Według informacji podanych we wtorek, w pierwszym kwartale br. przychody koncernu Alphabet (właściciela m.in. Google’a i YouTube’a) zwiększyły się rok do roku o 22,9 proc. do 68,01 mld dol., a zysk netto zmalał z 17,93 do 16,44 mld dol. Firma zapowiedziała, że przeznaczy do 70 mld dol. na skup swoich akcji.
YouTube zwalnia
Dane finansowe opublikowane przez Alphabet rozczarowały rynek, bowiem analitycy spodziewali się po internetowym gigancie nieco lepszych rezultatów kwartalnych.
Jak biznesowo wypadł znajdujący się w strukturach Alphabet serwis YouTube? Okazuje się, że w jego wypadku pojawiły się pewne niepokojące syndromy. Sprzedaż reklam na platformie w pierwszych trzech miesiącach 2022 r. wzrosła o 14 proc., osiągając poziom 6,87 mld dol. Ale spadła w porównaniu z czwartym kwartałem 2021 roku (wyniosły wtedy 8,6 mld dol.).
Ten wynik rozminął się z oczekiwaniami Wall Street o ponad 600 mln dol. i stanowił znaczne ochłodzenie w stosunku do gorącego tempa, jakie gigant wideo odnotował w okresie pandemii Covid-19. Analitycy oczekiwali wcześniej, że wpływy reklamowe YouTube’a wyniosą w tym kwartale 7,48 mld dol. Dla porównania, przychody YouTube’a z reklam wzrosły o 49 proc. w analogicznym okresie roku poprzedniego, a w całym 2021 r. - o 46 proc.
- Spadek przychodów z reklam w YouTube odzwierciedla przede wszystkim zniwelowanie wyjątkowych wyników reklamy typu direct response w pierwszym kwartale 2021 r. - zaznaczyła podczas konferencji prasowej Ruth Porat, dyrektor finansowa Alphabet/Google. Powiedziała, że YouTube odnotował również spowolnienie wydatków reklamodawców marek w Europie, związane z wojną Rosji z Ukrainą. Porat dodała, że przychody Alphabet w drugim kwartale br. będą odzwierciedlać wpływ zaprzestania przez spółkę większości działań komercyjnych w Rosji na początku marca.
Jak podaje Alphabet, w raportowanym okresie usługi subskrypcyjne YouTube’a nadal odnotowywały znaczną dynamikę przychodów, napędzaną przez wzrost YouTube TV, YouTube Music i YouTube Premium.
Sundar Pichai, dyrektor generalny Alphabet i Google zdradził, że YouTube Shorts - segment krótkich form wideo na platformie - ma obecnie średnio ponad 30 mld odsłon dziennie, co oznacza z górą czterokrotny wzrost z 6,5 mld rok temu.
- Jak zawsze w przypadku naszych produktów, skupiamy się przede wszystkim na zapewnieniu użytkownikom wspaniałych wrażeń, a z czasem będziemy pracować nad monetyzacji – zapowiedział Pichai. Ujawnił też, że w nadchodzącym roku YouTube wprowadzi nowe funkcje sterowania za pomocą smartfonów i interaktywności dla podłączonych telewizorów, umożliwiając użytkownikom komentowanie i udostępnianie treści. Według obecnych danych widzowie oglądają codziennie ponad 700 mln godzin treści z YouTube’a w odbiornikach podłączonych do sieci.
Czytaj także: Youtuberzy z Nowej Zelandii sparodiowali "Wiedźmina"
Zdaniem analityków YouTube traci przychody reklamowe z powodu TikToka, który dynamicznie zyskuje na popularności.
