Przychody krajowe Niezależnego Wydawnictwa Polskiego sięgnęły w ub.r. 16,23 mln zł, a wpływy z zagranicy - 193,9 tys. zł. Firma w sprawozdaniu złożonym w KRS nie wyszczególniła, ile zarobiła ze sprzedaży „Gazety Polskiej”, a ile z publikacji w niej reklam.
Zaznaczyła natomiast, że do spadku jej przychodów przyczynił się brak eventów związany z sytuacją epidemiczną. - Najistotniejszym czynnikiem mającym wpływ na spadek przychodów w roku 2020 w zdecydowanej większości miała pandemia COVID-19, co skutkowało ograniczeniem lub brakiem możliwości udziału i organizacji na dotychczasowym poziomie wydarzeń, z których Spółka m.in. czerpała przychody (Forum Ekonomiczne, Kongres EKG, Forum Energetyczne, koncert VIVAT 3- maj, Kongres 590) - wyliczono. Wskazano też na „zmianę koncepcji kampanii reklamowych”.
Według danych ZKDP w grudniu ub.r. średnie rozpowszechnianie płatne razem „Gazety Polskiej” wynosiło 23 590 egz., o 5,65 proc. więcej niż rok wcześniej.
- Mimo trudnej sytuacji na rynku prasy związanej z pandemią, dzięki działaniom Zarządu, Spółce udało się utrzymać sprzedaż egzemplarzową wydań drukowanych łącznie z prenumeratą papierową na podobnym poziomie jak w roku 2019. Dodatkowo do sprzedaży prasy należy zaliczyć znaczne zainteresowanie usługą e-wydania Tygodnika rok do roku, co dało ponad pięciokrotny wzrost sprzedaży e-prenumerat - podkreślono w sprawozdaniu.
Więcej na wynagrodzenia i usługi obce
Koszty operacyjne wydawcy „Gazety Polskiej” zwiększyły się o 4,6 proc. do 17,73 mln zł. Wydatki na usługi obce poszły w górę z 8,33 do 9,22 mln zł. - Pandemia COVID-19 miała wpływ na zwiększenie kosztów skierowanych na promocję i sprzedaż tygodnika u dotychczasowych kolporterów oraz na koszty autorskie, tzn. na dzieła i prawa autorskie do artykułów publikowanych w tygodniku. Ponadto Spółka odnotowała zwiększenie koszty produkcji projektów online - wyjaśniono w sprawozdaniu.
Nakłady na wynagrodzenia wzrosły z 3,88 do 4,34 mln zł. Spółka na koniec ub.r. miała 38 pracowników na etacie (tyle samo co rok wcześniej) oraz 76 współpracowników (w ciągu roku przybyło ich 10).
- W związku z rezygnacją ze współpracy z zewnętrzną agencją obsługującą rachubę wynagrodzeń z tytułu sublicencji na dzieła dla autorów publikacji w Tygodniku oraz na platformie VOD, jak również w związku rozbudową działu kadrowo-księgowego oraz ze wzrostem najniższego wynagrodzenia dla części wynagrodzeń - zanotowano wzrost kosztów, który został częściowo zrekompensowany ograniczeniem wydatków na zewnętrzną agencję - opisała.
Po wybuchu epidemii firma uzyskała 127 tys. zł umorzeń składek pracowniczych na ZUS oraz 21,4 tys. zł częściowo bezzwrotnej pożyczki.
Z kolei pozostałe koszty rodzajowe wydawcy zmalały z 4,05 do 3,43 mln zł, a wydatki na zużycie materiałów i energii - z 288,7 do 195,3 tys. zł.
W konsekwencji wynik sprzedażowy brutto firmy poszedł w dół 983,2 tys. zł zysku do 1,3 mln zł straty.
Rentowność poniżej zera
Na pozostałe wyniki rentowności Niezależnego Wydawnictwa Polskiego pozytywnie wpłynął wzrost pozostałych przychodów z 587,7 tys. zł do 1,17 mln zł. W ub.r. firma rozwiązała odpis aktualizujący na zagrożone wierzytelności od Ruchu, ponieważ Kolporter po uprawomocnieniu się porozumień układowych i dokapitalizowaniu przez Orlen spłacił wierzycieli.
Ponadto pozostałe koszty operacyjne wydawcy zmalały z 911,2 do 212,3 tys. zł, a wydatki finansowe - z 255,4 do 41,2 tys. zł.
Firma ma pakiety udziałów kilku innych podmiotów związanych z Tomaszem Sakiewiczem: Telewizji Republika (na koniec ub.r. wyceniała je na 2,12 mln zł), wydającej Niezalezna.pl i „Nowe Państwo” spółce Słowo Niezależne (200 tys. zł) oraz wydającej „Gazetę Polską Codziennie” spółce Forum (73,7 tys. zł)
Wynik brutto wydawcy „Gazety Polskiej” zmalał z 417,6 tys. zł zysku do 373 tys. zł straty, a wynik netto - z 305,8 tys. zł zysku do 373 tys. zł straty.
Kapitał firmy dzieli się na 164 udziały. Największym udziałowcem jest jej prezes Tomasz Sakiewicz z 27 udziałami.
