Bank poinformował, że przygotował 10 przykładowych reklam, które wyglądają jak prawdziwe oferty świąteczne, ale promują one produkty, które realnie nie istnieją. Celem jest uświadomienie użytkownikom, jak realistyczne mogą być treści tworzone przez generatywne AI i na co zwracać uwagę przed kliknięciem w ofertę.
Z nowych danych Santander UK wynika, że 56 proc. Brytyjczyków obawia się, że oni lub ich bliscy padną ofiarą takiego oszustwa. Co druga osoba przyznaje, że kupując online, nie zawsze potrafi odróżnić oferty wiarygodnej od fałszywej. W 2024 r. w oszustwach zakupowych skradziono 16,7 mln funtów.
Bank podkreśla, że aż 67 proc. takich oszustw (licząc wolumen) zaczyna się w mediach społecznościowych. To tam pojawiają się kuszące promocje i fałszywe sklepy. Rosnąca dostępność narzędzi AI sprawia, że reklamy są coraz trudniejsze do rozpoznania na pierwszy rzut oka.

Mimo wyższych kompetencji cyfrowych u młodych ludzi, szczególnie narażone jest pokolenie Gen Z. Ponad połowa użytkowników (51 proc.) deklaruje, że widziała już fałszywą reklamę wygenerowaną przez AI, ale prawie co szósta osoba (14 proc.) przyznała utratę pieniędzy z powodu takiego ogłoszenia.
Okres przedświąteczny wzmaga czujność. Ponad połowa badanych (52 proc.) deklaruje, że w tym roku zachowuje większą ostrożność przez zalew reklam AI. Dwie trzecie (63 proc.) nie kupiłoby nic wprost z platform społecznościowych z obawy o rzetelność sprzedawców.
Bank informuje, że wiele osób nie rozpoznało fikcyjnych ogłoszeń użytych w kampanii.












