SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Sieć sklepów Dino bez dużych kampanii reklamowych rośnie szybciej niż Biedronka. "Skuteczna strategia rozwoju"

W 2019 roku sieć marketów spożywczych Dino Polska otworzyła 243 nowe sklepy, podczas gdy Biedronka uruchomiła tylko 102 nowe placówki. Jej przychody regularnie rosną - dynamika jest dwucyfrowa, a klientów przybywa, mimo że firma w ogóle nie reklamuje się w szeroko zasięgowych mediach. - Sklep blisko, za rogiem ma większe szanse powodzenia niż wielkie markety w dalekiej odległości. Jak do tego jest dobrze zaopatrzony, czysty, ma miłą obsługę i dobre ceny, to reklamowanie go wydaje się być zbyteczne - oceniają eksperci marketingowi.

Dołącz do dyskusji: Sieć sklepów Dino bez dużych kampanii reklamowych rośnie szybciej niż Biedronka. "Skuteczna strategia rozwoju"

29 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Romuś
Sieć kompletnie nieznana w południowe - wschodniej Polsce. Jadąc z Krakowa do Warszawy widziałem ich sklep przed Radomiem w szczerym polu. Chciałem się zatrzymać, żeby drożdżówkę, ale przejechałem, bo był słabo oznakowany zjazd. Jeśli pozostałe markety mają w tak genialnych miejscach, to nie wróże sukcesów.


Ich oferta jest głównie skierowana do ludzi miejscowych, a nie do kierowców na długich trasach.
A to że jest nieznana w południowo-wschodniej Polsce, oznacza, że ma dużo miejsca do rośnięcia.
Spółka jest giełdowa, wyemituje trochę akcji i może postawić z tysiąc marketów.
odpowiedź
User
driver
Tylko po co stawiać sklepy w bezsensownych lokalizacjach? Na południowy - wschód juz się nie wcisną. Rynek jest juz przesycony. A stwierdzenia, że zagrożą Stokrotkom czy Delikatesom Centrum można między bajki włożyć.

Sieć kompletnie nieznana w południowe - wschodniej Polsce. Jadąc z Krakowa do Warszawy widziałem ich

sklep przed Radomiem w szczerym polu. Chciałem się zatrzymać, żeby drożdżówkę, ale przejechałem, bo był słabo oznakowany zjazd. Jeśli pozostałe markety mają w tak genialnych miejscach, to nie wróże sukcesów.


Ich oferta jest głównie skierowana do ludzi miejscowych, a nie do kierowców na długich trasach.
A to że jest nieznana w południowo-wschodniej Polsce, oznacza, że ma dużo miejsca do rośnięcia.
Spółka jest giełdowa, wyemituje trochę akcji i może postawić z tysiąc marketów.
odpowiedź
User
seba
Sieć z kompletnie nie przemyślanym układem w sklepie, rodem z komuny. Układ taki jaki Biedronka miała X lat temu, czyli po wejściu natykamy się na napoje. Asortyment to takie połączenie GSu ze Społem. Cenowo też zbyt atrakcyjnie nie jest. Obsługa zawsze nowa i nie doświadczona.
Nigdy nie mają grosika.
odpowiedź