W październiku ub.r. w wieku 89 lat zmarł Jerzy Urban, założyciel i redaktor naczelny tygodnika „Nie”. Jak niedługo później ustaliły Wirtualnemedia.pl, Urban po śmierci miał wciąż figurować w stopce jako redaktor naczelny tygodnika. - Zasięgnąłem języka u prawników i spełniamy wymóg posiadania przez każdą redakcję naczelnego, ponieważ zastępcy są tak zwanym substytutem pełnym. Natomiast miłym gestem, sugerowanym nawet przez czytelników, jest pozostawienie Jerzego Urbana jako naczelnego z zaświatów, w które ja nie wierzę - mówił nam wtedy ówczesny zastępca redaktora naczelnego, Przemysław Ćwikliński.
##NEWS https://www.wirtualnemedia.pl/tygodnik-nie-praca-dziennikarze-dlaczego-odchodzi-przemyslaw-cwiklinski,7169711237342849a ##
Jednak od początku maja br. redaktorem naczelnym tytułu jest Waldemar Kuchanny, dotąd również wicenaczelny. - Wydawca po kilku miesiącach zawieszenia doszedł do wniosku, żeby sformalizować sytuację praktyczną. Od maja pełnię funkcję redaktora naczelnego, natomiast Jerzy Urban pozostaje honorowym redaktorem naczelnym. I tak to widnieje w stopce – mówi w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Kuchanny.

- Ma to też pewien związek z regulacjami prawnymi. Prawnicy redakcji stwierdzili, że ten stan należy uregulować w dłuższej perspektywie – dodaje nowy naczelny.
Godne bękarty Jerzego Urbana
Kuchanny zapowiada, że pod jego rządami w „Nie” nic się nie zmieni. - Dalej będziemy gazetą antyklerykalną i antyrządową. Dalej obowiązywała będzie formuła, którą wymyślił Jerzy Urban. Będziemy pismem opinii, satyrycznym i – chciałbym podkreślić to słowo – politycznym, zwłaszcza w roku wyborczym – mówi Kuchanny.
Ważna ma być także satyryczna funkcja tytułu. - Będziemy pismem, nawiązującym do tradycji europejskiego pisma satyrycznego. Chcielibyśmy być postrzegani jako polskie „Charlie Hebdo”, z dużym naciskiem na satyrę rysunkową. Jesteśmy chyba jedynym pismem w Polsce, w którym zamieszcza się tak dużo rysunków satyrycznych. Będzie jeszcze obficiej, na łamach pojawili się nowi autorzy – dodaje Kuchanny.

- Nie ma w Polsce pism satyrycznych, a my chcielibyśmy utrzymać tę pozycję. Przede wszystkim korzystać z tego, co zawsze było wyznacznikiem tygodnika „Nie”: pozwalać sobie na więcej niż inni. Mamy pomysły happeningów na przyszłość. Zespół nie jest najmłodszy, ale siły mamy młodzieńcze. Wypracowaliśmy sobie hasło: chcemy być godnymi bękartami Jerzego Urbana – mówi.
- Będziemy chcieli dotrzeć też do młodszych czytelników. To nie jest łatwa sytuacja, w sytuacji kiedy papierowe pisma notują spadki sprzedaży, a większość osób zadowala się informacjami w internecie czy w postaci memów – podkreśla naczelny „Nie”.
Kuchanny obecnie nie ma zastępców (Ćwikliński niedawno pożegnał się z tytułem, a Andrzej Rozenek po wejściu do Sejmu w 2019 roku przebywa na bezpłatnym urlopie). - Jestem bez zastępców, natomiast w codziennym trudzie jak do tej pory teksty redaguje Małgorzata Daniszewska. Czyta teksty, opiniuje je, redaguje, bierze udział w wybieraniu okładek. Redagujemy pismo we dwójkę – mówi Kuchanny.

##NEWS https://www.wirtualnemedia.pl/tygodnik-nie-do-zagranicznych-mediow-wzrasta-zamordyzm-prawa-czlowieka-sa-notorycznie-lamane-nasz-kraj-okresla-sie-mianem-katotalibanu,7169662073366657a ##
„Nie” wycofane z Orlenu, Poczta Polska zrywa umowę
Prezes Orlenu 14 marca obwieścił, że z punktów sprzedaży koncernu wycofane zostanie wydanie tygodnika „Nie”, na okładce którego widniał Jan Paweł II z krucyfiksem i przybitą do niego lalką. „Przekracza wszelkie granice” - stwierdził Daniel Obajtek. Tego samego dnia Urma wysłała do koncernu pismo z wezwaniem do zaprzestania naruszeń.
Dzień wcześniej wydawca tygodnika alarmował, że numer z papieżem na okładce ze sprzedaży wycofuje Poczta Polska. „Bardzo proszę o pilne zdjęcie z ekspozycji tego wydawnictwa do czasu wycofania tego nr-u przez Garmond Press (poniedziałek, najpóźniej wtorek - 13-14.03 br.) - przekażę Państwu informację w tym temacie” - pisać miał w opublikowanym w mediach społecznościowych „Nie” okólniku Dariusz Zieliński z Poczty Polskiej.

Wydawnictwo w dalszym ciągu nie otrzymało żadnego wyjaśnienia od Poczty Polskiej, kto i na jakiej podstawie zdecydował o wycofaniu ze sprzedaży wydania tygodnika. Od niemal dwóch miesięcy nie odpowiedziano na pytania zadane przez prawników spółki, za to poczta wypowiedziała Urmie umowę.
Urma złożyła do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów zawiadomienie „o podejrzeniu stosowania praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów przez Orlen i Pocztę Polską”.
Tymczasem pełnomocnik PKN Orlen w odpowiedzi na wezwanie wydawcy tygodnika „Nie” do zaprzestania naruszeń stwierdził w piśmie, że okładka z papieżem zawierała „treści sprzeczne z prawem, a także karalne”. Zdaniem prawników spółki, okładka miała obrażać uczucia religijne.

W ub.r. strata netto spółki Urma pogłębiła się z 619,2 do 675 tys. zł. Wpływy nieznacznie wzrosły, firma zarobiła także na sprzedaży dzieł sztuki. Nakład „Nie” w roku ubiegłym wynosił w sumie 2,95 mln egzemplarzy, sprzedaż w ujęciu rocznym - 1,11 mln egz.











