Rzeczniczka prasowa Polskiego Radia w odpowiedzi na pytania portalu Wirtualnemedia.pl przekazała, że nadawca podjął już działania zmierzające do zakupu wyników badania Radio Track. - Agencja Reklamy, której zadaniem jest sprzedaż czasu reklamowego, była pozbawiona najważniejszego narzędzia - czyli badań słuchalności - zaznaczyła.
W zeszłym tygodniu szefową Agencji Reklamy Polskiego Radia została Małgorzata Cegielska, która wcześniej pracowała w niej przez ponad 20 lat.
Polskie Radio dwa lata bez Radia Track
Z zakupu wyników badania Radio Track na początku 2022 roku zrezygnował MOC RADIO - Związek Pracodawców Mediów Radiowych, do którego należą Polskie Radio oraz 17 regionalnych rozgłośni radiowych (ich ofertę reklamową sprzedaje spółka Audytorium 17). - Są pewne zastrzeżenia do tych badań. Nadawcy publiczni zastanawiają się nad tym, analizują rynek, chcieliby skorzystać z innych badań - tłumaczył Artur Kubaj, prezes MOC RADIO.
Natomiast Paweł Kwieciński, dyrektor biura programowego Polskiego Radia i szef rady nadzorczej MOC RADIO, przypomniał, że „Polskie Radio wielokrotnie wyrażało swoje zastrzeżenia, jeżeli chodzi o dotychczasową formułę badań, która w Polsce była standardem”, a teraz „nadszedł moment, gdy nie można tylko krytykować i uczestniczyć, ale trzeba poszukać rozwiązań alternatywnych”.
Tę krytykę wyrażała przede wszystkim Agnieszka Kamińska, do grudnia ub.r. prezes Polskiego Radia, tłumacząc w ten sposób spadki słuchalności Trójki po odejściu z niej większości wieloletnich dziennikarzy w połowie 2020 roku. na początku 2021 roku stwierdziła, że metodologia badania Radio Track „od lat budziła wątpliwości m.in. innych nadawców, reklamodawców i domów mediowych”, a odpowiadający za nie Komitet Badań Radiowych tworzą jedynie nadawcy prywatni: Agora, Grupa RMF, Eurozet i Time.
Według Kamińskiej badania słuchalności „przeszacowują duże miasta, a nie ‘doświetlają’ reszty Polski”, ponadto „nie obejmują osób w wieku powyżej 75 lat”. - W związku z tym to badanie nie uwzględnia charakteru i obowiązków nadawców publicznych. Dlatego potrzebny jest realny pomiar rzeczywistej słuchalności, prowadzony przez niezależną instytucję - podkreśliła.
W odpowiedzi Komitet Badań Radiowych tłumaczył, że przez ostatnie dwa lata nie wprowadzono w badaniu żadnych zmian metodologicznych, a przy realizacji ostatniej fali zadzwoniono do respondentów ze wszystkich powiatów. Zapewnił też, że „nie ma żadnego wpływu na przebieg badania, a jedynie kontroluje, czy cały proces przebiega zgodnie z przyjętą metodologią”.
UOKiK nie znalazł nieprawidłowości w Radio Track
Po wniosku złożonym przez Joannę Lichocką, posłankę PiS i członkinię Rady Mediów Narodowych, realizacji Radio Track przyjrzał się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. W listopadzie ub.r. poinformował, że po „przeprowadzonej drobiazgowo analizie” nie dopatrzył się tam działań niezgodnych z prawem. - Nie stwierdzono, aby członkowie KBR ingerowali w jego wyniki. Postępowanie nie wykazało również, żeby działania przedsiębiorców miały na celu osłabienie wyników słuchalności konkurencyjnych stacji radiowych. Analizy wykluczyły także blokowanie przez nadawców możliwości przystąpienia innych podmiotów do komitetu - wyliczono w komunikacie Urzędu.
CZYTAJ TEŻ: RMF FM liderem w 2023 roku, ale straciło najwięcej. ZET i Pogoda z największymi wzrostami
Ówczesnych władz Polskiego Radia nie przekonało to do ponownego korzystania z wyników Radio Track. - Polskie Radio w pełni podtrzymuje dotychczasowe stanowisko, że na polskim rynku radiofonii jak dotąd nie funkcjonuje żadna obiektywna, oparta na telemetrii metoda pomiaru realnej słuchalności stacji radiowych - przekazała portalowi Wirtutalnemedia.pl rzeczniczka prasowa nadawcy. - Dlatego też Polskie Radio zrezygnowało z komercyjnej usługi KBR i nie korzysta z badań ankietowych Radio Track. Polskie Radio korzysta z wyników badań udostępnianych przez Krajowy Instytut Mediów - dodała.
W 2022 roku rzeczywiste przychody Polskiego Radia ze sprzedaży czasu reklamowego zmalały aż o 47 proc., do 19,2 mln zł. W 2020 i 2021 roku wynosiły po ok. 42 mln zł, natomiast wcześniej przekraczały 60 mln zł rocznie.
