Krzysztof Stanowski wykpił pytania Szymona Jadczaka o kontakty z „Fryzjerem” i pomoc Michniewiczowi

Szef Grupy Weszło Krzysztof Stanowski upublicznił na Twitterze pytania, które przed publikacją artykułu wysłał mu Szymon Jadczak z Wirtualnej Polski. Chodzi m.in. o kontakty z dawnym szefem mafii piłkarskiej Ryszardem Forbrichem pseudonim „Fryzjer”. Stanowski zamieścił też swoje odpowiedzi, w części prześmiewcze, krytykując metody dziennikarskie Jadczaka. Artykuł, z którym związane były pytania, ukazał się na WP w piątek po południu.

tw
tw
Udostępnij artykuł:

Prawie dwa tygodnie temu Wirtualna Polska opublikowała artykuł, w którym Szymon Jadczak, m.in. na podstawie analizy akt sądowych, szczegółowo opisał okoliczności regularnych kontaktów telefonicznych w latach 2003-2005 Czesława Michniewicza, obecnie trenera piłkarskiej reprezentacji Polski, z Ryszardem Forbrichem pseudonim „Fryzjer”, uważanym za głównego sprawcę afery korupcyjnej w polskim futbolu.

W czwartek po południu Krzysztof Stanowski, szef Grupy Weszło i jeden z głównych twórców youtube’owego Kanału Sportowego, zamieścił maila z pytaniami od Szymona Jadczaka, z których większość dotyczy kontaktów z „Fryzjerem” jeszcze przed postawieniem mu zarzutów korupcyjnych.

Jadczak pyta Stanowskiego o kontakty z „Fryzjerem”

Niektóre pytania dotyczą konkretnych rozmów telefonicznych z Forbrichem (np. „12 kwietnia 2005 r. doszło do meczu Amica - Lech, który sąd uznał za ustawiony. Tuż po meczu Czesław Michniewicz rozmawia z Ryszardem Forbrichem. Następnie rozmawia z Panem. Czy miał Pan informację, że Forbrich był poprzednim rozmówcą Michniewicza? Czego dotyczyła Wasza rozmowa?”).

Jadczak spytał też o sytuację, którą Stanowski opisał w swojej wydanej kilka lat temu książce: gdy jeden z sędziów groził mu procesem, poprosił „Fryzjera” o pomoc, a ten poinstruował dziennikarza, żeby przypomnieć arbitrowi, które ustawione mecze sędziował.

Krzysztof Stanowski oprócz pytań zamieścił swoje obszerne odpowiedzi. Zwrócił uwagę, że na ich udzielenie dostał niewiele czasu (do godz. 19 w czwartek). - Strach pomyśleć, co by było, gdybym dzisiaj był w podróży, nad jeziorem albo w miejscu bez dostępu do internetu. Prawdopodobnie przepadłaby mi szansa na odpowiedź na te jakże intrygujące pytania - stwierdził.

##NEWS https://www.wirtualnemedia.pl/kanal-sportowy-ile-zarabia-mateusz-borek-tomasz-smokowski-krzysztof-stanowski-michal-pol,7169838336624769a ##

- Przy okazji ja mam pytanie: co ma na celu wyznaczanie ludziom tak krótkich terminów? Czy w pańskiej pracy chodzi o to, by faktycznie usłyszeć zdanie drugiej strony, czy też po prostu odbębnić to - na zasadzie: zapytałem, nie odpowiedział, trudno / nawet lepiej. Mówiąc krótko: czy to próba poznania prawdy, stanowiska drugiej strony, czy wręcz przeciwnie? - spytał Stanowski. - Moim zdaniem można to jeszcze podkręcić: wysłać pytania o 10:00 i dać czas na odpowiedź do 10:02. Taka porada ode mnie - ocenił.

Stanowski: „Fryzjera” widziałem na żywo trzy-cztery razy

W podobnym tonie Krzysztof Stanowski odniósł się do pytań o konkretne rozmowy z 2005 roku z „Fryzjerem” i Michniewiczem. - Pamiętam jak dziś 12 kwietnia 2005 roku. Czesław Michniewicz zadzwonił do mnie i - jeśli przekręcę jakieś słowa, to przepraszam, ale postaram się oddać tę rozmowę dokładnie - rozmowa przebiegała następująco (proszę o wierne zacytowanie): No część. - Cześć. - Co dzisiaj będziemy jedli? - Ja bym zjadł pizzę - Ok, to zamówię, a jaką? - Wszystko mi jedno, byle nie hawajską - napisał.

- Następnie pokłóciliśmy się o kwestię ananasa. Chociaż może to akurat było 11 kwietnia? Ale nie, chyba właśnie wtedy, 12 kwietnia, bo 11 kwietnia 17 lat temu rozmawialiśmy o opryskach na komary. Tak więc rozmowa głównie toczyła się wokół pizzy - dodał.

##NEWS https://www.wirtualnemedia.pl/krzysztof-stanowski-weszlo-ile-zarabia-kanal-sportowy,7169840572708481a ##

Na poważnie wyjaśnił też, z czego wynikały jego częste rozmowy w tamtym czasie z Michniewiczem i „Fryzjerem”. - W tamtych czasach byłem intensywnie pracującym dziennikarzem i wykonywałem mnóstwo telefonów, by po prostu wiedzieć, co w trawie piszczy. Jestem zaskoczony, że pyta pan o zaledwie dwa połączenia z Czesławem Michniewiczem, bo podejrzewam, że miałem ich tysiące. Fakt, że mój kolega został trenerem dużego klubu był dla mnie bardzo komfortowy: zawsze mogłem się podpytać o wiele spraw u źródła - stwierdził.

- Z kolei sam Forbrich też był dla dziennikarzy doskonałym źródłem informacji, ponieważ po prostu wszystko wiedział: kto zostanie zwolniony, kto zatrudniony, kto gdzie przejdzie. Przez lata był dyrektorem/menedżerem ekstraklasowego klubu, a później wiceprezesem Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej. Uwielbiał się dzielić plotkami/informacjami. Widziałem go na żywo pewnie ze trzy-cztery razy w życiu, z tego sam na sam raz, dokładnie opisałem tę postać (jak i to spotkanie) na łamach „Dziennika” - opisał Stanowski.

Zapewnił też, że wbrew sugestii z pytania Jadczaka kiedy w 2006 roku „Przegląd Sportowy” opublikował listę sędziów współpracujących z „Fryzjerem”, nie nakłaniał szefów redakcji do kontaktu z nim (o tym, że Stanowski na to nalegał, opowiedział parę lat temu Roman Kołtoń, w 2006 roku naczelny „PS” - patrz wideo poniżej).

- Nieprawdopodobne jak można ubrać w słowa zwykłe rzeczy, żeby zabrzmiało gangstersko. Byłem wówczas szefem działu piłki nożnej w „Przeglądzie Sportowym”, więc pół gazety było na mojej głowie. Jak chłopaki robili „Listę Fryzjera" i dzwonili po różnych osobach, to ów „Fryzjer’ - co chyba nie jest niczym dziwnym - dowiedział się o tym. Zadzwonił, że chce porozmawiać z naczelnym, więc powiedziałem naczelnemu. że tamten chce z nim porozmawiać. Ot, cała historia - zrelacjonował to Stanowski. - Generalnie ja to nawet uważam, że należało z nim porozmawiać. na tej samej zasadzie ktoś kto pisał o mafii pruszkowskiej powinien porozmawiać z Pershingiem, gdyby tamten wyraził chęć. Ale może się nie znam - zaznaczył.

Pytanie do Szymona Jadczaka o billingi

Szymon Jadczak spytał też, czy Krzysztof Stanowski pomagał Czesławowi Michniewiczowi w przygotowaniu odpowiedzi na pytania, które dziennikarz WP przesłał mu do artykułu szczegółowo opisującego kontakty z „Fryzjerem”. - Według zebranych przez nas dowodów, w tym analizie metadanych plików, bilingów telefonicznych i internetowych oraz zeznaniach świadków brał Pan udział w tworzeniu odpowiedzi przesłanych przez Czesława Michniewicza - zaznaczył.

Stanowski wykpił te sugestie. - Doskonałe jest to pytanie o analizie metadanych i billingach telefonicznych oraz internetowych, no i zeznaniach świadków, że pomagałem Michniewiczowi odpowiedzieć na pytania od pana. Teraz zaczynam rozumieć, jak się tworzy te wszystkie szkalujące artykuły. Wrzuca się trochę branżowej terminologii, świadczącej o wykonaniu jakiejś nieprawdopodobnej operacyjnej roboty, której nie powstydziłoby się CIA, żeby u czytelnika wywołać wrażenie „wow". Oczywiście znowu jest to strzał na ślepo, bo nie ma tam żadnych metadanych czy innych rzeczy, ale a nuż się uda - stwierdził.

Dodał, że poradził Michniewiczowi, żeby nie odpowiadać na pytania od Jadczaka. - No więc moim zdaniem niepotrzebnie odpowiedział, nawet mi wysłał te odpowiedzi, ale mu nie odpisałem i tylko powiedziałem przez telefon: rób co chcesz - zrelacjonował.

Według Krzysztofa Stanowskiego dziennikarz WP zablefował, sugerując w pytaniu, że ma dostęp do bilingów telefonicznych potwierdzających, że Stanowski pomagał Michniewiczowi z odpowiedziami. - Moim zdaniem są dwie możliwości: albo pan kłamie, że takie billingi ma, albo jestem ofiarą nielegalnej inwigilacji. Ale nie chce mi się wierzyć, by dziennikarz walczący z nielegalną inwigilacją stosował nielegalną inwigilację. Bardzo byłbym wdzięczny za wyjaśnienie, Jak ten fragment rozumieć: na jakiej podstawie ma pan wgląd w połączenia telefoniczne i internetowe osób trzecich? - spytał.

Artykuł o Stanowskim na WP

Szymon Jadczak w piątek rano przekazał portalowi Wirtualnemedia.pl, że kończy pisać tekst o Krzysztofie Stanowskim. Tekst pojawił się na Wirtualnej Polsce po południu.

- Udało mi się porozmawiać z Ryszardem Forbrichem Fryzjerem. I wiecie co powiedział? Że rozmawiał z Czesławem Michniewiczem nie 711 razy, a kilka tysięcy razy. Bo się dobrze znali. To kompletnie burzy narrację Michniewicza - stwierdził Jadczak na Twitterze.

Zrelacjonował też jeden z wątków przedstawionych w tekście: "Zaraz po podaniu informacji, że zatrzymano pierwszego skorumpowanego sędziego Krzysztof Stanowski dzwoni do Czesława Michniewicza. A ten natychmiast wybiera do skutku wydzwaniania do Fryzjera. A potem telefony Fryzjera milkną".

Stanowski bagatelizuję sprawę. - Piękne śledztwo. Co robi dziennikarz pracujący w piłce, gdy zatrzymany jest sędzia? Dzwoni do ludzi ze środowiska, których najlepiej zna, by dowiedzieć się czegoś więcej. Co robi Szymon Jadczak? Sugeruje, że tak niewolno. No i mam dwa połączenia z Fryzjerem przez lata :D - stwierdził na Twitterze.

- Co robi trener Czesław Michniewicz, gdy policja zabiera się za rozbijanie piłkarskiej mafii? Wydzwania do skutku do jej szefa. Po co? - spytał w odpowiedzi Jadczak.

W zeszły weekend adwokat Piotr Kruszyński zapowiedział, że w imieniu Czesława Michniewicza skieruje wobec Szymona Jadczaka prywatny akt oskarżenia o zniesławienie (z art. 212 Kodeksu karnego). - Pan Jadczak pomawia pana trenera Michniewicza o korupcję, o ustawianie meczów, nie mając ku temu żadnych dowodów. Same bilingi rozmów nie mogą świadczyć o przestępstwie - uzasadnił.

Proces nie zacznie się jednak w najbliższym czasie. W czwartek Czesław Michniewicz poinformował, że z działaniami prawnymi wobec Jadczaka wstrzyma się do zakończenia tegorocznych mistrzostw świata, zaplanowanych na listopad i grudzień. - Po turnieju będę walczył o swoje dobre imię. Teraz priorytetem jest dla mnie dobro reprezentacji i ta decyzja ma na celu zapewnienie jej optymalnych warunków przygotowań przed wyjazdem do Kataru - uzasadnił.

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Co kupno Warner Bros. przez Netfliksa zmieni w Polsce? Pracownicy TVN dostali list od szefa WBD

Co kupno Warner Bros. przez Netfliksa zmieni w Polsce? Pracownicy TVN dostali list od szefa WBD

Prasa umiera? Skądże! Wydawca "Vogue Polska" wprowadzi do Polski kolejny luksusowy tytuł [TYLKO U NAS]

Prasa umiera? Skądże! Wydawca "Vogue Polska" wprowadzi do Polski kolejny luksusowy tytuł [TYLKO U NAS]

"Święta marzeń" w piosence Polsatu na Boże Narodzenie. Ibisz świętym Mikołajem

"Święta marzeń" w piosence Polsatu na Boże Narodzenie. Ibisz świętym Mikołajem

Będzie mega fuzja. Netflix kupuje Warner Bros. Discovery bez telewizji

Będzie mega fuzja. Netflix kupuje Warner Bros. Discovery bez telewizji

Gwiazdor Modern Talking na Sylwestrowej Mocy Przebojów Polsatu. Obok Zenek Martyniuk, Beata Kozidrak i Skolim

Gwiazdor Modern Talking na Sylwestrowej Mocy Przebojów Polsatu. Obok Zenek Martyniuk, Beata Kozidrak i Skolim

Globalna awaria Cloudflare. Nie działała Canva, Downdetector i sklepy online

Globalna awaria Cloudflare. Nie działała Canva, Downdetector i sklepy online