SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Zwolniony pracownik IKEI apeluje do mediów, by nie pisały, że nawołuje do nienawiści. „W przeciwnym wypadku wystąpię na drogę sądową”

- Część dziennikarzy wbrew faktom przedstawia mnie jako osobę nawołującą do przemocy i nienawiści. Karygodne wydaje mi się wykorzystywanie haseł o godności człowieka w celu poniżania mojej osoby - napisał w specjalnym oświadczeniu pracownik zwolniony z IKEI. Zagroził też procesami w przypadku, jeśli media i były pracodawca nadal będą powielać tego typu informacje.

Sprawa dotyczy znanego tylko z imienia („Tomasz”) byłego już pracownika IKEI. Sprzeciwił się on - jak stwierdził - „propagowaniu ideologii LGBT”, powołując się przy tym na Pismo Święte. Dwa dni później stracił pracę. Jak przekonuje instytut Ordo Iuris, powodem zwolnienia były poglądy religijne. Przed sądem prawnicy organizacji chcą domagać się uznania wypowiedzenia umowy za bezskuteczne.

Sprawa wywołała liczne teksty i komentarze w mediach i mediach społecznościowych. W związku z tym pan Tomasz wystosował oświadczenie, które zamieszcza strona internetowa instytutu Ordo Iuris. Pisze w nim o pojawiających się „w niektórych mediach” informacjach, które uważa za nieprawdziwe. - Rzekomo nawoływałem do przemocy wobec osób o skłonnościach homoseksualnych. Nie mam wątpliwości, że każdemu człowiekowi należy się szacunek i ochrona godności. Tym bardziej karygodne wydaje mi się wykorzystywanie haseł o godności człowieka w celu poniżania mojej osoby poprzez przypisywanie mi działań, których nie podejmowałem i intencji, których nigdy nie miałem - czytamy w oświadczeniu.

Zwolniony przez firmę IKEA mężczyzna wyjaśnia, że wpis, za który został wyrzucony z pracy, był jego reakcją na indoktrynację, której od lat miał być poddawany w miejscu pracy.  - Narzucany pracownikom IKEA stosunek do postulatów ruchu LGBT radykalnie różni się od nauczania Kościoła katolickiego wypływającego z Pisma Świętego - czytamy.

Sporą część oświadczenia pan Tomasz poświęcił dziennikarzom i mediom. - Niestety, z przykrością zauważyłem, że IKEA oraz część dziennikarzy wbrew faktom przedstawiają mnie jako osobę nawołującą do przemocy i nienawiści wobec innych pracowników. Jest to oczywista nieprawda, która godzi w moje dobre imię. Dlatego wzywam mojego byłego pracodawcę, firmę IKEA oraz media powielające nieprawdziwe informacje do zaprzestania naruszenia moich dóbr osobistych i kreowania fałszywego wizerunku mojej osoby. W innym przypadku będę zmuszony wystąpić na drogę sądową w celu obrony moich dóbr osobistych – napisał.

W obronie zwolnionego pracownika szwedzkiej firmy stanęli tez członkowie Centrum Monitoringu Wolności Prasy działającego przy Stowarzyszeniu Dziennikarzy Polskich. W specjalnym oświadczeniu skrytykowało zwolnienie pracownika, podkreślając, że taka decyzja firmy narusza konstytucyjne prawa wolności sumienia i wyznania oraz posiadania i głoszenia poglądów.
https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/ikea-pracownik-zwolniony-za-cytat-z-biblii-o-lgbt-cmwp-sdp-to-skandaliczne-naruszenie-wolnosci-slowa

IKEA: nie poglądy były problemem, a sposób ich wyrażania

Oświadczenie w sprawie tego samego dnia wydała IKEA Polska. - Szanujemy ludzi ze wszystkich środowisk religijnych i cenimy fakt, że jesteśmy różni. Nie oznacza to jednak, że popieramy zachowania wykluczające w imię jakiegokolwiek innego poglądu. (…) W naszym miejscu pracy nie ma jednak miejsca na naruszanie godności innych pracowników, krzywdzenia osób ze względu na ich cechy osobiste, poglądy czy religie. Otwartość na inne poglądy nie może stać się przyzwoleniem na słowną agresję wobec innych, wyrażoną w mediach elektronicznych, a także w bezpośrednich rozmowach z innymi pracownikami. Sprzeciwiamy się i reagujemy, gdy istnieje ryzyko naruszenia dóbr lub godności osobistej każdego pracownika. W naszej ocenie tak było w tym przypadku, dlatego podjęliśmy decyzję o rozwiązaniu umowy z pracownikiem. Podkreślam, nie poglądy stanowiły problem, ale sposób wyrażania swoich opinii, który wyklucza inne osoby. Podobne działania podjęlibyśmy w przypadku naruszenia godności każdej innej grupy (np. katolików) - informuje Katarzyna Broniarek, dyrektor ds. komunikacji korporacyjnej marki IKEA Polska.

W tym samym dokumencie zwrócono dodatkowo uwagę na fakt, że zwolniony pracownik używał w swoim wpisie cytatów z Biblii, które mówiły o "śmierci, krwi w kontekście tego jaki los powinien spotkać osoby homoseksualne". - Wielu pracowników poruszonych tym wpisem kontaktowało się z naszym działem kadr - informuje IKEA Polska.

Mimo takiego oświadczenia to, co dzieje się wokół sprawy zwolnienia pana Tomasza specjaliści, z którymi rozmawiał portal Wirtualnemedia.pl określili mianem „poważnego kryzysu”, a działania pracodawcy – „nieudolnymi”. W sprawę włączył się z urzędu Rzecznik Praw Obywatelskich, zwracając się do IKEI z prośbą o informacje w tej sprawie.

W sprawę włączył się z urzędu Rzecznik Praw Obywatelskich. Zwróci się do IKEI z prośbą o informacje w tej sprawie.

- Rzecznik, jako niezależny organ ds. równego traktowania, dostrzega problem dyskryminacji ze względu na wyznanie w zatrudnieniu. Przeprowadzone na jego zlecenie badania potwierdziły w praktyce ten problem i ujawniły najczęściej spotykane mechanizmy wykluczenia. Co warte podkreślenia, dyskryminacja ze względu na wyznanie w miejscu pracy może dotyczyć zarówno przedstawicieli mniejszości religijnych, jak i dominującej większości, a czynnikiem zwiększającym ryzyko dyskryminacji jest silne utożsamianie się z daną religią i ujawnienie swojego zaangażowania w miejscu pracy - czytamy w oświadczeniu na stronie RPO.

Sprawę będzie teraz rozpatrywał Sąd Rejonowy dla Krakowa Nowej Huty w Krakowie.

Dołącz do dyskusji: Zwolniony pracownik IKEI apeluje do mediów, by nie pisały, że nawołuje do nienawiści. „W przeciwnym wypadku wystąpię na drogę sądową”

25 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
ddb
Koleś delikatnie sam się zaorał...a mało który dziennikarz zapoznał się z wpisem za który poleciał z pracy "męczennik katolik" bohatera wpisu czeka kariera w spółce skarbu państwa a reszta przytakuje albo się śmieję
odpowiedź
User
Bóg patrzy i kręci głową
Brawo IKEA! Ciekawe jaki hejt poszedłby na Pana Tomasza, jakby używał krwawych cytatów z Koranu ... już słyszę piski "prawdziwych" Polaków apelujących o wyrzucenie z kraju takiego wrogiego elementu.
odpowiedź
User
Holly
Pan pracownik chce groźbą procesu przekonać nas teraz, że białe jest czarne, a czarne jest białe. Sorry ale nie! Jego cytaty wygrzebane z najbardziej brutalnej księgi Starego Testamentu i opublikowane w intranecie brzmiały jak groźby i tak bym je odczytał na miejscu innych pracowników Ikea o orientacji LGBT, a więc firma miała wszelkie racje by tego jegomościa usunąć stając w obronie większego dobra.
A tak na marginesie, czemu ten pan - taki niby głęboki katolik - nie sięgnąć i nie zacytował np. słów papieża Franciszka: kim jestem by osądzać innych? No dlaczego, słucham i czekam na MĄDRE i PRZEMYŚLANE argumenty?!
odpowiedź