SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Tomasz Zimoch odpowiada Polskiemu Radiu: nie boję się walki w sądzie, zmierzę się z zarządem

Dziennikarz sportowy Tomasz Zimoch odpowiedział na zapowiedź Polskiego Radia o domaganiu się odszkodowania za naruszenie dobrego imienia i wizerunku spółki. - Wierzę w polski wymiar sprawiedliwości. Będzie to walka z zarządem, bo z Polskim Radiem walczyć nigdy nie będę - wyjaśnia Zimoch.

Zimoch w poniedziałek rozwiązał umowę o pracę w Polskim Radiu. W połowie maja, po skrytykowaniu w wywiadzie prasowym niektórych zmian w spółce, został zawieszony i usunięty z ekipy dziennikarskiej relacjonującej Euro 2016. Od piątku będzie komentował Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej na antenie TVN24.

Wczoraj Polskie Radio poinformowało, że będzie się domagać odszkodowania i zadośćuczynienia od Tomasza Zimocha. Zdaniem nadawcy dziennikarz bez stosownego uzasadnienia rozwiązał umowę, a zarzucając firmie w wypowiedziach publicznych szykanowanie go, naruszył jej dobre imię i wizerunek.

Dziennikarz sportowy odpowiedział we wpisie na Facebooku, że do tej pory nie otrzymał z Polskiego Radia odpowiedzi na pisma skierowane do nadawcy. Podkreśla też, że spór prawny pomiędzy nim a spółką, nie powinien być prowadzony za pośrednictwem mediów. - Obecnie z niewiadomych dla mnie przyczyn jest to generowane przez Polskie Radio - dodaje.

- Po udzielonym przeze mnie wywiadzie, to Zarząd Polskiego Radia pierwszy wydał komunikat oceniający moją wypowiedź. Następnie, podczas spotkania z panią prezes Polskiego Radia, pojawił się w mediach komunikat o moim zawieszeniu. Następnie sprawa trafiła do Komisji Etyki i jej nie komentowałem. Otrzymałem opinię Komisji Etyki, nie wysłałem jej żadnemu dziennikarzowi. Wiedziałem bowiem, że postępowanie przed Komisją jest niejawne. Następnego dnia Zarząd poinformował o treści opinii Komisji - wyjaśnia Tomasz Zimoch. - Do tych wszystkich działań ostatecznie musiałem się ustosunkować. Dlatego poinformowałem, że rozwiązałem umowę o pracę z winy pracodawcy, dlatego też informowałem o przyczynach takiego działania i poinformowałem o treści odpowiedzi przygotowanej przez mojego pełnomocnika, na opinię Komisji Etyki - podkreśla.

Dodaje, że rozwiązał umowę o pracę z winy pracodawcy, ponieważ - w jego ocenie - został źle potraktowany przez zarząd Polskiego Radia. - Dlatego też nie boję się zmierzyć z tym w sądzie. Wierzę w polski wymiar sprawiedliwości. Przy czym będzie to walka z zarządem Polskiego Radia. Z Polskim Radiem mam nadzieję, walczyć nigdy nie będę. I wierzę, że ludzie tworzący tę instytucję się ze mną zgodzą, nawet jeśli boją się dać temu wyraz - zaznacza.

Zimoch zaprzeczył również, że przeszedł do TVN24 na stałe i negocjował swoją umowę od dawna. - Stwierdzenia p. Łukasza Kubiaka są niczym nieuzasadnionymi insynuacjami. Nie rozumiem, dlaczego rzecznik Polskiego Radia stara się wmówić społeczeństwu, że cała ta trudna dla mnie sytuacja była przeze mnie z góry planowana. Jeśli zarząd Polskiego Radia wysuwa taką tezę, to na nim spoczywa ciężar dowodu - i proszę mi to udowodnić. Rozwiązałem stosunek pracy z radiem, znam swoją wartość jako dziennikarza, a zarabiać na życie muszę - podkreśla dziennikarz.

Dwa tygodnie temu w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Tomasz Zimoch podkreślił, że nie żałuje swoich słów z wywiadu w „DGP”, i zaprzeczył pogłoskom, jakoby miał już pewną pracę w którejś ze stacji komercyjnych.

Zimoch z Polskim Radiem był związany przez prawie 40 lat. Zajmował się komentowaniem meczów piłkarskich, zawodów kolarskich, pływackich i konkursów skoków narciarskich. Relacjonował najważniejsze wydarzenia sportowe: letnie i zimowe igrzyska olimpijskie, a także finały piłkarskich mistrzostw świata i Europy. Jego cechą charakterystyczną jest bardzo emocjonalny komentarz i oryginalne metafory.

Dołącz do dyskusji: Tomasz Zimoch odpowiada Polskiemu Radiu: nie boję się walki w sądzie, zmierzę się z zarządem

20 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Lojza
Nie mógłby po prostu dać sobie spokój z komentowanie słów tych, których nie poważa? Szkoda nerwów, niezależnie od tego, czy ma rację, czy nie ma.

Tyle Zimocha wszędzie, że niedługo zobaczę go, gdy stanę przed lustrem.
odpowiedź
User
wars
Mając ojca sędziego, choćby martwego, można liczyć na "sprawiedliwy wyrok" w polskim wymiarze "sprawiedliwości" w którym, aż roi się od spadkobierców mentalnych Wolińskiej i Michnika. W przeciwieństwie do pieszczocha-Zimocha Polacy oceniają system bardzo negatywnie.
odpowiedź
User
Dobra Zmiana
Rzecznik prasowy Polskiego Radia prawie codziennie wydaje komunikat dotyczący Zimocha, ale to Zimoch ma sobie dać spokój i to jego wina, że wszędzie o nim głośno. Pislogika
odpowiedź