Nokia ogłosiła, że ze względu na konieczność finansowego zrównoważenia, firma zostanie „przeskalowana”. Najmocniej ten proces odbije się na dziale Devices & Services, z którego zwolnionych zostanie najwięcej osób. Skandynawski koncern znacząco zmniejszył swoje oczekiwania wobec tej jednostki. Obecnie Nokia zakłada, że dział odpowiedzialny za urządzenia i usługi drugi kwartał tego roku zakończy z gorszym wynikiem finansowym niż pierwszy. Ze względu na bardzo silną konkurencję, firma nie przewiduje by w kolejnych trzech miesiącach sytuacja miała ulec znaczącej poprawie.
Poza zwolnieniami pracowników niższego szczebla, w Nokii szykują się także zmiany na szczycie. W Nokia Leadership Team, grupie 13 najważniejszych menedżerów, od lipca pojawią się 3 nowe nazwiska: Chris Weber, Timo Toikkanen i Juha Putkiranta. Zmiany personalne na wysokim poziomie dotkną działów odpowiedzialnych za telefony komórkowe, sprzedaż, marketing i komunikację.

Restrukturyzacja firmy wiąże się też z pozbyciem się kilku jednostek - na razie w Niemczech i Kanadzie. W związku z konsolidacją produkcji, zamknięta zostanie również fabryka w Salo w Finlandii.
- Planowane cięcia to bolesne konsekwencje działań, które musimy podjąć, by zapewnić Nokii konkurencyjność w dalekiej perspektywie - powiedział Stephen Elop, CEO Nokii.











