W analizowanym okresie przychody usług AVoD i hybrydowych (AVoD z SVoD) w Stanach Zjednoczonych wzrosną o 20 mld dol. Łącznie 9 serwisów streamingowych wygeneruje przychody przekraczające 3 mld dol. Pięć z nich to platformy globalnych graczy, trzy z USA i jedna z Chin.
Serwisem z największymi przychodami w tym sektorze będzie Disney+ (11,4 ml dol.). Kolejne miejsca zajmą: Hulu (7,4 mld), Paramount+ (5,4 mld), YouTube (5,0 mld), Netflix i Peacock (po 4,6 mld) i HBO Max, który 23 maja zmieni w Stanach Zjednoczonych nazwę na Max (4,3 mld).
Coraz większe zapotrzebowanie na darmowe i tanie serwisy
W zestawieniu ujawniono tylko największych graczy. Na świecie działa ponad 5 tysięcy serwisów streamingowych, a wiele z nich ma charakter lokalny. W Polsce w modelu AVoD działają na przykład Polsat Go czy TVP VOD. Niedawno TVN kupił i reaktywował VOD.pl, na którym oferuje m.in. starsze programy. Stało się tak 2 lata po wprowadzeniu obowiązkowych opłat za Playera, także z reklamami. Łącznie przychody mniejszych serwisów AVoD z całego świata mają wynieść do 2028 roku 40 mld dol.
Niedawno pisaliśmy, że plan z reklamami Disneya cieszy się większym zainteresowaniem niż podobne oferty konkurentów. Z badania firmy Antenna wynika, że wybrało go 20 proc. rejestrujących się w serwisie. W przypadku Netfliksa ten odsetek to 9 proc., a HBO Max 14 proc. - Disney+ będzie zwycięzcą AVoD, z 11,4 mld dol. do 2028 roku. Prawdopodobnie Disney+ pójdzie za przykładem USA, konwertując swoich obecnych abonentów na hybrydowy poziom AVoD-SVoD, przy czym abonenci tylko SVoD będą musieli zapłacić więcej - stwierdził Simon Murray, główny analityk w Digital TV Research.
W Polsce na razie króluje SVoD
Pakiet Disney+ z reklamami pojawił się w grudniu w Stanach Zjednoczonych. W tym roku ma zadebiutować także na innych rynkach. Plan kosztuje 7,99 dol. miesięcznie, czyli tyle, ile wcześniej kosztowała standardowa subskrypcja. W USA zdrożała ona do 10,99 dol. Jeśli ktoś korzysta z Disney+ przez godzinę, to reklamy nie przekraczają 4 minut. W blokach nie pojawiają się m.in. spoty polityczne. Na wykupienie reklam zdecydowały się m.in. AT&T i T-Mobile, Gigant FMCG Procter & Gamble, Macy's, Airbnb, Mattel, Google, State Farm, UPS, Red Bull, Honda, Target, Marriott, Taco Bell, Kohl's, American Express, Royal Caribbean, DoorDash, Tiffany & Co. czy Volkswagen.
Pakiet Netfliksa z reklamami zadebiutował na początku listopada w 12 krajach. Poza USA to m.in. Wielka Brytania, Niemcy, Włochy, Australia, Japonia, Korea Południowa i Brazylia. W Stanach Zjednoczonych subskrypcja kosztuje 6,99 dol., pakiet standardowy 15,49 dol., a z treściami 4K 19,99 dol. Netflix nie emituje więcej reklam niż 4-5 minut na godzinę. Spoty trwają od 15 do 30 sekund. Plan nie obejmuje niektórych produkcji. Media ze Stanów Zjednoczonych informowały, że brakuje w nim takich pozycji jak, „Cobra Kai”, „The Crown”, „House of Cards”, „Breaking Bad”, „Peaky Blinders” czy „Sposób na morderstwo”. Z nieoficjalnych informacji wynika, że w Polsce pakiet może pojawić się najwcześniej pod koniec roku.
W USA HBO Max jest oferowany z reklamami już od 2021 roku. Kosztuje 9,99 dol. miesięcznie, a subskrypcja bez reklam 15,99 dol. Jej popularność wzrosła dwa lata temu, kiedy użytkownicy taniego planu zyskali dostęp do hollywodzkich premier. Nie wiadomo kiedy i czy HBO Max oraz Disney+ wprowadzą do Polski pakiety z reklamami. Z prognozy OMDIA wynika, że do 2027 roku tańsze oferty Netfliksa i Disney+ z reklamami, może łącznie wykupywać blisko 2,8 mln Polaków. Gdyby konkretnie Netflix zdecydował się na wprowadzenie planu z reklamami w Polsce, to skorzystałoby z niego 52 proc. użytkowników, 32 proc. zostałoby przy droższej ofercie, a 15 proc. nie wiedziałoby co zrobić. Takie dane przynosi listopadowe badanie Wavemaker.
