br. udział RMF FM w rynku słuchalności wyniósł 30,8 proc., to rekordowo wysoki wynik tej stacji.

Dołącz do dyskusji: Stacja radiowa z Tunezji gra dżingle RMF FM. "Ktoś je nagrał albo ściągnął z internetu" (posłuchaj)

34 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
.
Podły podstępny sabotaż arabów wymierzony w krakowski kołchoźnik.
odpowiedź
User
Bartosz
Kiedyś RMF był radiem teraz to szafa grająca z reklamami
odpowiedź
User
Ja_2021
Właśnie sobie słucham tego radia i niebywałe, że w dzisiejszych czasach dochodzi do takich sytuacji. Dżingle na bezczela pościągane.
odpowiedź