W mojej pracy dziennikarskiej staram się chować emocje i koncentrować się na pytaniach. Prawie zawsze mi się to udaje, ale i mnie się zdarzało nie wytrzymywać emocjonalnie. Dziennikarz jest jak każdy poddany pewnej grze emocji. Może nie wytrzymać, pęknąć, oburzyć się. Nie może to rzecz jasna być standardem. Jeśli miałoby nim być, trzeba by myśleć o zmianie zawodu. Znam, jak wszyscy dziennikarstwo Moniki Olejnik. Wiem, że takie zachowanie nie jest u niej normą, dlatego nie mam ani ochoty, ani nie widzę potrzeby by ją potępiać.
Dziennikarz ma prawo do bezpośredniego okazywania swojego stanowiska w temacie, o którym dyskutuje z rozmówcą. Zwłaszcza w wywiadzie i w „granicach przyzwoitości”. Dziennikarz idealnie przejrzysty niesie z sobą poważne ryzyko „wciskania kitu”. Trzeba być krytycznym wobec tego co mówi zaproszony. To wręcz obowiązek, bo dziennikarz ma przedstawić prawdę o rozmówcy, a nie „transmitować” jego poglądy.

##NEWS http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/monika-olejnik-przerwala-wywiad-ze-zbigniewem-ziobro-w-radiu-zet ##
Bogusław Chrabota, redaktor naczelny „Rzeczpospolitej”











