Przypomnijmy – Sebastian M. ma status podejrzanego w sprawie spowodowania tragicznego wypadku na autostradzie A1, do którego doszło 16 września 2023 w którym na miejscu zginęła trzyosobowa rodzina, w tym pięcioletnie dziecko. Trwa proces ekstradycyjny M., przebywającego na wolności po wpłaceniu kaucji w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
Sprawa wypadku na A1 zbulwersowała opinię publiczną ze względu na okoliczności zdarzenia, odtworzone na podstawie dostępnych danych przez internautów. Do sieci zaczęły trafiać analizy mówiące o zawrotnej prędkości bmw „nie mniejszej niż 253 km/h”. Auto miało uderzyć w tył samochodu kia, powodując zapłon i zgon trójki osób. Opinię publiczną oburzała także reakcja służb.
W sprawie został zatrzymany 32-letni Sebastian M. Polskie organy ścigania znalazły go w Dubaju, gdzie najpierw został zatrzymany i skierowany do aresztu ekstradycyjnego. Po wpłacie kaucji wyszedł na wolność.
Wykop pozwany
Jak podaje „Fakt”, żona Sebastiana M. poczuła się na tyle dotknięta publikacjami krążącymi w sieci na temat męża, że zdecydowała się na kroki prawne. Jednym z pozywanych za naruszenie dóbr osobistych jest portal Wykop, gdzie internauci dzieli się wynikami amatorskich śledztw w sprawie tragedii na A1, zdjęciami i filmami ze zdarzenia.
Żona M. chce od serwisu aż 500 tys. zł zadośćuczynienia oraz ujawnienia „numerów IP osób i danych osób logujących się na portalu, które ujawniały i udostępniały zdjęcia, które nie zostały opublikowane". Reprezentująca ją w sprawie Fundacja Freedom-24 wskazuje, że taka suma została wyliczano „na podstawie straty, którą ktoś poniósł” (cytat z rozmowy z Onetem).
Żona Sebastiana M. w sprawie internetowych publikacji pozwała także osobę z Katowic (domaga się 200 tys. zł zadośćuczynienia za udostępnienie jej zdjęcia z podpisem "morderczyni") i fotografa ślubnego (za upublicznienie zdjęć z wesela państwa M.).
