SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Platformy OTT zastąpią sieci kablowe? „Wiele razy grzebano nas w głębokim grobie”

W Łodzi zakończyła się konferencja Polskiej Izby Komunikacji Elektronicznej, organizacji zrzeszającej sieci kablowe. Jednym z dominujących tematów była rywalizacja operatorów z platformami streamingowymi. Szef KRRiT zasugerował, że powinno dojść do zmian w przepisach, które zakończyłyby „wyniszczającą wojnę”.

Dołącz do dyskusji: Platformy OTT zastąpią sieci kablowe? „Wiele razy grzebano nas w głębokim grobie”

6 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
rycho
W USA OTT się rozwija bo cena telewizji kablowej jest wysoka i rośnie bardzo szybko. Przykładowo cena wszystkich kanałów kablowych oprócz premium w sieci Altice na Long Island (stan Nowy Jork) to 115 dolarów na miesiąc. Do tego dochodzi cena dekodera - 11 dolarów od sztuki miesięcznie plus nagrywarka 13 dolarów miesięcznie a na końcu podatek 5 procentowy. Trochę to kosztuje więc ludzie szukają alternatyw.
odpowiedź
User
anna-maria
Ostatnie podrygi błękitnej ostrygi. za kilka lat tradycyjną telewizję kablówkową (naszpikowaną milionami reklam na 95 % kanałów) wyprą inni. Kablówki będą trzepały kasiorkę głównie na internecie szerokopasmowym.
odpowiedź
User
muszkins
Oj nie jestem pewien tej świetlanej przyszłości kablówek... Te nowocześnie zarządzane może przetrwają, te tradycyjne, które wciąż mentalnie tkwią w latach 90., gdy rzeczywiście jedyną ich konkurencją był "talerz" - nie. Dowód? T-mobile, Orange, plus lokalni gracze, jeśli tacy są, doprowadzają do mieszkań (mieszkań, nie bloków) światłowody. Z internetem i TV, żeby było jasne. I nie jest im do tego potrzebna żadna infrastruktura kablówek, bo zbudowanie własnej jest proste jak przewiercenie ściany z korytarza do mieszkania. Kabli po pokojach w dobie telewizorów z wi-fi też nie trzeba ciągnąć.
Kablówki tymczasem wciąż wiszą na miedzianych koncentrykach, fatalnych routerach, które nierzadko trzeba dublować swoimi, by wi-fi działało w mieszkaniu (!). Do tego totalny brak zainteresowania klientem po podpisaniu przez niego pierwszej umowy. Bo nikt mi nie powie, że kilkuletni brak jakiejkolwiek nowej propozycji ze strony operatora kablowego to dbanie o przyszłość firmy. No chyba, że ta świetlana przyszłość tak oślepia...

A czym różni się kablówka od światłowodu ? W obu przypadkach trzeba kabel do mieszkania przeciągnąć wiercąc w ścianie ... Od kablówki i od światłowodu dostajesz modem z ruterem WIFI... wiec na to samo wychodzi.
A olewanie klienta to nie tylko domena kablówek !
odpowiedź