Rosyjskie drony nad Polską. W mediach wydania specjalne

Premier Donald Tusk informował nad ranem: "Trwa operacja związana z wielokrotnym naruszeniem polskiej przestrzeni powietrznej. Przeciwko obiektom wojsko użyło uzbrojenia. Jestem w stałym kontakcie z Prezydentem i Ministrem Obrony. Odebrałem bezpośredni meldunek od dowódcy operacyjnego".

Wpis szefa rządu pojawił się o godz. 4.19

"Poinformowałem Sekretarza Generalnego NATO o aktualnej sytuacji i działaniach, jakie podjęliśmy wobec obiektów, które naruszyły naszą przestrzeń powietrzną. Jesteśmy w stałym kontakcie" – stwierdził Tusk w kolejnym wpisie.

Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz dodał, że "samoloty użyły uzbrojenia przeciwko wrogim obiektom"; polskie władze są w stałym kontakcie z dowództwem NATO, a w celu poszukiwania zestrzelonych dronów aktywowane zostały Wojska Obrony Terytorialnej (WOT).

"Prosimy o zachowanie spokoju oraz przekazywanie tylko komunikatów wojska i służb państwowych. W przypadku natrafienia na fragmenty obiektów prosimy nie podchodzić do nich i poinformować policję" – zaapelował minister obrony.

Wiceszef MON Cezary Tomczyk przekazał nad ranem, że premier Tusk jest "na miejscu działań".

O tym, że w trakcie nocnego ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony oficjalnie po raz pierwszy poinformowało przed godz. 4 

Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych. "Trwa operacja, której celem jest identyfikacja i neutralizacja obiektów. Na polecenie Dowódcy Operacyjnego RSZ zostało użyte uzbrojenie i trwają czynności służb mające na celu odnalezienie zestrzelonych obiektów" – brzmiał komunikat na X.

Szef Sztabu Generalnego WP Wiesław Kukuła po godz. 4 przekazał na X, że operacja jest w toku i poprosił o cierpliwość w zakresie informowania.

Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Sławomir Cenckiewicz zaapelował z kolei o poleganie na komunikatach Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych i bycie wyczulonym na dezinformację.

We wczesnych godzinach porannych na antenach telewizyjnych kanałów informacyjnych ruszyły wydania specjalne dotyczące zestrzelenia dronów i dalszych działań polskich władz w tej sytuacji.

Stacje TVP Info i Polsat News takie wydanie rozpoczęły się ok. godz. 5.30, mniej więcej pół godziny wcześniej niż zwykle.

TVN24 zaczął program specjalny jak zawsze ok. 5.55, wcześniej informacje podawał na pasku na dole ekranu.

W TV Republika na antenie pozostały utrzymane w luźniejszej konwencji programy "Republika wstajemy!" (zaczyna się przed godz. 6) i "Przyjaciele Republiki", przy czym w całości dotyczyły działań po zestrzeleniu dronów.

W telewizji wPolsce24 o sprawie zaczęto informować kilkanaście minut po godz. 6.

Temat zdominował też informacyjne serwisy internetowe, na czele z czołowymi portalami horyzontalnymi.

Onet i Wirtualna Polska wydłużyły swoje poranne programy publicystyczne, zaś na stronie głównej Interii pojawiło się okienko ze streamingiem Polsat News.

Kilkugodzinny program specjalny zaczął te emitować Kanał Zero.

Informacje o sprawie dronów podają też stacje radiowe. Wydania specjalne rozpoczęły na swoich antenach rozgłośnie informacyjne, takie jak TOK FM i Polskie Radio 24.

Na antenie Radia ZET nie odbył się natomiast zaplanowany krótko po godz. 8 wywiad Bogdana Rymanowskiego z prezydentem Karolem Nawrockim. Rozmowa miała być prowadzona w Belwederze.

– To pierwsza taka sytuacja w moim życiu. Czekaliśmy na prezydenta, byliśmy gotowi na umówioną wcześniej rozmowę – opisał Rymanowski na X.

– Niestety, z przyczyn obiektywnych – okoliczności są nadzwyczajne – Karol Nawrocki nie dotarł do Belwederu. Mamy nadzieję, że taki wywiad uda się przeprowadzić w kolejnych dniach – zaznaczył.

Źródło części tekstu: PAP