"Trend jest niepokojący, zwłaszcza że generalnie liczba zadłużonych firm z innych branż maleje. W tym samym okresie zmniejszyła się z blisko 400 tys. do 332 tys. W branży turystycznej dominują w gronie dłużników średniej wielkości biura oraz agencje turystyczne pośredniczące w sprzedaży wczasów i wycieczek. O kiepskiej kondycji finansowej tych ostatnich świadczą też dane mówiące o tym, że w I kwartale tego roku zarejestrowano 168 nowych agencji, a 186 wyrejestrowano" - czytamy w komunikacie KRD.
Zdaniem prezesa KRD Adama Łąckiego, mamy kolejny niekorzystny rok dla tej branży, co widać w jej wynikach finansowych.
"W ubiegłym roku firmy turystyczne poniosły straty z powodu wybuchu wulkanu na Islandii, kłopotów gospodarczych w Hiszpanii i Grecji oraz powodzi w Polsce. W tym roku niepokoje w Afryce Północnej mogą zmniejszyć ich przychody nawet o 1 mld zł, no i znowu wybuchł wulkan na Islandii" – powiedział Łącki.

Długi, jakie mają biura podróży i agencje turystyczne, to najczęściej niezapłacone faktury za materiały reklamowe, transport czy noclegi. Ale najbardziej niepokojące jest, gdy biuro ma długi w towarzystwie ubezpieczeniowym z tytułu wykupionego obowiązkowego ubezpieczenia, z którego wypłacane jest odszkodowanie dla klientów w przypadku jego bankructwa, podał KRD.











