Stany Zjednoczone były w czerwcu zdecydowanie największym źródłem spamu – z tego kraju wysłano niecałe 25 proc. takich maili. Natomiast z żadnego wśród pozostałych państw nie pochodziło więcej niż 10 proc. wszystkich niechcianych maili.
Do spamowych wiadomości elektronicznych najczęściej dołączane były wirusy z rodziny Pegel, które po otwarciu zainfekowanej strony w przeglądarce zaczynają deszyfrować i wykonywać swój kod. Jednocześnie użytkownik zostaje przekierowany na stronę zainfekowaną exploitami, z której na komputer mogą zostać pobrane, poprzez luki w zabezpieczeniach przeglądarki, inne szkodliwe programy. Ogółem w spamie coraz rzadziej są przesyłane szkodliwe programy, które działają na platformie Windows, a coraz częściej – groźne strony HTML napisane w JavaScript.












